Ocena kierowcy - Honda Jazz II

Najważniejszy nacisk kładę na bezawaryjność. Pod tym względem jestem więcej niż zadowolony. Samochód zakupiłem od 1 właściciela: Polski salon, serwisowany do końca. Kupiony w 2012, przebieg 79 tyś. Obecnie niecałe 143 tyś. Oprócz regulacji zaworów, wymiany klocków, świec, oleju i innych pierdół nie robię nic przy samochodzie. Oczywiście są rzeczy, które wypadałoby wymienić, ale nie ukrywajmy, że nie wszystko musi być nowe. Mam tutaj na myśli filtr PALIWOWY, które teoretycznie powinien być wymieniony przy 120 tyś. Ale na razie nie widzę problemu, profilaktycznie co 5, 10 tyś wlewam podczas tankowania ulepszacz paliwa, który ma za zadanie czyścić, poniektóre elementu :)

Plusem i zarazem minusem jest fakt, że posiadam "golasa" wersja bez klimatyzacji, bez elektrycznych lusterek i innych dogodnościach. W mojej najbiedniejszej wersji nie ma się specjalnie co psuć. Świadomie wybierałem Hondę, także liczyłem z okresowyą (40 tyś.) regulacją zaworów. Silnik sam w Sobie pracuje przyjemnie, miło się kręci, po przesiadce z wolnossącego diesla byłem trochę przerażony, ale można się przyzwyczaić czasami do obrotów w zakresie 5 tyś.

Skrzynia biegów. To jest trudny temat. W starych modelach hondy wymieniało się olej co 60 tyś, obecnie Serwis ASO zaleca wymianę, co 120 tyś. I mam wrażenie, że to jest powodem, iż 1/200 mam problem z wbiciem biegu wstecznego, a 1/300 jedynki. Ale można przyjąć, że raz na jakiś czas może się coś nie wbić. ale ogólnie rzecz biorąc biegu wchodzą płynnie. Bardzo podoba mi się długa przekładnia w ekstremalnych warunkach, gdy potrzebujemy przyśpieszenia na gwałt, można: 1 bieg do 40 km/h 2 bieg do 85 km/h 3 bieg do 120 km/ Jak na moje "małomiejskie" potrzeby zwija jest przyzwoicie przy czym nie nie pali dużo.

Twardo, czasami za twardo. Na szczęście od roku mieszkam poza granicami RP, także ten problem nie doskwiera mi, aż tak bardzo. Jednak to jest coś za coś. Twardo ale dobrze się trzyma.

Silnika do 90 km/h praktycznie nie słychać, ale tylko silnika ! Nie licząc: przyjeżdżających obok samochodów, szumu powietrza itp. Nie żeby było tragicznie, ale mercedes to nie jest :) Specjalnie zakupiłem maty bitumiczne z wykończeniem aluminiowym, tymi matami wyciszyłem Wszystkie drzwi, klapę, ścianę komory silnika ( tą co odgradza kabinę od silnika). Efekt średni, niestety. Problem najprawdopodobniej polega na zbyt cienkich szybach i nieidealnie wyciszonemu podwoziu oraz dachu. Reasumując nie jest źle, ale...

Kto miał cokolwiek związane z Honda jazz, wie dobrze, że tym samochodem da się przewieźć więcej niż na pierwszy rzut oka można założyć i to robi naprawdę niesamowite wrażenie. :) -Składane siedzenie pasażera oraz tylnej kanapy powoduje, że tym małym samochodem przewiozłem szafę wielkości 200x60x50 cm. !

Tutaj niestety jest przeciętnie. Gdy w samochodzie siedzą 4 samochody i pada deszcz, boczne tylne okna są zaparowane. Pamiętam, jak na przełomie 2012 i 2013 roku musiałem późną nocą odebrać pewne osoby, na dworze było około - 25 stopni. Samochód oczywiście odpalił, ale miałem problem z dogrzaniem samochodu :)

Miejsca jest sporo ! wszystkie siedzenia można rozłożyć w taki sposób, że da się nawet spać w samochodzie (jedną, góra dwie noce).

Nie chcę powielać dokładnie tych samych wiadomości co w punkcie: komfort, także Podsumuje: - Do 90 km/h Cicho. - Na autostradzie znośnie, pod warunkiem, że nie jest o autostrada betonowa, bo trochę za bardzo szumi. - W mieście silnika hondy nie słychać, ale za to dobrze słychać wszystko co się dzieje wokoło :)

Spalanie - 90 kmh można zejść do 4,0 litrów, normalnie 4,5- 5,0 l. - Trasa mieszana, trochę miasta, trochę wsi, trochę obwodnic: 5,5 l. - Autostrada: Gdy robię długą trasę, jadę z różną prędkością. Zaczynam od 110-120 km, a potem kończę przy 130-140 km przy początkującej prędkości 6.1- 6.2 l przy wyższej 6.5- 7.0 l. Bajki nie ma :)

Pierwszy właściciel zakupił ten samochód za 40 tyś zł w 2006 roku. :"Rocznikowo" 2005 "golas" Moim zdaniem warto ! Gdy plastiki miały lepszą jakość, a wyciszenie było na trochę wyższym poziomie kupiłbym dwa :P

Jedna usterka, ale to raczej z mojej winny, podczas wymiany klocków, zjechałem gwint prowadnicy :)

Na razie brak usterek. Trochę zastanawia mnie filtr paliwa. Na razie spasuję.