Ocena kierowcy - Honda Jazz III

Dobrze się zastanówcie. Pozory mylą. Można mieć to samo za o wiele mniej, no ale dla niektórych znaczek na masce to \"wszystko\"

Po dwóch latach użytkowania, i przeczytaniu wszystkich prezentowanych tu opinii o tym samochodzie postanowiłem zabrać głos w tej sprawie. Proszę wszystkich czytających pozostałe opinie o branie pod uwagę ile piszący te teksty przejechali swoimi samochodami. Wg mnie duża część opinii jest nie miarodajna ponieważ piszą je osoby które dopiero co zakupiły ten samochód (często przesiadły się z jakiegoś tańszego) i wydaje im się że jest to cud techniki. Wg mnie jest zupełnie odwrotnie, ale żeby do takiego wniosku dojść trzeba trochę tym samochodem przejechać. Trochę więcej niż 2000 km. I pamiętajcie oceniamy jedno z najdroższych (o ile nie najdroższe) auto w tym segmencie, tu nie ma przebacz, nie ma że boli. Ma być dobrze, bez kompromisów. Za wersje ELEGANCE którą posiadam dałem ponad 60 ooo zł. To jest bardzo dużo za samochód tej klasy. Co za to otrzymałem? Silnik: niby 100 KM, tak owszem nie jest to mało jak na taki mały i stosunkowo lekki samochód ale pamiętajmy żę te 100 koni jest osiągane przez ten silnik dopiero przy ok. 6000 obrotach na minutę, czy ktoś z Was ma w zwyczaju tak wysoko kręcić silnik? Normalnie jeździmy 2200-3500 obrotów/min. Przy takim traktowaniu ten silnik po prostu jest mułem który nie jedzie. I proszę nie piszcie mi że \"niech sobie kupi Ferrari\" bo to jest po prostu zwykły chamski chwyt marketingowy i te 100 koni to jest ale na papierze. Poza tym silnik ma wiele wad które nie przystoją w dzisiejszych czasach, np. konieczność ręcznego kasowania luzów zaworowych (wydatek)podczas gdy większość nowoczesnych silników ma to rozwiązane \"automatycznie\".

Wg mnie absolutnie źle dobrane przełożenia, między 1 a 2 biegiem występuję jakaś dziwna dziura. Bezwzględnie przydała by się skrzynia 6 biegowa. O awaryjnych łożyskach nie wspominam, bo u mnie akurat ten problem nie wystąpił ale z tego co czytałem to nie jest to rzadkość.

Ktoś wcześniej napisał \"że jest niebezpieczny dla życia\". Może to przesada ale coś w tym jest bo kierowca tak naprawdę nie ma kontroli nad pojazdem przy bardziej dynamicznej jeździe. Po prostu jedzie się na słowo honoru bez czucia drogi. POŻKA. Podam przykład: samochody francuskie tak wyśmiewane przez niektórych są dla tej Hondy niedoścignionym wzorem w tym temacie. O Fordzie który jest ponoć \"G\" wort, nawet nie wspominam bo to przy tej Hondzie prawdziwy majstersztyk.

Do przodu nie jest źle, do tyłu bardzo słabo. Plus za duże lusterka boczne.

Sterowanie klimatyzacją elektroniczną na \"3\", brak normalnego nawiewu na samą szybę - totalna porażka. Poza tym dość dobrze.

Co jest z tym parowaniem szyb? Lekki deszcz i szyby zaparowane jak diabli. O co tu chodzi?

Jak na te klasę auta nie jest źle.

Dość głośna.

7.5 miasto (bez klimy), 6.0 trasa. Ktoś kto pisze że pali mu 6 litrów w mieście z korkami i klimą non stop - po prostu kłamie.

Za te pieniądze to porażka. Za 35-40000 byłoby w miarę ok. Ludzie dają się nabrać na \"Japan\" a to jest robione w Chinach albo ostatecznie w UK.

Korozja drzwi pod uszczelkami (robione na gwarancji). Strach myśleć co będzie dalej.

Na razie takich nie było.