Ocena kierowcy - Hyundai i30 III Hatchback N

Przejechałem tym autem przeszło 20'000km w większości polskich warunków i przyszedł czas na ocenę. Hyundai od jakiegoś czasu daje o sobie znać w świecie motorsportu i jego drogowo-cywilny debiut w postaci i30N musi się bronić i broni w niemal każdym aspekcie. Nie znajdziesz tu komfortu z Golfa GTI/R, topowych osiągów z Type-R, czy stylistycznej elegancji z Megane R.S. Dostajesz za to wszystkiego po trochu, co jako całość tworzy genialne dzieło. Jest to wymagająca maszyna dla wymagających ludzi, którzy go zrozumieją, pokochają i będą uczestniczyć w tworzeniu legendy, bo to właśnie się dzieje tu i teraz.

Do spokojnej i codziennej jazdy ma w zupełności wystarczający i mocny dół, a na torze gdy nie schodzisz poniżej 4 tys. obrotów pokazuje swoje sportowe oblicze. Oczywiście nie można tutaj pominąć tego, jaki dźwięk za sobą zostawia. Jest to prawdopodobnie jedyne auto na rynku, w którym wymiana wydechu nie ma najmniejszego sensu. No i nie nudzi się, po prostu.

Precyzyjna, ale nie toporna. Na co dzień zwykły manual, który zawsze jest gotowy na parę żwawszych przełożeń. Międzygaz działa rewelacyjnie zarówno na torze jak i w warunkach codziennego użytkowania.

Chyba najlepsza strona auta. W trybie normalnym jeździ tak jak ma jeździć Hot Hatch za 150 tys. zł na 19 calowych felgach. Jest twardo i trzeba być wyrozumiałym. Jednakże nie na tyle twardo, żeby nie móc jeździć jak każdym innym autem. W trybie "N" natomiast dzieje się magia i jednym przyciskiem na kierownicy otrzymujemy auto torowe, jadące dokładnie tam gdzie chcesz. Zapominasz o czymś takim jak kierowanie jedną ręka, bo układ kierownicy jest tak sztywny i mięsisty, że auto wymaga od Ciebie jazdy w sposób prawidłowy i idąc dalej - sportowy tj. oburącz. Manewrowanie jedną ręką jest po prostu ciężkie i wymaga wysiłku. Ogólnie o samej jeździe tym autem można się rozpisywać w nieskończoność. Jest po prostu zajebiście.

Aktualnie wygląda na czasie, drapieżnie, elegancko, dostojnie i sportowo jednocześnie. Obawiam się tylko, czy ta stylistyka szybko się nie rozejdzie po kościach.

Brak zastrzeżeń.

Wszystko na miejscu. Wyłączenie start&stop zaraz przy skrzyni biegów, analogowe pokrętła do klimatyzacji, miejsce do ładowania telefonu dostępne bez problemu. Jedynie można by się przyczepić do wciąż zbyt wysokiej pozycji za kierownicą przy sportowej jeździe.

Podgrzewane fotele i kierownica działają świetnie. Wentylacja w zarówno w zimę jak i w lato bardzo sprawna.

Mam 187 cm i ważę 110kg. Nie mam zastrzeżeń. Z tyłu jak to w aucie o długości 4,3 m - da się wygodniej podróżować, ale oceniam jako kompakt. Dałbym 4, ale bagażnik jest bardzo duży i spokojnie zabierze na tygodniowy wyjazd na mazury 4 dorosłe osoby z bagażami.

W trybie normalnym nie słychać silnika i wrażenia akustyczne są porównywalne z każdym kompaktem. Jest zadowalająco. W trybie "N"... cóż, petarda.

Dałbym 4 ze względu na spalanie, ale jest to Hyundai, który jest niezawodny, ma 5 letnią gwarancję i mały przegląd kosztuje 300 zł. Spalanie to temat do dyskusji przy każdej możliwej okazji. Da się spalić 6l/100, a da się spalić 41l/100km na torze. Średnie spalanie przy opanowanej jeździe w cyklu mieszanym bym przyjął 10l/100km. Obiektywnie jest to dużo jak na tą klasę, ale CZY NA TĄ MOC? Każdy niech sobie odpowie, a ja to biorę na klatę.

Zdecydowanie wart swojej ceny.

Dotychczas brak powodów do rozczarowania.

Dotychczas brak powodów do rozczarowania.