Inne
: Stosunek jakości do ceny oraz ekonomia. Auto naprawdę na bardzo porządnym poziomie, nowoczesne technologicznie, o bardzo korzystnych kosztach eksploatacji.
5,0
Całokształt
Piszę to jako prywatny użytkownik, który świadomie dokonał wyboru auta i wykorzystuje go do codziennej jazdy. Do jazdy na krótkich dystansach i wyłącznie w miejskich korkach - to żaden pojazd się nie nadaje i nie jest ekonomiczny, bo każdy musi na rozgrzanie silnika zużyć więcej paliwa, a żółwie prędkości zatorów miejskich także nie są dobre dla silnika. Ale już do jazdy po zróżnicowanych trasach (trochę po mieście, trochę poza miastem, a i autostrad nie pomijając) Honda Insight pasuje idealnie - bo wtedy atuty napędy hybrydowego i wszystkich dodatków wspomagających eko-jazdę można w pełni wykorzystać. Dla mnie ten samochód nie ma istotnych wad. Owszem - malkontenci zawsze znajdą jakieś uchybienia. Ale samochód kupuje się przecież po to, by się nim cieszyć, a nie nań narzekać. Zatem mała widoczność do tyłu - to coś co można przezwyciężyć ("wyczuć" auto, nauczyć się korzystać z lusterek, zamontować czujniki parkowania, wykonać manewry parkowania za dnia tak, aby mieć prosty wyjazd w porze nocnej, ewentualnie korzystać z pomocy kogoś na zewnątrz - zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie). Niezbyt obszerny bagażnik - ale to nie ciężarówka, tylko samochód osobowy (zresztą im więcej w środku ludzi lub towarów, tym większe spalanie), przeznaczony do jazdy codziennej. Mało miejsca nad głowami z tyłu - trzeba inaczej siąść, a zresztą ilu wysokich pasażerów przewozić będziemy w czasie całego okresu eksploatacji? Niedoskonałości trybu hybrydowego - to po prostu bolączki związane z rozwojem technologii: od czegoś trzeba zacząć, by w przyszłości móc ulepszać rozwiązania. Poza tym musi być jakiś kompromis pomiędzy wszystkimi elementami. I moim zdaniem jest on w przypadku Hondy Insight właściwy.
Wrażenia
5,0
Silnik
Bez zarzutów - cicho (no chyba że się jeździ na 3 tys. i więcej obrotów), sprawnie, ekonomicznie. Należy tylko pamiętać, że jak się chce jechać ekologicznie, to trzeba zrezygnować ze sportowych zapędów. Ale owa ekologia nie przeszkadza by równocześnie np. nagle przyspieszyć na drodze celem wyprzedzenia kogoś i potem znów jechać w stylu eko - nie odbije się to rażąco na spalaniu. System start-stop działa i kiedy tylko warunki pozwalają zatrzymuje silnik w czasie podczas postojów. Szkoda że nie da się utrzymać owego wyłączenia silnika np. na luzie przy puszczonym pedale hamulca (kiedy np. trzeba wyskoczyć na krótką chwilę z auta by otworzyć np. bramę czy garaż). Szkoda także, że nie da się wymusić jazdy tylko na silniku elektrycznym, oraz że silnik elektryczny działa wyłącznie w zakresie prędkości 20-50 km/h (gdy przyspieszamy - bo gdy zwalniamy, to co oczywiste żadna energia dla silnika nie jest potrzebna), bo czasami w korku przydałaby się owa zakumulowana wcześniej moc do wykorzystania na krótkie podjazdy z prędkością piechura, a nie marnowanie na to benzyny. Tu Honda musi popracować nad ulepszeniami.
5,0
Skrzynia biegów
Wszystko tak jak ma być: bezstopniowy automat przenosi napęd równomiernie, a ewentualne wymuszenie biegu wyższego/niższego powoduje należytą zmianę obrotów i przyspieszenie lub wyhamowanie silnikiem. Wymuszona zmiana biegów przebiega sprawnie, autem nie szarpie.
5,0
Układ jezdny
Nic nie stuka, nie piszczy. Słychać tylko szum kół na asfalcie. Auto doskonale trzyma się drogi. Jak dotąd ani razu nie musiał interweniować system kontroli trakcji. ABS w zimie włączył się może ze 2 razy (a było przecież na początku 2012 r. sporo śniegu i lodu na ulicach).
