Ocena kierowcy - Honda Logo

Ogólnie uwielbiam nim jeździć, jak dla mnie idealne byłoby z automatem, ale to jest moja subiektywna ocena. Na pewno jest proste i niezawodne. Blacha jest cienka i w newralgicznych miejscach ( błotniki, progi ) pojawia się korozja. Zaliczyłem 2 stłuczki - 1 przód 2 tył. Po 1 zafira, w którą cofnąłem miała straty na 6 tysięcy, a w hondzie suszarką wyprostowałem zderzak i wypolerowałem rysę. Po 2 swift kumpla w którego uderzyłem przy prędkości ok 20 km/h został pokrzywiony ( belka, zderzak w bagażniku, przesynięty zbiornik gazu ogólnie dramat) u mnie rysa na zderzaku i pokrzywiona tablica. Jak dla mnie to mały pancernik!!

Oczywiście względnie jak na moc autka, kultura pracy rewelacyjna, silnik cichutki ( czasem nawet nie było słychać czy pracuje, a że brak obrotomierza to trzeba przegazować na luzie żeby usłyszeć;p). Silniczek żwawy, w większości jeżdżę sam więc nie wiem jak się zachowuje w pełni obciążenia, ale to honda więc nie boi się obrotów :D

Skrzynię oceniam na 4 ze względu na dość długie drogi prowadzenia i ogólnie niechęć do ręcznych skrzyń. U mnie ciężko zachować płynność przy zmianie z 1 na 2 ale może to taki jego urok... Na mega plus mogę ocenić lekkość z jaką podąża lewarek, nie trzeba się z nim siłować co mogłem docenić przez pół roku pracy jako dostawca pizzy ( skrzynia zniosła to bardzo dobrze)

Nie jest dla mnie doskonały tylko ze względu na komfort resorowania, dość głośno wybiera nierówności i ogólnie jest dość sztywne... co z kolei jest plusem jeśli chodzi o prowadzenie. Nawet ford focus jak dla mnie nie daje takiego \"czucia\" samochodu jak Logo. Zawieszenie jest niewyszukane co powoduje, że granica przyczepności pojawia się szybko ( ogumienie całosezonowe!!!) ale ma się nad nim kontrolę jakby się dosłownie jechało we własnych butach! :)

Trzeba przyznać, że widoczność jest świetna, wielkie lusterka, wąskie słupki plus dobre wyczucie konturów powoduje, że autkiem można parkować w miejscach, które na pierwszy rzut oka wydają się wręcz niedorzeczne. Na miasto IDEALNE!

Jest parę niuansów, jak sterowanie lusterkami, które mogły by mieć lepiej przemyślane rozmieszczenie, są pojemniki na kubki i parę schowków, przyciski obsługi panelu klimatyzacji proste czyli dobre. Szkoda, że nie ma podłikietnika no ale to nie ta klasa ... Odchylanie foteli dźwignią co dla mnie jest minusem.

Znowu jak na tą klasę autka to nie mam zastrzeżeń. Moja ma klimę, która działa jak należy, nieco można odczuć osłabienie silnika przy jej działaniu jak w większości autek o mocy poniżej 100 KM. W zimie ciepło w lecie chłodno... Nie ma uchylnych tylnych szyb co dla mnie jest minusem, ale jako że mam klime nie uprzykrza mnie to życia ...:)

Tutaj jest lepiej niż dobrze, ale się nie oszukujmy - logo jest małe. Dla 2 nawet wysokich osób jest przyjazne ( ja mam 186 cm) nie ma problemu z głową, nogami czy łokciami. Jednak z tyłu jest wtedy tylko wystarczająco (przednie fotele bardzo wygodne, mają sporą regulację przez co z tyłu może się dość ścieśnić ;p) Dostęp do tyłu bardzo dobry, foteliki przesuwają się niemal automatycznie ;p

Tutaj Logo zawodzi tych, którzy oczekują mięsistego dźwięku zamykanych drzwi czy kultury tłumienia nierówności... jest głośno i tyle. Słychać nawet kamyczki spod kół, jakby drzwi były niedomknięte.

Jeśli chodzi o spalanie to miasto 7-7,5 trasa 6-6,5. Choć przyznam, że na benzynie to długo nie jeździłem ( 3 tygodnie). LPG to wartości o pół litra większe wiec tutaj jest już naprawdę EKSTRA! Części są tanie jeżeli są dostępne;p choć autko zyskuje niewiarygodnie szybko popularność.

Za 6 tys kupiłem + opłaty rejestracyjne, 3 tysiące dodałem - felgi, opony, pierdoły - instalacja BRC 3 tysiące. Ogólnie będzie jeździć mam wrażenie dłuugo.

Od lipca, kiedy to nabyłem autko musiałem wymienić na 2 dzień alternator... i do dzisiaj to tyle. Raz żarówki w przednich reflektorach. Zaraz po zakupie zrobiłem kompletny przegląd i wszystkie filtry i oleje. Raz przestały mi działać kierunki, ale to dlatego, że wypiąłem sobie przez przypadek tą małą kostkę, która za to odpowiada;p

Od zakupu w lipcu zrobiłem 25 tysięcy z czego 20 !! przez pierwsze 4 miesiące po mieście jako dostawca pizzy... Czyli najlepszy test niezawodności autka. Niestety... nic się nie stało;p W zimie przesadziłem z ręcznym i tył miał niemiłe spotkanie z wysokim krawężnikiem. Skończyło się wymianą tylnej belki i prostowaniem felgi (900 zł).