Ocena kierowcy - Hyundai i30 I Hatchback

Auto całkowicie przeciętne, poprawne do bólu. Kupiłem je bo nie chciałem się wyróżniać i aby nie wzbudzać zazdrości sąsiadów. Ja wiem że to dobre auto a oni myślą \"o boże co on za złoma kupił\". Nie, no żartuję ale nie ukrywam że myślałem też o tym aby auto nie spodobało się złodziejom. Podoba mi się bardziej w środku niż na zewnątrz, choć zdania są podzielone bo niektórzy kupują je ze względu na sylwetkę. Mi ona się nie podoba lecz jako miłośnik bryły Golfa, A3 czyli ściętej prosto tylnej szyby nie narzekam. Nowy i30 co lada moment ujrzy światło dzienne to już inna bajka jeśli chodzi o design - w zasadzie wyglądać będzie jak udoskonalona nowa Astra czyli pięknie! ale zupełnie zatraci swój koreański charakter jaki posiada jeszcze I generacja i30. Osoby które się wahają z zakupem nie ch się wstrzymają do wiosny na premierę drugiej generacji. Samnie wiem czy nie wymienić swojego ale chyba się wstrzymam ze względu na dwa drobiazgi: elektryczny hamulec ręczny (żyła złota dla serwisów) i za mocno ścięta tylna szyba (zero widoczności) czyli to za co bardzo chwaliłem I generację teraz będzie minusem.

Dla zwykłego zjadacza chleba nie potrzeba lepszego silnika, potrafi przyśpieszyć gdy trzeba i na autostradzie też może być królem lewego pasa...ale ekonomia o czym niżej woła o pomstę do nieba. Powyżej 100km/h za głośny! nie ma wyciszenia komora silnika!

Nie mam zastrzeżeń, czasami zahaczy jak wszędzie. Tak jak wszyscy mówią jedynie doskwiera brak 6 biegu, za długi 5 bieg - to ma wpływ na ekonomię i kulturę pracy.

Można szybko wchodzić w zakręty, nie przechyla się, twardy na nierównościach. Słychać stuki, puki...a to odbojniki!

Wzór, może czasami do tyłu słabiej jak sie ma na maxa do dołu fotel. Jednak w żadnym nowym aucie już nie będzie lepszej widoczności należy to sobie uświadomi. Mi osobiście przeszkadza lusterko wewnętrzne/wsteczne zasłania mi widok na prawą stronę bo jest za nisko usytułowane.

Wzór, prostota jak w niemieckich autach, zero udziwnień, jedynie przycisk komputera umieszczony w złym miejscu.

Mam klimatronika więc musi być doskonale bo jak go nie używam to szyby szybko parują jak się jedzie całą rodziną. Zimą wcale bym nie powiedział że jest tak różowo, niby jest funkcja odmrażania przedniej szyby ale to za długo trwa.

Wzór dla innych, do bagażnika zapakowałem nawet szafę 180cm pewnie się dziwicie jak...trochę trzeba pokombinować ale da się-problem jak to umocować aby nie obijało drzwi. Nie ma auta obecnie, które ma więcej miejsca w środku dla pasażerów jak i dla kierowcy, przydatny podłokietnik (nie każde auto to ma!), nieprzydatna bo niespełniająca swojej roli regulacja odcinka lędźwiowego.

Ojoj! nie postarali się, po taniości poszli, wszędzie gdzie mogli pożałowali wygłuszenia nawet nadkole jest połowiczne przez co słychać stukania kamyków. Wszystkie odgłosy przenoszą się niewytłumione do środka, po przekroczeniu 100Km/h jest już prawie dramat. Żadne dodatkowe wygłuszenie we własnym zakresie nie pomaga.

Nie ma żadnej ekonomii, auto jest jak drukarka Lexmarka, tania w zakupie droga w eksploatacji, mam bardzo duże zastrzeżenia co do ekonomii, mam średnie spalanie 9l to o 2l za dużo! nie tak miało być, Hyundai bezczelnie robi ludzi w balona, jedynie diesel jest w miarę ekonomiczny, silniki benzynowe to porażka w tej kwestii. Wszyscy, którzy robią wpisy że auto mało pali to pracownicy Hyundaia zawyrzający notę i takie jest moje zdanie, ten kto ma te auto wychwyci takie wpisy w mgnieniu oka. Cała reszta łyka tą ciemnotę a potem się żałuje ale dalej twierdzi że auto mało pali.

Zupełnie nie rozumiem polityki Hyundaia. Dziwny ten ich marketing sprzedaży, jakieś jazdy próbne że jak się przejedziesz to 2,5tyś. juz masz taniej auto itd. Stosują bardzo duże zniżki ja miałem prawie 10tyś. ale cena auta w katalogu wysoka - to jest takie ściemnianie wg. mnie wykorzystujące słabość Polaków do targowania się. Stąd chyba fenomen z 2010-11 roku ich tak dobrej sprzedaży... ja też chyba trochę się nabrałem. Myślę że auto mogłoby być tańsze wbrew pozorom wcale nie jest, jednak jakość już jest na dobrym poziomie więc można przymknąć oko na dosyć wysoką cenę. Nie mówię tu o golasach bo za 39tyś. mieć nowego kompakta to naprawdę ciężko znaleźć jednak ceny lepiej wyposażonych modeli powodują że człowiek już się zastanawia czy aby nie dołożyć tych 5-10 tyś. i nie kupić czegoś innego.

tam jakieś drobiazgi: srebrna powłoka na kierownicy się łuszczy we wszystkich autach i wygląda ohydnie, stukające odbojniki amortyzatorów, troche skrzypi kokpit może temu że na słońcu stawiam w lato, porysowany lakier od patrzenia

narazie odpukać brak