Komfort
4,0
Widoczność
Widok do przodu i na boki jest w porządku. Do tyłu rzeczywiście jest problem (szczególnie w nocy). Ale nie jest beznadziejnie i można się nauczyć z tym jeździć. Duże lusterka boczne pomagają niezmiernie (prawie że brak "martwej strefy" po bokach pojazdu). Dzielona tylna szyba co prawda zmniejsza widok do tyłu, ale za to w nocy żadne z jadących za nami aut nie będzie świecić w lusterko wsteczne i oślepiać - cały blask zatrzymuje się właśnie na owej poprzeczce.
5,0
Ergonomia
Wszystko jest na miejscu, pod ręką, tam gdzie trzeba. Owszem - np. kolejność komunikatów wyświetlanych przez komputer pokładowy mogła by być inna, ale to już kwestia gustu. W środku fotele łatwo się ustawia, regulacja zagłówków jest płynna i bardzo lekka. Bagażnik może nie przepastny, ale pomieścił walizki dla 4 osób i "coś tam jeszcze" (w tym wigilijne kulinaria przewożone przy okazji świąt przed rodzinnym spotkaniem). Zawsze można poza tym zdjąć roletę i zapakować pojazd aż pod samą szybę.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Klimatyzacja działa tak jak trzeba. Przy opcji "Auto" nie ma prawie w ogóle różnicy w spalaniu w stosunku do wyłączonej klimy (no, może rzędu 0,1 l/100 km). Ogrzewanie szybko reaguje i w aucie robi się przyjemnie ciepło (sprawdzone minionej zimy przy ponad 20-stopniowych mrozach).
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Miejsca na nogi jest wystarczająco tak z przodu, jak i z tyłu. Jedynie pasażerowie tylnej kanapy o wzroście powyżej 170-175 cm mają problem z uwagi na nachylenie dachu i mogą zacząć uderzać głową w poszycie tapicerki. Jednak wystarczy tylko usiąść bardziej "leżąco" (nogi wysunąć do przodu i oprzeć się niżej plecami), a i ten problem zniknie (a przynajmniej jedną przejażdżkę można jakoś przetrwać). Zresztą - kto non-stop przewozi drużynę koszykarzy w samochodzie?
5,0
Wyciszenie
Wszystko jest cichutkie. Jak ktoś chce słuchać wycia silnika, to musiałby go trzymać cały czas na powyżej 3,5 tys obrotów. Ale po co, skoro wpływ na spalanie ma to ogromny? W czasie jazdy nie słychać prawie w ogóle silnika (tak w środku jak i na zewnątrz) - nie mówiąc już o hałasie (a raczej jego braku) podczas postoju. Po prostu inne odgłosy (dźwięki ulicy, szum asfaltu, itp.) skutecznie niwelują nikłe decybele pochodzące z pracującego motoru. Wiele osób stojących obok zaparkowanego pojazdu dziwi się, gdy mówię, że silnik już pracuje (sam tego doświadczyłem, gdy przy wydawaniu auta pracownik salonu wyjechał samochodem na zewnątrz - ja siedząc 4 metry dalej nawet nie wiedziałem kiedy uruchomił auto i ruszył).
