Ocena kierowcy - Honda CRX II

Za wygląd i za osiągi z tak małej jednostki trzeba dać 10/10! do tego bardzo pozytywne wrażenia z prowadzenia takiego autka. W dodatku wyposażenie typu el. szyberdach, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja itp. nie są obce temu małemu pociskowi:]

Posiadam silnik D16A8, jest to ta sama jednostka co D16Z5 około 125KM. Silnik pracuje bardzo ładnie, lepsza kultura pracy niż w jedno wałkowych silnikach Hondy. Oczywiście żeby auto ciągnęło trzeba jeździć na wyższych obrotach (4 tyś w górę). Jak na konstrukcję z lat 80\'tych na prawdę rewelacyjny silnik. Spalanie tego silnika jest niewielkie i w cyklu mieszanym z przewaga trasy nigdy nie przekraczam 7L/100km.

Biegi wchodzą łatwo i szybko, częstą wadą w skrzyniach w tym modelu jest zgrzyt przy przełączaniu z 2 na 3 na wysokich obrotach. Ta wada to przeważnie 20 lat ostrej jazdy i niepoprawne wysprzęglanie przez poprzednich właścicieli (koszt wymiany synchronizatora jest niewielki).

Auto bardzo dobrze trzyma się drogi na łukach, zakrętach, układ kierowniczy reaguje niezwykle szybko. Chodzą pogłoski że CRX jest zdradliwy więc już tłumaczę o co chodzi: TO NIE CRX JEST ZDRADLIWY TYLKO KIEROWCA GŁUPI. Auto jest lekkie, krótkie i szybko skręca, jeśli jest dodatkowo obniżone to jeszcze lepiej się jeździ po równych drogach (w koleinach na kołach 15 cali zaczyna się męka). Dobry promień skrętu to atut tego auta, łatwo jest zaparkować czy wyjechać z ciasnego parkingu. Siedzi się nisko co mi się bardzo podoba, nie jest to auto dla narzekających na komfort jazdy.

Widoczność z przodu bardzo dobra. Tylna szyba słabiej bo prawie leży ze względu na sylwetkę, jednak bardzo mi się to podoba, nikt nie widzi nas jadąc z tyłu. Do cofania dodatkowo przyciemniona szybka zamontowana pionowo w klapie bagażnika. Lusterka sterowane elektrycznie to wygoda przy cofaniu blisko krawężników itp. Gdy podjedziemy za blisko sygnalizacji świetlnej to można lekko otworzyć szyberdach i już widać kiedy zmieni się światło bez wychylania się na przednią szybę :]

Łatwy dostęp do przycisków, tunel środkowy skierowany w stronę kierowcy. Jak na lata 80\'te i mały samochód bardzo dobrze rozwiązane przełączanie nawiewów, odbywa się elektrycznie po naciśnięciu żądanego ustawienia. Jedyne co mi się nie podoba to brak precyzyjnej regulacji oparcia przy fotelach. Lampka oświetlenia wnętrza kabiny jest trochę za daleko z tyłu i trzeba się troszkę nagimnastykować przy włączaniu ręcznym.

Bardzo dobre ogrzewanie! szybko nagrzewa się silnik i szybko zaczyna działać ogrzewanie. Są cztery ustawienia mocy nawiewu, na ustawieniu nr 2 jesienią nie da się wysiedzieć. Dodatkowo nawiew powietrza jest doprowadzony przez drzwi na szyby w okolice lusterek by szybko zniknęła para czy mróz zimą. Jest szyberdach elektryczny dwu funkcyjny czyli podnoszenie tylko tylnej części lub całkowite otwieranie (wyjeżdża na dach). Niektóre wersje miały seryjnie montowaną klimatyzację (na Japonię był climatronik), aktualnie jestem na etapie montażu oryginalnej klimatyzacji. Seryjnie montowane były owiewki szyb (Japonia) ale są nie do zdobycia, zamienniki ok 100zł, przydają się na deszczową pogodę.

