Ocena kierowcy - Honda CR-V III SUV

Ogólnie solidny samochód.prosty ,bez zbędnych bajerów. Ma wszystko to,co powinno być żeby był bezpieczny i w miarę wygodny.dla rodziny 2+1 odpowiedni. Bardzo pojemny bagażnik, dużo schowków,regulowana i składana tylna kanapa to duże plusy.średnio wygodny nawet w wersji executive ale u konkurencji jest sporo gorzej.

Silnik to proste 2.0 vtec. Chyba najlepszy i najprostszy silnik jaki stworzył człowiek. Można przy nim grzebać przy średnim pojęciu o mechanice.To prawda. te 150km wystarczy dla spokojnego człowieka z rodziną do zwyczajnej jazdy. Osobiście raz w roku ciągnę przyczepę campingową 1000kg i daje radę. Oczywiście trzeba wtedy bardzo uważać na drodze,a wyprzedzać można tylko ciągniki i rowerzystów.myślę że 2.4 byłby po prostu idealny do tego samochodu Proszę tylko przemyśleć do czego potrzebujecie tego auta. Z 2.0 pod maską Można wyprzedzać dynamicznie przy prędkości 80km/h i redukcji na 3 bieg, można również jechać swobodnie na 6 biegu 130km.Dla mnie jest zupełnie OK i wystarczy to,co jest.

Skrzynia jest naprawdę zwyczajna. Trochę zmiana z 1 na 2 jest wyczuwalna ale całość jest Ok. Przypominam że przebieg to ponad 300tys.km

Jeśli ktoś ma problem z kierownicą, którą nie wraca do pozycji 0 ,to powiem tylko tyle, że ja dałem maglownicę do regeneracji i nie pomogło. Jeżdżę z tym już 20 tys km i nadal żyję więc nie jest to jakiś problem.a zawieszenie jest wg mnie nastawione na komfort na gładkiej nawierzchni. Na dużych dziurach trochę buja.

Lakier jak to lakier........ Jak zabezpieczysz woskiem to jest ok, a jak nie, to masz rysy. Proponuję nie przejmować się tylko jeździć.

Super. Przód i boki. A z tyłu jak wszędzie potrzebne są czujniki lub kamera

Wszystko ok. Dużo schowków w drzwiach .W tunelu środkowym ogromny schowek.wszystkie przyciski i pokrętła od temperatury są bardzo wygodne i proste w obsłudze do tego sterowanie z kierownicy radiem i tempomatem ułatwia życie. Fajny bajer to lusterko sferyczne wraz ze schowkiem na okulary nad głową. Można podglądać co się dzieje na tylnej kanapie.jeden minus:szkoda że Japończycy zabrali ten składany stolik z bagażnika, która była w CRV II ,a dali tą śmieszną półkę, która jest zupełnie nie potrzebna. Leży w garażu od początku użytkowania auta, bo tylko przeszkadzała.

Normalnie grzeje i chłodzi. Benzynka jak to benzynka szybko się nagrzewa zimą. Jest OK.dla pasażerów pewnie przydałby się nawiew z tyłu ale to już w CR-V IV.

No tutaj żaden konkurent z tych lat nie ma szans. Toyota RAV4, Hyundai Tucson, Nissan X-trail, Hyundai Santa Fe,BMW X3.... żaden z nich nie ma tak ustawnego i pojemnego bagażnika. I na tylnej kanapie w Hondzie jest bardzo dużo miejsca. Z przodu jest również super.jeden mały minus. Prawe kolano cały czas dotyka centralnej kolumny.a mam jedynie 175cm wzrostu. W CR-V IV wstawili tam małą poduszkę, więc Japońce uczą się i czytają opinie użytkowników:-))

Przód jest ok ale, tyłu słychać szum opon. Polecam wyciszyć nadkola i bagażnik. Mata wygłuszająca 3mm wystarczy. Samodzielna robota kilka godzin z piwem w ręku i koszt około 350zl. Do 120 km/h jest dość cicho, a potem słychać szum powietrza.ale nawet przy 150 można rozmawiać.

Proszę być świadomym że każda część do Hondy jest około 20% droższa niż do przykładowo Golfa 4, którego również posiadam. Do tego oryginalnalne części, nawet używane ze szrotu potrafią być drogie.I jeszcze mam jedną radę.... Polecam kupować Bardzo dobrej jakości części (np.555) do Hondy. Wytrzymają 5x dłużej.ogolnie eksploatacja jest trochę droższa niż w popularnych autach ze średniej półki,ale honda odwdzięcza się niezawodnością, pod warunkiem że wymiany są robione na częściach z górnej półki.

Jeśli samochód zaczyna się sypać przy 300tys km to znaczy że jest solidny. To jest moje zdanie. Przy tym przebiegu wiele aut już jest złomem,a w Hondzie wystarczy zrobić remont na ok 5-8 tys i jedziesz dalej kolejne 100 -200tys.

Padł rozrusznik, padła cewka zapłonowa,wyciek płynu z węża, jakaś tuleja na wahaczu,czujnik poziomowania ksenonów się ułamał Drobiazgi, drobiazgi,o których szkoda gadać...jak w każdym samochodzie

Żadnych poważnych. Jedynie padnięty rozrusznik zmusił mnie do poproszenia przechodnia do odpalenia "na pych". Wymieniony i wszystko git.