Ocena kierowcy - Honda Jazz II

Na poczatku oczywiscie bylem w euforii, pozniej powoli rozne szczegoly sie zaczyna dostrzegac. Po ponad roku uzytkowania i krytycznym, jak widac w opisach, podejsciu udalo mi sie mam nadzieje napietnowac wszystkie dostrzezone niedoskonalosci. Ale generalnie to fajne (kobiety!ostrzegam! - w tym autku mozna sie zakofac ;) i (oby tak dalej) niezawodne autko, wiec daje maxa.

Generalnie bez zarzutu, ale jak dla mnie to brakuje mu mocy - szczegolnie na wyzszych biegach - np. sunac na piatce autobahnem pod gore - o ile jest wkrecony na wysokie obroty to jeszcze spox - ale jak spadnie ponizej 3 tys. to juz mozna sie tylko do tirow dopasowac zeby innym na dwupasowej trasie nie blokowac drogi. Co ciekawego zauwazylem to, ze silnik wydaje sie "zalewac" jak mu sie podaje zbyt duzo paliwka - zamiast nabierac mocy jakos sie dziwnie zmula. Znacznie lepszy efekt daje rozsadne, stopniowe dodawanie gazu.

Coz, ja nie jestem zachwycony - moze trafilem zly egzemplarz, ale mam problemy przede wszystkim przy wrzucaniu dwojki - wchodzi nieczysto. Poza tym zgrzyta lekko przy wstecznym (dla wszystko-lepiej-wiedzacych dodam, ze owszem, samochod jest zupelnie zatrzymywany przy wrzucaniu tego biegu). W zimie sytuacja pogarsza sie i wtedy problemy pojawiaja sie rowniez przy wrzucaniu 5-ki. Zdarzylo mi sie rowniez raz czy dwa, ze nie moglem ruszyc ze swiatel bo nie chciala wejsc jedynka. Czy ktos jeszcze ma podobne problemy w tym autku? Ach prawda... jeszcze jedno - jak na moj gust 3 najnizsze biegi sa "za krotkie" ze szczegolnym wskazaniem na jedynke - wiec niestety jezdzac po miescie trzeba sie naszykowac na magiel. Na swiatlach nie ma startu z innymi - trzeba sie wrecz starac zeby sie inni nie wq..zdenerwowali... :) Za to piatka dluuuga i elastyczna - od 60 do nieskonczonosci.....

Generalnie spokes - prowadzi sie bardzo dobrze chociaz jest bardzo wrazliwy na ruchy kierownicy (stosunkowo mocne wspomaganie). Wrazliwy tez na boczne podmuchy wiatru, szczegolnie przy duzych predkosciach ale to rzecz oczywista: lekki a dosc wysoki. Zauwazylem jednak ze zalezy to tez od opon - na zimowkach Continentalach trzymal sie drogi duzo lepiej niz na oryginalnych letnich Yokohamach (rozmiar obu niby ten sam).

Daje rade. przednie boczne slupki moga troche przeszkadzac, z tylu tez nie jest zbyt dobrze - ale to kwestia przyzwyczajenia. Lustereczka boczne za to bardzo fajne - nie wiem co na to inni ale mi lekko przyslania widocznosc w przod (tzn. "prawy przod":) lusterko wewnetrzne - jest moim zdaniem za nisko - mam go centralnie na wysokosci oczu tak ze pod nim niewiele widze poza maska.

Tu sie nie bede czepial - wszystko dosc intuicyjnie rozmieszczone... no moze ta polka pod kierownica troche niefortunnie jest umieszczona - czasem mozna przejechac po niej piszczela (pedaly sa gleboko a polka stosunkowo mocno wysunieta). Ale generalnie rozmieszczenie wnetrza, kokpit i to rewelacyjne skladanie tylnych siedzen... daje 5-ke.

W sumie git. Co do wentylacji w lecie to mozna by sie czepiac bo jak jest upal to trzeba dmuchawe na 3 a nawet 4 (max) trzymac zeby schlodzilo - a wtedy cedzi po glowie, nogach czy gdzie indziej i mozna sie takich np. zatok jak nic nabawic... (nie udalo mi sie ustawic nawiewu tak, zeby mi jakas czesc ciala wtedy nie zamarzala). Mysle, ze klima dwustrefowa by rozwiazala ten problem ... ale coz .. raczej nie w takim autku. No i oczywiscie okryte zla slawa parujace szyby ... ale to sie daje "odwentylowac"...

Zgrzeszyl bym gdybym nie dal maxa - jak na ten segment miejsca jest full, no i te rewelacyjnie rozkladane tylne siedzenia, ze o nich jeszcze raz wspomne... naprawde super rozwiazanie - po ich zlozeniu mozna wrzucic i przewiezc prawie wszystko - rowery, lodowke....itd. W ogole przeprowadzki mozna robic :). Jedyny problem jakim mam to ustawienie przedniego fotela i kierownicy - albo mam jakos za daleko od siebie kierownice, albo kierownice blisko ale za nisko, albo smaruje piszczelami po polce pod kierownica...itd. Dodam, ze mam 183cm wzrostu.

Na jałowym cisza jak makiem zasial pozniej wraz z obrotami coraz glosniej - w pewnym momencie raczej przyglosno - ale to typowy hondowski wysokoobrotowy silnik - brzmi niezle:). Problem jest raczej, ze dochodza dosc wyraznie odglosy z zewnatrz - szczegolnie szum kol w przypadku pewnych nawierzchni staje sie przy wysokich predkosciach zbyt intensywny. Generalnie od 120 w gore zalecane sukcesywne zglasnianie muzyczki :)

Zalezy od stylu i warunkow jazdy. Poniewaz jednak nie jest to demon trzeba go wkrecac na obroty, zeby sie w miare sprawnie nim poruszac. Generalnie nie jest zle - na dojazdach po miescie do pracy (praktycznie jak sie rozgrzeje to wysiadam :) pali jakies 6,5 - podobnie (z tendencja w gore) jak mu sie dobrze pociska na autobahnie (130-170). Ale przy spokojnej i oszczednej jezdzie po naszym ukochanym kraju daje sie zejsc nawet ponizej pieciu l/100.

Tanie nie bylo ale jest dobrze wyposazone, w stosunku do konkurencji i jesli nadal nie bedzie sprawiac zadnych problemow to nie bede zalowal zadnej wydanej zlotowki.

Po ponad roku eksploatacji w zasadzie nie mam uwag. Nadzieja, ze tak wlasnie bedzie pozwolila mi podjac decyzje o zakupie tego wlasnie autka (chyba ostatni prawdziwy samuraj na europejskim rynku). Male uwagi: Po przegladzie i jednoczesnie wymianie opon na letnie dochodzi jakis dziwny dzwiek (wycie) z tylu samochodu szczegolnie slyszalne przy predkosciach 70-80km/h - nie wiem o co biega ale podejrzewam ze to opony... chyba, ze panom z servisu potrzebne byly jakies czesci... jak sie dowiem nie daruje :/ No i moi drodzy - zeby w tym autku w opcji Cool nie dac w standardzie rolety do bagaznika tylko drzec za to blisko tysiaka to shame po prostu, shame!!!

daj boh bud tak dalsze :) nie bylo i ma nie byc!!!