Ocena kierowcy - Hyundai i30 III Wagon Facelifting

Drogi w utrzymaniu, plastikowy, tandetny. Kilka suchych faktów a decyzję niech każdy sam sobie przemyśli: 1. Nie ma miejsca na roletę bagażnika jak ja wyciągniemy. 2. Asystent utrzymania pasa jazdy (LKA - nie ten drugi co sam jedzie po pasie) to jakiś koszmar - nerwowo szarpie kierownica w absurdalny sposób. Niestety nie da się tego permanentnie wyłączyć więc za każdym razem trzeba trzymać ten przycisk na kierownicy 10 sekund... Proszę sobie o tym poczytać - to jest przykład: https://autokult.pl/39091,asystent-pasa-ruchu-w-hyundaiu-i30-robi-wrazenie-szkoda-ze-negatywne. Są też filmiki na youtubie. Proszę sobie zerknąć. 3. Jak nawet trochę pada deszcz to przy uchylonym oknie woda leje się do środka. Coś źle zaprojektowali z listwami itp. Nigdy w żadnym samochodzie tak nie miałem. 4. Nie da się wyłączyć start stop domyślnie. Czy ktoś wie jak jest smarowana turbina w tym czasie? (podobnie przy żeglowaniu) 5. Ładowarka indukcyjna: po godzinie jazdy z 64% na 61%. Super. 6. Nawigacja przy załączonej opcji unikania tras płatnych kieruje na płatne odcinki na Słowacji gdzie obowiązują winiety. Znana nawigacja sobie radzi a tutaj takie ficzer doskonały. Na szczęście odgłosy morza dodali, to się można odstresować jak się szuka pierwszego zjazdu i wypatruje zielonego słowackiego radiowozu. 7. Kamera cofania się nie chowa. W deszczu już jest słabo, mogę się tylko spodziewać co się będzie działo zimą. 8. Zaciągnięcie ręcznego jest przez umiejscowienie ikonki ciężko widoczne zza kierownicy. Dodatkowo, samochód nie sygnalizuje tego że jest na ręcznym przy próbie ruszania co jest irytujące. 9. Domykanie drzwi jest jakieś dziwne. Trzeba dobrze dobrać siłę żeby nie odbiły. Nie umiem określić dokładniej tego, ale w poprzednim aucie było inaczej. 10. Aplikacja Bluelink działa strasznie wolno czasami - ale to jest tylko bajer - więc nie będę się czepiał. 11. Wsadzona została jakaś śmieszna bateria do bagażnika i dzięki temu rewolucyjnemu rozwiązaniu nie ma koła zapasowego. Czy ktoś dobrowolnie zamieniłby możliwość dojechania samodzielnego do wulkanizatora za tę baterię jeśli miałby wybór? Chyba nie... 12. Brak aktywnego tempomatu w manualu. Rozumiem że sam biegów nie zmienia - ale na autostradzie mógłby się przydać jak i tak jedziemy zawsze na jednym biegu. 13. Światła - nie ma samo-poziomowania więc już na starcie jest ostrzeżenie. Niestety są słabe a dodatkowo kilka razy już mi ktoś mrugał długimi na trasie więc myślę że też niestety mogą oślepiać. Mówię tu o wersji LED. 14. Czujniki parkowania - podjeżdżamy sobie na chwilę na parking i zaciągamy ręczny. Czujniki wyją cały czas. Strasznie irytujące. W poprzednich samochodach zaciągnięcie ręcznego wyłączało sygnał dźwiękowy. Tutaj się nie da. 15. Drzwi automatycznie się zamykają przy wyjściu z uruchomionego auta z kluczykiem. Np. podjeżdżamy pod garaż, zaciągamy ręczny i chcemy wyciągnąć dzieciaka przed wjazdem w wąskie miejsce - odbijamy się od drzwi bo się zamknęły. Są też plusy oczywiście: 1. Android auto działa sprawnie. Ładowanie z gniazdka USB już działa normalnie. 2. Auto w trasie pali mało w porównaniu z normalnymi silnikami (np. 2.0). 3. System automatycznego przełączania świateł drogowych daje radę. 4. System monitorowania martwego pola i asystent wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego są bardzo fajne. 5. Możliwość sprawdzenia czy auto jest zamknięte z telefonu mimo że trwa - to działa i pozwala spokojnie upewnić się że wszystko jest OK zamiast biegać do samochodu. I na pewno inne też są. Ogólnie pewnie do tych wszystkich rzeczy (większości) da się przyzwyczaić. Ale czy o to chodzi żeby się przyzwyczajać? Samochód to narzędzie które nam pomaga a nie coś co ma utrudniać życie a my się mamy do tego przyzwyczajać. Podsumowując: to nie jest tak że to tragiczny samochód. Niemniej jednak ma sporo takich uciążliwych rzeczy, które mogłyby zostać poprawione.