Bardzo dużo miejsca z przodu, mam jestem wysoki a fotel nie jest odsunięty do końca. ogólnie jest to auto 2 osobowe z możliwością awaryjnego przewiezienia kogoś z tyłu jednak jeśli ktoś kupuje takie auto to nie w celu wożenia ludzi z tyłu. Kierowca ma swobodę podczas jazdy, pasażer może w tym czasie relaksować się i rozłożyć nogi na prosto bo miejsca jest bardzo dużo, z przodu można spać. Tylna kanapa jest mała i osoby do 170 cm wzrostu się zmieszczą, byłem 2 razy nad morzem w 4 osoby i nikt nie narzekał, jednak mi jechało się już nie wygodnie bo fotel miałem przesunięty max do przodu.

Nie jest to ciche auto, zresztą ciężko jest spotkać CRX\'a z fabrycznym wydechem. Wyciszenie wnętrza przeciętne. Będę u siebie robił wydech 2 cale ze stali kwasoodpornej, na dwóch tłumikach końcowy i środkowy przelotowy firmy M-Tech, zapewni to maksymalną lekkość dla silnika i będzie po prostu cicho bo tłumiki tej firmy są robione m.in. pod osiągi bez wytwarzania hałasu. Uciążliwe w tym modelu są plastiki z tyłu które na nierównościach przy dodatkowo obniżonym zawieszeniu trzeszczą.

Tankuję zawsze do pełna zawsze na tej samej stacji, robię minimum 60km, dziennie posiadam seryjny układ dolotowy co przy jeździe w niższym zakresie obrotów zapewnia trochę niższe spalanie. W cyklu mieszanym z przewagą trasy (70%) nie przekraczam nigdy 7L/100km, najczęściej jest to 6.9L/100km, od pół roku zawsze podobny wynik. W tym spalaniu wliczone są również częste wypady na miasto (ok 500m) na niedogrzanym silniku i różne inne krótkie kursy więc jest dobrze jak na 20 letnie 1.6 o tej mocy. Spalanie to dotyczy jazdy najczęściej z prędkością 110 km/h (3500 rpm), robiłem pomiary przy jeździe wolniejszej typu 90km/h ale czuć było że silnik lekko się męczy a spalanie było i tak podobne. Na dłuższej trasie jak jechałem w góry to zrobiłem ok 900km, spalanie wyniosło 6.15L/100km w tym wyprzedzanie. Co do jazdy w mieście to się nie wypowiem bo mieszkam w małym mieście na pokonanie którego wystarczą 2 minuty. Dostępność części bardzo łatwa i niczego nie trzeba szukać.

Nie ma się co dziwić że zadbany CRX z dobrym wyposażeniem to wydatek rzędu 10 tys zł, jednak jest to i tak dobra cena bo wygląd tego autka jest wyjątkowy i można go mieć a nie tylko marzyć.

Wad raczej nie ma, w tym modelu jedynie norma jest popękany panel nawiewu i popękane zaślepki od włączników el. szyb., może też nie działać linka od pokrętła ciepło/zimno. Poza tym wszystko jest sprawne i nie zauważyłem jakiś uciążliwych awarii. Bable na tylnych błotnikach to standard w Hondach z tamtych lat, wszystko da się naprawić i zabezpieczyć.

Wiele zależy od tego jaki jest kierowca i czy dba o auto czy po prostu je niszczy. Ja jestem fanatykiem tego modelu, po zakupie wymieniłem części eksploatacyjne i auto jeździ bez jakichkolwiek awarii, robię miesięcznie ponad grubo ponad 1000km. Pomimo wieku jest to mało awaryjne auto, raz na miesiąc zaglądam z ciekawości pod maskę żeby sprawdzić czy wszystko ok a tam czysto i sucho:] Ponoć przeguby szybko siadają ale to pewnie wina bezmyślnego puszczania sprzęgła na obrotach przy skręconych kołach.