Samochód nie jest zły ale też i niczym nie powala. Ani osiągami silnika które są dość mizerne (potencjał 100 KM do wykorzystania dla młodych sportowców którzy się przesiedli z Cinquecento i kręcenie silnika do 5 tysiecy sprawi im radość z posiadania sportowego bolidu, a i to na chwilę bo po tygodniu stwierdzą ze to auto i tak jest słabe) , ani skrzynią biegów (nie jest zbyt precyzyjna i zdecydowanie brakuje 6 biegu) ani prowadzeniem (które jest wręcz fatalne i strach tym autem szybciej pojechać bo wtedy ono zaczyna żyć własnym życiem). Wykonanie ogólnie też dość liche, plastiki twarde, poza tym w kokpicie co element to z innej parafii, klamki malowane na srebrno (o śrubach które widać pod klamka już nie wspominam bo to jest w dzisiejszych czasach wręcz śmieszne) a już obwódki wokół nawiewów są a\'la chrom. Groch z kapustą. Ogólnie stylistyka wnętrza wydaje się dość przypadkowa i jakby sklecona naprędce z różnych elementów zabranych z innych modeli. Kolejna rzecz to komputer pokładowy i jego wskazania. Po pierwsze strasznie mnie razi że zegary i reszta podświetleń są bursztynowe a wyświetlacz komputera jest biały (szary, srebrny jak kto woli) wygląda to dość dziwnie i nieprzyjemnie (rozumiem że jest to pozostałość z wersji przed liftem gdzie nawet radio było podświetlone na taki trupi kolor...brr, ale dlaczego niektóre elementy na wyświetlaczu są jednak pokazywane w kolorze bursztynowym (np. ikonka informująca o mozliwym oblodzeniu drogi?. Druga sprawa to rezerwa paliwa, komputer pokazuje że zostało 0 km a w baku jest jeszcze 12 litrów. Co to ma być?. Następnym elementem który wzbudza uśmiech politowania jest skokowa regulacja oparcia fotela...bez komentarza. Generalnie samochód nie jest wg mnie wart swojej ceny, niby w standardowym wyposażeniu oferuje dużo (posiadam wersję Elegance)ale jednak konkurencja daje praktycznie to samo (a nawet czasem więcej. np. bluetooth, nawigacja) za mniejsze pieniądze. Wydaje mi się że Honda działa w myśl zasady: \"Dużo i tak tego nie sprzedamy a ci co kupią Jazza wezmą wszystko co im się da, bo i tak najważniejszy jest dla nich znaczek na masce\". Można i tak, ale konkurencja nie śpi o czym dobitnie świadczą rankingi sprzedaży.
Wrażenia
3,0
Silnik
Na tle dzisiejszej konkurencji, a zwłaszcza silników benzynowych z turbo ten silnik z Jazza jest już przestarzałym wynalazkiem.
3,0
Skrzynia biegów
Niby poprawna, ale zdarza się haczenie biegów. Niedopracowana.
2,0
Układ jezdny
Auto niepewne w prowadzeniu, zbyt mocne wspomaganie kierownicy, dla mnie jest to najgorszy samochód (pod tym względem) jaki miałem.
Komfort
4,0
Widoczność
Duża szyba czołowa i pokaźne lusterka powodują że widoczność jest bardzo dobra. Plus dla Hondy.
3,0
Ergonomia
Prawda jest taka, że japończyki to specyficzne auta pod tym względem. Albo komuś ten styl odpowiada albo nie. Wg mnie parę rzeczy mogłoby być bardziej przemyślane (np. schowana regulacja i składanie lusterek, obsługa klimatyzacji - ci którzy piszą że jest intuicyjna nigdy nie jeździli chyba niemieckim autem z klimatronikiem.
ps. nie jestem fanem aut z grupy VAG
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Słabe nawiewy, auto cały czas zaparowane, klima średnio wydajna tak samo jak i ogrzewanie.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Parę lat temu może to był i wzór ale obecnie konkurencja nie jest gorsza. Czyli = w tej klasie jest w normie.
3,0
Wyciszenie
Powyżej 100 km/h auto robi się zdecydowanie za głośne. Dokuczliwe są też szumy z zewnątrz. Generalnie słabo wyciszone (nie chodzi tylko o odgłosy pracy silnika.
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Niby nie jest źle ale na te osiągi to szału nie ma. Honda lubi wysokie obrotu (inaczej nie jedzie) a wtedy paliwo znika dość szybko z baku.
3,0
Stosunek jakość/cena
Za 64 tysiące (taka była cena katalogowa w tamtym roku) zdecydowanie odradzam.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Auto w miarę nowe, nie było czasu na usterki.
3,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
j.w.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.4 i-VTEC 100KM 74kW
[l/100km]