Typowy malutki silniczek z turbo. Niestety do elastyczności 2.0+ mu daleko ale takie czasy. Telepie się to jak wartburg jak się próbuje na dwójce pojechać na niższych obrotach. Niemniej jednak czuć przyspieszenie jak już uda się wejść wyżej w obroty.

Haczy niestety czasami. Szczególnie wrzucanie wstecznego do przyjemności nie należy. Jeździłem kilkoma autami z manualną skrzynią biegów i ta raczej do tych lepszych nie należy. Nie wiem czy to wina sprzęgła elektronicznego ale szału nie ma niestety.

Jeździ. Jest komfortowy więc jak ktoś lubi szybka jazdę i chce się pobawić autem to chyba lepiej coś innego.

Źle spasowane elementy. Co tu dużo mówić - do dobrej jakości daleko. Lakier ma już odpryski. Miałem wcześniej markę której lakier nie miał dobrej renomy ale tak szybko nic się nie działo.

Bardzo słaba. Widoczność do tyłu przez opadający dach bardzo nisko. Jeśli ktoś podniesie sobie siedzisko - drastycznie się zmniejsza. Jak ktoś jeździ w trasy długie na autostradach to niestety strasznie obniża możliwość obserwowania tego co się dzieje z tyłu. Żeby było jeszcze fajniej to jak pada deszcz - tylna wycieraczka nie dociąga góry co jeszcze zawęża pole widzenia. Dodatkowo widoczność na boki też nie powala. Więc jak ktoś jeździ w mieście to też super.

Są przyciski i gałki do kręcenia. Więc w tym zakresie jest ok. Natomiast już same rozmieszczenie i lekko nieintuicyjne przyciski na kierownicy życia zdecydowanie nie ułatwiają moim skromnym zdaniem. Może to wina przyzwyczajenia do innych aut. Ale z tego co wiem w nowych autach Hyundaia już wszystko jest sterowane z wyświetlacza - więc Hyundai też wkroczył na ciemną stronę mocy.

To działa. Nie mniej nie więcej. Nie ma trójstrefowej klimatyzacji mimo nawiewów z tyłu. Pasażerowie tam siedzący zatem nie mogą sobie wybrać temperatury.

To jest kompakt więc szału nie będzie. Ale nie ma też tragedii.

Jest głośno całkiem. Szczególnie przy większych prędkościach.

Przegląd pierwszy jeszcze w rozsądnej cenie. Ale drugi? 2000 za wymianę oleju i kilku pierdol. 1850 + 150 za blacharski. To jakis absurd. Kompletny. Samochód biednej słabej marki a przegląd jak w normalnym samochodzie.

Jakby kosztował połowę byłoby doskonale! :) Auto wcale nie takie tanie już a wydaje mi się że niedojrzałe cały czas.

Źle spasowany element karoserii- wizyta w serwisie (bo na gwarancji powinno poprawić) a Pan mówi ze mi tego nie poprawia bo musieli by rozebrać pół samochodu i ze gorzej na tym wyjdę bo nie wiadomo czy złoża dobrze. I mogę się uprzeć ale wiadomo jak jest. Paradne! Kiedy zapytałem o jakość lakieru dostałem informacje ze tak robią bo jest taniej i ze teraz to Panie u wszystkich tak samo hujdajowo.

Za krótko żeby się wypowiedzieć sensowniej. Zmienię jak będę wiedział więcej.