Ocena kierowcy - Hyundai Accent III Sedan

Wygodny mały sedan, o ciekawej stylizacji, komfortowym zawieszeniu i przestronnym wnętrzu. Dynamiczny silnik, który nie spala przesadnie dużo paliwa: 8,5L/100KM(LPG). Przestronny bagażnik (400L)

Silnik idealny do przeznaczenia auta. Oszczędny na co dzień, dynamiczny jak trzeba. Charakterystyka jak typowe 16V, czyli do 3500obr./min auto przyspiesza nazwijmy to "wystarczająco", ale jak trzeba wyprzedzić ciężarówkę to redukcja do 3 biegu i auto dostaje "ognia". Niezawodny, nigdy nie miałem żadnego problemu

Biegi przełączają się łatwo, ale z wyczuwalnym oporem, który moim zdaniem jest konieczny. Krótka 1, 4 i 5 bieg dość długie. Tróka idealna do szybkiego wyprzedzania.

Komfortowy, a jednocześnie dający pewność prowadzenia. Auto jak na małego sedana prowadzi się bardzo pewnie. Jeżdżę "normalnie" i jestem zachwycony charakterystyką zawieszenia. Jeździłem większymi autami i często miałem odczucie, że są twarde i niewygodne.

W tej kwestii nie mam zastrzeżeń, ale trzeba przyzwyczaić się do parkowania sedanem, bo widoczność do tyłu jest charakterystyczna dla tego typ aut.

Kilka rzeczy denerwuje: 1) Włączanie ogrzewania tylnej szyby na środku deski rozdzielczej, a nie przy kierownicy i brak sygnalizacji tej opcji na "liczniku". 2) Dwa liczniki dziennego przebiegu, to fajne, ale czemu wyskalowane tylko do 999KM? Poza tym nie mam uwag.

Wydajność bardzo dobra. To co mnie zaskoczyło to nadmuchy pod siedzeniami kierowcy i pasażera do ogrzewania tylnej części pojazdu. Rzadkość w tej klasie.

Mam niecały 180 cm i nie narzekam na brak miejsca. Co ciekawe i z tyłu nie obijam głową o podsufitkę.

Do 120km/h jest dobrze, potem zaczyna silnik hałasować i lepiej jechać 140-150 niż 120-130. Subiektywne odczucie akustyczne!

Do niedawna był problem z zamiennikami, ale sytuacja się poprawiła i można już znaleźć tańsze części.

Nowe auto było drogie (44000PLN) i nie sprzedawało się zbyt dobrze. Jak kupiłem używanego 4 latka z przebiegiem 44tyś. km za 17,5 tyś. zł i nie ukrywam, że to cena był decydującym argumentem.

Praktycznie nic.

Niestety poprzedni właściciel dojeżdżał do pracy koszmarnie dziurawą drogą i to się odbiło na zawieszeniu. Wymieniałem już wszystkie amortyzatory, regenerowałem maglownicę, końcówki drążków. Po tych naprawach mam spokój. Awaria, która nie powinna się zdarzyć to cieknąca pompa hamulcowa do serva. Wymiana serwa i pompy zjadła 2,5k zł, bo nie było zamienników. Auto lubi szarpać jak jest zimne, szczególnie jesienią jak jest wilgotno. Po przejechaniu kilkuset metrów problem znika. Jest to jakiś problem elektryczny, ale nie udało się tego jeszcze nikomu zdiagnozować, a nie mam zamiaru wymieniać pół auta w ciemno.