Ocena kierowcy - Honda HR-V III

To mój trzeci komentarz nt. tego auta, ale po ponad 1,5 roku użytkowania można pokusić się o bardziej kompletną opinię. Krótko: Samochód bardzo ekonomiczny ( w mieście w trybie NORMAL spalanie między 3,6-5,2). Ekonomia zaczyna się kończyć w momencie jazdy autostradowej 120 km/h (już przy 120 jest powyżej 6 litrów), a zbiornik ma tylko 40 litrów. Przy jeździe krajówkami do max. 110 spalanie poniżej 6 litrów, używany jest też tryb EV. Powiem tak: zalety tego auta przeważają nad wadami. Wady jednak są, i po 1,5 roku wyszło parę "kwiatków" (szczegóły w opiniach poniżej). Na pytanie "czy kupiłby ponownie" odpowiedziałbym "tak, jeśli poprawią elektrykę i wyciszenie".

Elektryk 131 KM daje radę w mieście aż nadto, ale na trasie powyżej 120 km/h mimo że niby wspomaga benzynowy (tylko 107 KM przy masie auta 1400 kg) osiągi są po prostu przeciętne.

Tutaj brak skrzyni jako takiej - jest tylko wybór trybu jazdy. Płynnie jak po stole.

Bez zarzutu

Na razie, mimo że to Honda nie widać problemów z korozją czy lakierem

Bardzo duże lusterka z monitorowaniem martwego pola plus dobra kamera cofania. Jest OK

Przestrzeń z tyłu bomba (magic seats). Dla 4ch osób auto bardzo dobre. Bagażnik przeciętnej wielkości, ale dla dwóch osób i bagażu nie ma problemu. Jeśli chodzi o systemy wspomagania kierowcy to BEZNADZIEJNY jest system sygnalizacji zjeżdżania z pasa ruchu. Uwielbia szarpać kierownicą bez powodu - od razu to wyłączam. Natomiast system utrzymywania na pasie działa bdb.

Bez zarzutu. Klimatyzacja działa poprawnie w obie strony.

Tutaj jest naprawdę OK. Z tyłu więcej miejsca na nogi niż w limuzynie.

Tu bardzo słabo - nadkola chyba w ogóle, przy zamkniętym aucie jeśli stanie się na zewnątrz słychać o czym mówią aktualnie w radio (!)

Samochód przejeżdża na jednym baku ponad 700 km (średnie spalanie 5,4) więc sporo przy 40-litrowym zbiorniku. Niestety, OC/AC to wydatek 3,5-4,5 tys. w pakiecie dilerskim. Przegląd roczny z dezynfekcją klimy to też ok. 2 tys.

Mogłoby być lepsze wyciszenie kabiny.

Od kilku miesięcy auto samoczynnie co jakiś czas wydaje odgłos przełączania trybu jazdy, mimo że nic takiego się nie dzieje. Jest to wkurzające, ale na przeglądzie "asy z ASO" niczego nie stwierdzili i nic z tym nie zrobili. Ewidentnie coś z elektroniką.

Tragicznie mała pojemność akumulatora 12V - przy sprzedaży auta podłączono mi GPS (system antykradzieżowy) - dziś już drugi raz bateria padła kompletnie i nadaje się tylko do wymiany (oby gwarancyjnej) a GPS do wymontowania. Dodatkowo okazało się, że był jeszcze fabryczny "błąd oprogramowania" klapy bagażnika, która po wyłączeniu zasilania auta cały czas sygnalizowała niedomknięcie i rozładowała zupełnie aku. Usunięte na gwarancji. Samochód NIE POSIADA alternatora, więc ładowanie tej małej kwasowej baterii odbywa się głównie przy hamowaniu rekuperacyjnym. To auto nie lubi stać - jeżeli coś jeszcze kradnie prąd na postoju to po 3ch dniach już kończy się użyciem boostera. Dramat.