Ocena kierowcy - Honda Concerto Hatchback

Skromny pojazd w bardzo dobrym gatunku.

Bardzo łatwy rozruch, niezależnie od temperatury otoczenia. Brak objawów typu dławienie się przy bardzo zimnym silniku. Silnik bez problemu kręci się do swoich maksymalnych obrotów, dzięki czemu możliwa jest dynamiczna jazda. Przy bliższym zaznajomieniu się z samochodem możliwa jest spokojna i relaksująca jazda przy prędkościach obrotowych rzędu 2500-3000 obrotów na minutę. W środku jest wtedy bardzo cicho. Jeśli w takim przypadku potrzebna nam dynamika, wystarczy zredukować o jeden, dwa biegi w dół i przy odrobinie wyczucia nie powoduje to szarpania.

Nie mam zastrzeżeń. Biegi wchodzą same, wsteczny z charakterystycznym "klikiem".

Brak zastrzeżeń. Przy braniu zakrętów z większymi prędkościami (lekko poza granicę przyczepności), samochód wykazuje tendencję do uślizgu tylnych kół, jednak zachowanie spokoju i lekkie (!) kontry kierownicą i przejazd przez zakręt na wyraźnie "ciągnącym" silniku pozwalają to kontrolować i prowadzić pojazd jak po sznurku. Auto jest relatywnie niskie i szerokie, co dodatkowo poprawia stabilność.

Przód: nisko schodzący parapet, nisko schodząca pokrywa silnika, duża przednia szyba z wydajnymi wycieraczkami -- bez zastrzeżeń. W autach z jasną wersją tapicerki parapet potrafi odbijać się w szybie, co jest uciążliwe. Boki: Kąt nachylenia przednich słupków jest tak dobrany, że patrząc w prawo mamy martwy punkt na wysokości ... znaków drogowych i sygnalizatorów na przejściach dla pieszych. Tył: wymaga przyzwyczajenia i nieco wprawy. Z samej tylnej szyby przy cofaniu nie korzystam, w nawyku mam wyłącznie boczne lusterka i opierając się tylko na nich dojeżdżam do przeszkody na odległość 2-3 cm. Podróżując normalnie oczywiście kątem oka obserwuję, co dzieje się za mną i tu z pomocą przychodzi lusterko wsteczne oraz rzeczywiście duża tylna szyba, wyposażona dodatkowo w bardzo wydaje ogrzewanie i dużą wycieraczkę, której brakuje jedynie trybu pracy przerywanej.

To Japończyk -- nie wymaga komentarza. Mam 12-letnie auto, które nie nosi śladów zużycia. Wszystko jest na swoim miejscu, wykonane z materiałów, które łatwo utrzymać w czystości. Dla palących -- popielniczka mogłaby wysuwać się bardziej, ewentualnie być umieszczona wyżej. Dla tych, którym w upał pocą się ręce, mimo wszystko polecam jazdę w rękawiczkach, przynajmniej tę dynamiczną ;)

Brak zastrzeżeń. Wydajne ogrzewanie, szybko można odparować wnętrze auta, szybko schłodzić w upały. Ograniczone zasysanie zapachów z zewnątrz. Uchylone przednie szyby (do jakichś 5-10cm) nie powodują uciążliwych szumów do prędkości rzędu 80-90km/h.

Miejsca z przodu bardzo wygodne. Możliwość regulacji odległości fotela, pochylenia oparcia oraz kąta kolumny kierowniczej. Osoby wysokie bez problemów. Z tyłu nie siedziałem, ale miejsca wydaje się być sporo nawet przy maksymalnie odsuniętych przednich fotelach.

Jak na auto tej klasy i w tym wieku, rzec można, że doskonale. Silnik jest słyszalny do 4000 obrótów w postaci drugoplanowego pomruku, na wyższych obrotach w postaci dość charakterystycznego gwizdu. Przy obrotach rzędu 5000-6500 można normalnie rozmawiać i odgłos nie jest zbytnio uciążliwy. Szczególną zaletą, jak zresztą większości samochodów Honda, jest całkowity brak znanych z aut europejskich skrzypiących plastików. Gdyby wyłączyć silnik i przeholować Concerto przez najbardziej dziurawe miasto Polski, w środku panowałaby niezręczna cisza ;)

Przy spokojnej jeździe osiągam 8-8.5 l/100km w cyklu miejskim (prędkości obrotowe 2500-3000 obrotów na minutę, prędkości liniowe 60-100km/h). Na trasie przelotowa rz

Dobre auto za uczciwą kasę. Moim zdaniem, jeśli chodzi o auta z tych roczników, nie warto pakować się w europejskie, raczej dozbierać na dobrze utrzymanego Japończyka.

Brak zastrzeżeń. Fabryczny komplet narzedzi nie odpakowany z folii. Jestem drugim właścicielem.

Brak zastrzeżeń.