Ocena kierowcy - Honda CR-V II

Ukłony dla Hondy, auto zaprojektowane i wykonane wyśmienicie. Pomimo upływu lat i przejechanych km działa perfekcyjnie i bez obaw można pokonać nim kolejne setki km. Mam wersję Executive i wyposażenie jest bardzo bogate, ale silnik i skrzynia jest podstawowa i napęd również seryjny, poza Japończykami nikt tak nie konfiguruje samochodów, zazwyczaj silników do wyboru jest 5 z czego dopiero najdroższy zapewnia jako takie osiągi, napęd w top wersjach itd. Tutaj seryjne auto zapewnia wystarczające osiągi, prowadzenie i ergonomię użytkowania. Polecam wszystkim.

Potwierdza wszystko na co Honda zapracowała przez lata produkcji aut. Pomimo przebiegu silnik nie bierze oleju, nie ma wycieków, ładnie i równo pracuje i nie generuje żadnych kosztów. Charakterystyka taka jaką lubię, można zmieniać biegi do 3 tyś obr. i auto sprawnie przyspiesza a możemy przeciągnąć do 6 i pojawia się gęsia skórka a auto ciągnie pięknie do przodu z przyjemnym mruczeniem silnika. Zwykły wolnossący silnik w dość ciężkim i mało opływowym aucie z napędem 4x4 katalogowo robi w 10,1s 100 km/h, mi wystarczy. W trasie można śmiało utrzymywać 140-150, nie jest cicho ale po paru km się przyzwyczajamy i jest ok.

Krótkie skoki lewarka i pewne zapinanie kolejnych przełożeń, brak problemów. Myślę, że przy 430 000 wymienię sprzęgło bo nisko bierze.

Jak na gabaryty i lata produkcji z których się wywodzi ta konstrukcja jest super. Potrafi zawstydzić w zakrętach nie jednego kompakta o rodzinnych van-ach nie wspominając. Fajnie działa VSA oraz dołączany napęd na tylną oś, całość daje poczucie pewności prowadzenia w każdych warunkach.

Bardzo krótka deska rozdzielcza i pionowa szyba ułatwiają wyczucie przodu, duże lusterka oraz koło na klapie pomaga w dojeżdżaniu tyłem. Wpływ na widoczność ma dla mnie niesamowity układ klimatyzacji/wentylacji, który po prostu nie pozwala na minimalne nawet parowanie szyb.

Byłoby doskonale ale podłokietnik jest ustawiony tak, że rękę trzymam na nim wyłącznie w długiej trasie kiedy obie ręce spoczywają na kierownicy. Jeszcze by się przydał gdzieś pod ręką guzik od komputera pokładowego, sięganie do zegarów to lata 90te. Poza tym doskonale. Mam sterowanie radiem i tempomatem z kierownicy to też wiele pomaga.

W żadnym poprzednim aucie klima i ogrzewanie nie było tak wydajne i tak dobrze zaprojektowane, zawsze albo waliło zimnym albo ciepłym albo duchota albo chłodnia a tutaj zawsze dokładnie tak jak tego oczekuje, tryb auto wyśmienity, żaden z pasażerów nie narzeka i nie wyczuwa jakiś nieprzyjemnych podmuchów z nawiewów. ZERO PAROWANIA SZYB.

Przy tych gabarytach auta jest doskonale, pozytywnie zaskakuje miejsce z tyłu, płaska podłoga, możliwość przejścia z tyłu do przodu(składany stoliczek) oraz przepastny bagażnik. Tylna kanapa dzielona, suwana, składana, pochylane oparcia, to wszystko wpływa na super komfort i przyjemność z eksploatacji. Dużym atutem jest koło zapasowe na klapie a mimo to wnęka na koło w bagażniku, gdzie możemy umieścić butlę z LPG, nie tracąc przy tym nic z pojemności i funkcjonalności bagażnika i mając zawsze ze sobą pełnowymiarowy zapas. Ostatnia CRVz kołem na klapie.

Nie jest to klasa premium więc ja ciszy nie oczekuje, u mnie dodatkowo mam wrażenie świszczy już wiatr przy drzwiach kierowcy, pewnie uszczelka mówi już dość, poza tym znośnie. Do 130km/h jest bardzo poprawnie

Spalanie oraz części eksploatacyjne w bardzo dobrych cenach. Auto się nie psuje, nie jest też wyjątkowo podatne na korozję jak mazdy czy poprzednia generacja crv, spalanie przyzwoite w granicach 12 l gazu. Konstrukcyjnie prosty samochód, napęd 4x4 bezawaryjny.

Porządnie zmontowane i zrobione z dobrych materiałów auto. Mój egzemplarz ma 400 000 przebiegu i posiada fabryczne amortyzatory i sprzęgło, przy silniku też nic nie było robione, przechodzi regularnie przeglądy serwisowe w salonie Hondy i wszystko jest w najlepszym porządku. Jeżeli ktoś robi 20 tys km rocznie to kupując takie auto nowe, przejeździ z nim pół życia. Czego chcieć więcej. Ja swoją pojeżdżę jeszcze maksymalnie rok i biorę nową z salonu.

Żarówki w panelu klimatyzacji/nawiewów. Nawigacja fabryczna strajkuje - nie zawsze czyta płytę, automatyczne składanie lusterek się przycina. To tyle, serio. Nic więcej się nie działo.

Do najpoważniejszych muszę zaliczyć wymianę sprzęgiełka w kompresorze klimatyzacji. Nie dzieje się z tym autem zupełnie nic, wymiana części eksploatacyjnych i tyle.