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Przechodzimy do najciekawszej części. R-E-W-E-L-A-C-J-A !!! Zaznaczam, iż podaję efekty mierzone osobiście przy tankowaniu, a nie przez komputer (bo ten zaniża wyniki o ok. 0,2 l). Po nauczeniu się ekologicznej jazdy (zdobycie kompletu przyznawanych przez komputer pokładowy punktów wraz z pucharem zajęło mi niecałe 7200 km) średnie spalanie na poziomie 4,4 l/100 km to moim zdaniem marzenie nieosiągalne dla wielu innych pojazdów. Przy czym moja najczęstsza trasa to 30 km (trochę po górkach, trochę po płaskim) na linii dom-praca (w jedną stronę), a więc auto ma czas się rozgrzać i osiągnąć odpowiednią temperaturę. W miniony weekend jadąc po w miarę płaskim terenie na odległość ponad 200 km spalanie zeszło nawet do 3,8 l/100 km. W zimie przy ponad 20-stopniowych mrozach średnie spalanie wynosiło 5,3 l/100 km. Zaś na autostradzie (przejazd A-4 przez całą Polskę aż pod samą granicę niemiecką - i z powrotem) z prędkością ok. 130-140 km/h przy 4 dorosłych osobach w środku i załadowanym bagażniku) - spalanie wyniosło 6,1 l/100 km. Uważam więc, że to wyniki (szczególnie przy obecnych cenach paliw) bardzo dobre. Owszem - nie jeżdżę jak szalony, nie wyprzedzam wszystkiego i wszystkich (by zaraz potem hamować z piskiem). Nauczyłem się jazdy płynnej: zamiast niepotrzebnie przyspieszać do maksimum, lepiej jechać trochę wolniej ale ze stała prędkością i nie hamować niepotrzebnie; trzeba trzymać większą odległość od poprzedzającego pojazdu, bo wtedy lepiej widać drogę, można zaplanować następny ruch i wykonać go z wyczuciem (a ewentualnych rajdowców zawsze można puścić bokiem zjeżdżając im nieco na prawe pobocze myśląc przy tym z satysfakcją, jak owe szaleństwa dotkliwie odczuwa ich portfel podczas tankowania na stacji paliw). Nie przeszkadza mi, że pojadę 5 minut dłużej - ale za to mogę cieszyć się jazdą, a nie stresuję za kierownicą, że inni wolno jadą, że światła, że muszę być pierwszy. A jakby mi trzeba było rzeczywiście gdzieś pędzić w nagłej sprawie - to Insight też na to pozwoli (oczywiście nie odpłaci się wtedy tak niskim spalaniem - ot, będzie wtedy jak inne samochody). Niektórzy powiedzą - można kupić inne auto benzynowe, założyć LPG (lub jak kogoś stać CNG) i też jeździć tanio. Tak, ale traci się przez to czasami gwarancję fabryczną, powstaje konieczność corocznych przeglądów rejestracyjnych (które dla nowych aut bez gazu są najpierw po 3 latach od pierwszej rejestracji, a potem po kolejnych 2) co pociąga za sobą dodatkowe koszty, i w końcu - napędy hybrydowe spalając mniej paliwa emitują mniej substancji szkodliwych do atmosfery.
5,0
Stosunek jakość/cena
Korzystna cena (szczególnie gdy z dużym rabatem kupujemy w salonie auto wyprodukowane w poprzednim roku kalendarzowym), niskie koszty eksploatacji, bardzo ekonomiczne spalanie. To jedyna hybryda którą warto rzeczywiście kupić. Konkurencyjni producenci ze swoimi cenami niech się głęboko schowają ze wstydu. Auto jest wyposażone tak jak trzeba i ma to swoje właściwe odzwierciedlenie w jego cenie. Inni producenci żądają za swoje wynalazki zbyt wielkich kwot, choć nie oferują w zamian nic znacząco lepszego. A przecież auto ma być ekonomicznie nie tylko w samym spalaniu, ale także biorąc pod uwagę cenę zakupu. A tu Honda Insight wygrywa zdecydowanie zostawiając innych daleko w tyle.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Jak na razie żadnych usterek. I oby tak dalej. Zresztą nie po to kupuje się auto wyprodukowane w Japonii (Insight pochodzi bezpośrednio z Kraju Kwitnącej Wiśni), by oczekiwać jakichś wad i niedoróbek. Samurajska tradycja w końcu zobowiązuje. :-)
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Nic się nie psuje. Zresztą jest 3 lata gwarancji podstawowej (w tym także na lakier) + 5 lat gwarancji na układ wydechowy + 8 lat gwarancji na zespół hybrydowy (silnik elektryczny, zespół akumulatorów, prądnice, itp. elementy odzyskiwania energii) + 10 lat gwarancji na elementy podwozia + 12 lat gwarancji na karoserię. Wadą (ale nie mojego pojazdu) jest to, że nowsze modele otrzymują tylko 5 lat gwarancji na zespół hybrydowy. Mnie zaś owa wydłużona gwarancja przekonała bardzo do zakupu swojego egzemplarza. Zawsze to jakaś dodatkowa ochrona.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.3 IMA Hybrid 88KM 65kW
[l/100km]