Ocena kierowcy - Hyundai Coupe III

Samochód pięknie brzmi, świetnie się prowadzi, daje bardzo dużo frajdy z jazdy, jest niezwykle komfortowy i wygląda rewelacyjnie. Mało jest samochodów z duszą. Ten ją ma i jak będzie się o niego dbać, odwdzięczy się niezawodnością, dobrą ekonomią i dostarczy wielu wrażeń :) Jakbym miał ponownie go kupować, to nawet bym się nie zawachał. Mój 4 Hyundai i za nic nie zmienię marki, przekonała mnie do siebie solidnością, dbałością o szczegóły i świetną relacją ceny do jakości. Jeżeli ktoś uważa, że koreańczycy nie mają szans konkurować na rynku z japońskimi i niemieckimi rywalami, to znaczy, że nigdy nie jeździł koreańskim samochodem.

Oczywiście nie jest to samochód wyścigowy, więc nie wymagajmy od niego niewiadomo jakich osiągów. Jego 9s do setki daje sporo wrażeń. Brzmi przpięknie, szczególnie od 4 tysięcy obrotów i tylko nieliczne samochody na rynku brzmią równie dobrze, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę wyższą klasę cenową. Jest dosyć elastyczny, aczkolwiek można było lepiej go dopracować.

Mogła by być trochę krótsza do tego samochodu, bo aż się prosi by biegi wrzucać szybciej, ale i tak działa bardzo sprawnie. Krótka jedynka i dwójka przydaje się w mieście. Czasami wsteczny potrafi się haczyć.

Samochód trzyma się drogi jak przyklejony. Ja posiadam wersję z kontrolą trakcji, ale dla sprawnego kierowcy jest ona zbędna, bo samochód dzięki swojej sporej masie w zakręty nawet przy dużych prędkościach wchodzi gładko, nie jest podsterowny.

Dla mnie to nie jest wada, a wręcz zaleta, bo to w końcu Coupe a nie rodzinny samochód. Do tyłu słabo (jak kogoś wieziemy to wogóle można o tylnej szybie zapomnieć), na boki jak z kimś jedziemy też dosyć ciężko. Siedzi się nisko, więc dużo nie zobaczymy. Do przodu jak zawsze w takich samochodach rewelacyjnie :) Lusterka rekompensują małą widoczność do tyłu.

Moim zdaniem na równi z Audi, który jest królem w tej dziedzinie. Konsola pochylona ku kierowcy, wszystko na swoim miescu, niczego nie trzeba szukać. Na oślep po ciemku, zawsze się trafi ;] Świetnie rozwiązany uchwyt na kubek pasażera i schowek na okulary oraz spore kieszenie. Z tyłu siatka na gazety, mapy, w bagażniku również są zaczepy na zakupy oraz siatka do przytrzymania toreb. Siedzenia posiadają regulację we wszystkich płaszczyznach, są twarde ale idealnie trzymają i są wbrew pozorom bardzo wygodne na długie trasy. W szyberdachu brakuje funkcji zamykania jednym przyciskiem i trzeba trzymać przycisk "CLOSE" dopóki sie nie domknie.

Climatronic spisuje się na medal. Nie ma co się rozpisywać, bo samochód robi wszystko za mnie, zimą grzeje, latem chłodzi, podczas mrozu szybko odmraża szyby i lusterka, czyli wszystko idealnie. Polecam wersję z kontrolą jakości powietrza w kabinie. W mieście niezastąpiony dodatek!

Tak jak z widocznością. To nie jest samochód dla więcej niż dwóch osób! I trzeba to brać pod uwagę przy kupnie. Z przodu na prawdę siedzi się komfortowo. Pasażer ma taki zakres regulacji pasów i siedzenia, że mając 180cm wzrostu spokojnie może całkowicie wyciągnąć nogi, leżeć i smacznie spać, bedąc oczywiście bezpiecznie zapiętym. Z tyłu niestety tylko na krótkie dystanse można wcisnąć 2 osoby, nie mniej jednak są to w pełni funkcjonalne tylne siedzenia a nie tak jak w Lexusie, Toyotcie czy Hondzie prowizorki, do przewożenia torebki.

Jak wyżej, z dystanesem :) Ten samochód ma być głośny, więc o czym mowa? Nie jest tak głośny jak STI albo EVO, ale na pewno ludziom ceniącym spokój się nie spodoba. Dla mnie rewelacja.. już od przekręcenia kluczyka dochodzi basowy pomruk z podwójnego wydechu, jak się zrzuca bieg pomruk przechodzi w na prawdę słodką muzykę :) Pewnie dlatego jeżdżę bez radia, bo w samym dźwięku silnika można się zakochać.

Jak ktoś mówi, że to nie jest ekonomiczny samochód, to jest w błędzie. Trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników, takich jak moc, pojemność, styl jazdy, itp. Ja mam ciężką nogę i jestem w stanie w mieście (Warszawie) utrzymać spalanie na poziomie 10,5 - 11,5 litrów, co jest wynikiem niezłym. W trasie to wógóle nie ma co się przejmować, bo spala 7 litrów. Jeżeli się nim szaleje, ściga (co raczej nie jest wskazane, bo to tylko 150KM, aczkolwiek możliwe :) to oczywiście spala i 20 litrów, ale nawet Yaris jak się go przydepnie potrafi żłopać jak szalony. Innymi słowy, jeżeli te wartości kogoś przerażają, to niech się zainteresuje innymi samochodami, bo przyjemność kosztuje ;)

W tej cenie, brać i jeździć!

Jak w każdym samochodzie drobiazgi się psują. Do wymiany pompka spryskiwaczy, czujnik temperatury zewnętrznej, silniczek tylnej wycieraczki.. po przejechaniu 30tyś przepustnica zaczęła się trochę dziwnie zachowywać, więc trzeba było ją przeczyścić i wyregulować, ale to głównie wina tego, że cały czas jeździ po zadymionym i zakurzonym mieście.

Na razie nic aż tak powiażnego bym miał zastrzeżenia, ale jest bardzo istotny drobiazg, który należy od razu po kupnie sprawdzić, mianowicie układ hamulcowy, a konkretniej tylne zaciski. Ja po zakupie wstawilem tyłem do garażu, na drugi dzień samochód był "w bramie" :) Po prostu tylne zaciski same z siebie odpuściły, po czym zablokowały się ponownie. Nie jest to wada dyskwalifikująca samochód i naprawa w garażu zajęła mi około 2 godzin, ale mogło się źle skończyć, więc dlatego tylko 4.