Karoseria
: 5 miesięcy temu nie miałem się za bardzo do czego doczepić, poza skrzynią biegów oraz bardzo małym ogniskiem korozji pod tylną szybą.
Obecnie po ostatnim zimowym umyciu samochodu doznałem lekko mówiąc szoku, samochód posiada bardzo dużo małych śladów korozji (wielkościowo jak główka od szpilki), kwestie rdzy pod szybą głosiłem do ASO i samochód został naprawiony, tzn przemalowany w miejscu korozji, jednak po sprawdzaniu w miniony weekend w miejscu naprawy korozja wyszła ze zdwojoną siłą, po dokładnym przejrzeniu samochodu potwierdzam ślady punktowej korozji na klapie, nadkolach, tylnych drzwiach - ogólnie jestem w ciężkim szoku - poczekam jeszcze kilka tygodni żeby rdza dojrzała i udam się ponownie do ASO - moim jedynym stanowiskiem będzie żądanie wymiany samochodu na nowy, bo nie wyobrażam sobie żeby samochód był pomalowany od nowa. jak dla mnie to po takim zabiegu stracę co najmniej 30% wartości auta. jestem przygotowany na długą batalię.
Mój samochód ma lakier w kolorze białym, bez powłoki metalicznej, jeśli ktoś z Was zastanawia się nad takim kolorem odradzam - być może inne tak nie rdzewieją.
(lopez.gol@vp.pl)