Ocena kierowcy - Hyundai Accent I Hatchback

Uwielbiam to auto, uwielbiam nim jeździć, jest ciche, w miarę dynamiczne (choć przy wyprzedzaniu niestety trochę adrenaliny potrafi dostarczyć), absolutnie nie jest ekonomiczne - wręcz przeciwnie - koszt kilometra to 0,33 grosze - \"masakra\" (jak to w reklamie soków mówi cukier kiedy mu zatrzaskują drzwi przed nosem), poza ekonomią podróży - auto godne polecenia, ABS, webasto, elektryczne szyby, poduszka powietrzna, ogromny bagażnik (większy niż w polonezie), trwałe i ładne wnętrze, cicho w aucie, szyberdach - również elektryczny i to wszystko kupione za 2800 od kobiety. Jestem zadowolony. Z przyjemnością wsiadam do tego auta. Poprzednie wozy: Skoda Favorit, Audi 80 i Polonez. Jednakże Hyundai podoba mi się najbardziej, lubiłem bardzo Skodę Favorit ale Hyundai chyba mi się bardziej podoba, gdyby tylko mniej palił.

Miód poprostu. Od kiedy wymieniłem parę rzeczy i uzupełniam w nim na bieżąco ubytki oleju (są wycieki) to silniczek pracuje tak cicho że tylko opony słychać, przyspieszenie mogło by być lepsze - 75 KM niby dużo jak na takie autko - jeżdżę sam a jednak za słabo przyspiesza (do 100 km/h jest o.k a potem gorzej niż Polonez). Kultura pracy super, na początku gdy go kupiłem był głośny (babka nie wiedziała że się wymienia olej i świece), ale jako że mam do autka sentymalny stosunek - zadbałem o wszystko - jeszcze do naprawy zostały wycieki oleju i teraz autko przycichło i dużo lepiej jeździ

Na początku po przesiadce z Poloneza Atu Plus, sądziłem że skrzynia pracuje jak zabawka (lekko) ale po dłuższej eksploatacji wydaje mi się że czasem trzeba użyć lekkiej siły by zmienić bieg.

O niebo lepiej niż polonez, trzyma się drogi jak należy, stabilny w miarę (choć czasem zaskakuje), ABS jednak wybacza wiele błędów. Przedni napęd to bajka w porównaniu do tylnego, po 4 latach jazdy Polonezem który miał tylny napęd, nie mogę się nacieszyć że wreszcie mam auto na przód. Niebo a ziemia.

Do przodu przeciętna, do tyłu - trzeba trochę się nawychylać.

Sporo schowków (poprzednia właścicielka dodała też schowki na komórkę i długopisy), wszystko na swoim miejscu!

Powiem tyle - webasto - czego chcieć więcej? W zimę ciepło, w lato chłodno (szyberdach) - niestety brak klimatyzacji, ale dałem za auto 2800!

Z zewnątrz auto jest małe, tym większe zaskoczenie czeka w środku, miejsca tyle co w polonezie, jest gdzie nogi wyciągnąć.

Cisza jak na pogrzebie, jak wcześniej wspomniałem słychać tylko opony, czasem jednak coś dzwoni - ale to raczej zawieszenie i nie udało mi się tego wyeliminować.

Najsłabsza strona, kupiłem auto by było ekonomiczne - pisaliście że pali 4.5 litra na trasie i średnio 6 litrów hahahahahahahahahah, pali 8 średnio przyprawiając mnie o ból głowy i pomniejszając bezlitośnie mój portfel, nie będę montował gazu - szkoda auta, poloneza gaz mi poprostu \"zniszczył\". Koszmar - ja jeżdżę na prawdę spokojnie, bez szaleństw - na trasie 90-100 km/h po mieście jak to po mieście ale bez pisków opon i szpanerstwa. No ale niestety najmniej mi auto średnio spaliło około 7,1 litra ale zwykle pali 8 (średnio - miasto+trasa, trasa ponad połowa). Jestem mocno zawiedziony, auto jest może urocze ale w żadnym razie nie jest ekonomiczne, to poprostu smok.

2800 tyle dałem, na co mam narzekać? Za taką kasę 9 miesięcy temu ludzie kupowali poprzednie modele: pony, nie kupiłem go od jakiegoś handlarza - tylko od kobiety, auto miała od roku, jeździła nim w długie trasy (znałem kobietę zanim kupiłem od niej auto). Auto idealne dla mnie, niezbyt zamożnego studenta który dużo jeździ, nie jest to auto dla szpanerów i niedowartościowanych ludzi ani dla rajdowców, raczej dla spokojnych studentów którzy chcą mieć więcej komfortu niż oferuje im Seicento czy Matiz.

Nie psuje się, przez 9 miesięcy eksploatacji (od sylwestra bo wtedy go kupiłem) wymieniłem rozrząd, olej, amortyzatory, kasete pod skrzynią biegów i zreperowałem przeciekający szyberdach.

Poważne usterki? Takowych nie było.