Ocena kierowcy - Hyundai Elantra VI Sedan Facelifting

Proszę dobrze przemyśleć zakup tego auta - kupiłem nowy w dobrej cenie na wyprzedaży rocznika i wydawało się, że ma wszystko czego potrzebuję, ale nie potrafię cieszyć się z zakupu. Wygląd chyba jest jego największą zaletą. Zauważyłem, że podoba się przede wszystkim kobietom. Ale do rzeczy - auto niby jest wygodne, komfortowe, ale nie do końca. Niby przestronne i praktyczne, ale nie do końca. Niby nadaje się do miasta i na trasy, ale nie do końca. Może to kwestia mojego kryzysu wieku średniego, nie wiem, ale według mnie to auto jest bardzo przeciętne w każdym calu i dziwę się tylu pozytywnym opiniom. Mogę je w ostateczności polecić tylko spokojnym kierowcom, najlepiej z problemami ze słuchem (słabe wyciszenie), tęskniącym za "analogową" motoryzacją, lubiącym wolnossące silniki i nie oczekującym niczego "extra" od auta, bo jak dla mnie, Elantra nie daje absolutnie żadnej radości z jazdy. Podkreślam, że jest to moja subiektywna opinia i nie wykluczam, że za bardzo krzywdząca dla tego auta. Podsumowując jak dla mnie auto nie spełnia się w żadnym scenariuszu - do miasta za duże, a na trasy - za głośne, zwracam też uwagę, że tempomat dostępny jest tylko w droższych wersjach.

Silnik 1.6, wolnossący, prosty, nie ma nawet start/stop, czy żadnych unijnych udziwnień. To na plus, ale niestety miewa swoje "humory", zimny potrafi terkotać niemal jak diesel, na wysokich obrotach głośny. Spalanie bardzo ok, na trasie - drogi krajowe - można zejść poniżej 6 litrów spokojnie. Autostrada/miasto to już 7-8 litrów, co dalej jest bardzo dobrym wynikiem. Maksymalny zasięg na baku udało mi się uzyskać ok 680 km, średnio koło 600, sporadycznie poniżej. Nie oceniam tu niezawodności/trwałości - za krótka eksploatacja. Co do osiągów - jest ok, wystarczające do sprawnego przemieszczania.

Skrzynia - 6 biegów dla jednego wada, dla innego zaleta. Tu jest raczej kiepsko, bo po co 6. bieg. jeśli przy autostradowych 140 ma się już ponad 3 tys. obrotów, inne auta mają tyle na piątce (albo nawet i mniej) 4. bieg spokojnie można wrzucić przy 40 km/h, 5 przy 50 km/h, a więc spokojnie jeżdżący kierowca musi się "namachać", na plus, że skrzynia pracuje lekko i przyjemnie.

Jest ok, ale nic specjalnego. Przeciętny jak wszystko inne w tym aucie.

Auto może się podobać i można czuć się w nim bezpiecznie. Ze względu na wymiary "wzbudza respekt" na drodze. Zjawisko wymuszania pierwszeństwa, zajeżdżania drogi praktycznie mi się nie zdarzyło - co jest niestety nagminne jeśli jeździ się czymś mniejszym.

Dobra widoczność do przodu, tył - jak to w sedanie, przydają się czujniki i kamera cofania. Duże lusterka. Dobre światła (halogeny) - szeroko i jasno świecą.

Niby wszystko pod ręką i przemyślane. Kilka rozwiązań jednak z poprzedniej epoki - otwieranie bagażnika i wlewu paliwa na lince, w podstawowej wersji odstrasza przedpotopowe radio, wykastrowany komputer pokładowy nie pokazuje średniego zużycia paliwa długookresowo, jest tylko średnie od uruchomienia. Fatalne, twarde plastiki w dolnych częściach drzwi - rysują się od patrzenia. To wszystko może i są detale, ale denerwujące na co dzień.

Tu bez zarzutów, kabina szybko się nagrzewa, nie występuje problem parowania szyb.

Mało miejsca na głowę zarówno z przodu, ale przede wszystkim z tyłu - nisko opadająca linia dachu powoduje, że osoby ok 1.80 mają już problemy. Nie wiem jakim cudem to auto przeszło test dwumetrowca:) Poza tym auto przestronne.

Bardzo słabo wyciszone nadkola, silnik przeciętnie, szumy opływowe i na dłuższych trasach jest to bardzo męczące. Dlatego napisałem we wstępie, że nie wiem do czego to auto jest.