Ocena kierowcy - Honda Civic VIII Sedan

Auto godne polecenia. Ja mam ten samochód od nowości, regularnie go serwisuję, wymieniam elementy naturalnie się zużywające i jak na razie jestem zadowolony. Rocznie głównie w mieście przejeżdżam około 35 000km. Teraz już mniej, bo mam drugi samochód ( CRV) Na początku też dość sceptycznie podszedłem do miejsca montażu, obawiając się czy Turcja to najlepsze miejsce. Poprzedniego CIVICA, (hatchback 1,4 VII gen) zmontowali w Anglii i moim subiektywnym zdaniem, wyraźnej różnicy nie widzę. No może poza faktem, że w poprzedniczce trzeba było już na gwarancji odmalować klapę bagażnika, bo korodowała pod piękną chromowaną listwą, no a po 4 latach, na zawiasach pod pokrywą silnika też pojawiły się ślady korozji. W tym sedanie jak na razie pod tym względem jest ok.

Jak trzeba ma odpowiedni zapas mocy przy wyprzedzaniu. Oczywiście nie jest to turbo, więc trzeba wtedy go wkręcić na wysokie obroty. Generalnie daje radę. Przy spokojnej jeździe potrafi być także b. ekonomiczny !!! 5,1 l/100. Nie odczuwa się spadku mocy przy jeździe z włączoną klimą.

Zestopniowanie 6 biegu pozwala na b. ekonomiczną jazdę w trasie. NIe mam uwag. Pracuje precyzyjnie i lekko.

Po przejechaniu 100 000 km po polskich drogach, wszystko nadal jest ok. Amorki się trzymają. Wszystkie elementy oryginalne. Niczego nie wymieniałem - tak trzymać. Nigdy nie odczułem opisywanego w niektórych komentarzach braku stabilności i wrażliwości na boczny wiatr, nawet przy prędkościach ponad 140 km/h jedzie jak po stole.?!

Do przodu ok. Do tyłu? Czujki parkowania bardzo się przydają.

Intuicyjnie usytuowane wszystkie elementy sterowania, szczególnie te umieszczone w kierownicy ( radio i tempomat), duży plus za pełną regulację kierownicy i siedzenia kierowcy, łatwo znaleźć wygodną pozycję za kierownicą. Lewarek hamulca od strony kierowcy mnie nie przeszkadza, może po 4 latach się przyzwyczaiłem.

Nawiew wydajny, klima też. Zimą, nawet przy silnych mrozach, silnik b. szybko osiąga swoją temperaturę, co sprawia, że także w aucie szybko robi się ciepło.

4 dorosłe osoby mogą podróżować naprawdę wygodnie. Nie wiem jak wyglądałaby jazda z pełnym zestawem pasażerów, ale w takiej sytuacji, przy moich 186 cm wzrostu chyba wolałbym siedzieć z przodu ;-)

Jest dobrze, przy około 3500 obrotów/min, prędkościomierz trzyma 120km/h. Jasne, że jak się chce ostro pojeździć, to wtedy trzeba podkręcić obroty, co skutkuje większym hałasem. Ale generalnie nie narzekam. A i jeszcze jedno, w środku pomimo przebiegu nic nie skrzypi i nie trzeszczy, za wyjątkiem opisywanych już przez innych \"obijających się\" po plastikach środkowych słupków, dolnych końcówkach pasów bezpieczeństwa, który to odgłos skutecznie zlikwidowałem na początku eksploatacji, podklejając filcowe podkładki do mebli ( można je kupić w każdym markecie).

Biorąc pod uwagę masę samochodu, pojemność i moc silnika i normalny sposób jazdy, średnie zużycie (głównie w mieście) na poziomie 6,5 wydaje się dobrym wynikiem. Na trasie jadąc względnie równo ( co w polskich warunkach można osiągnąć głównie na tych kilku \"strzępkach\" autostrad) spalanie na poziomie 5,0 - 5,5 też jest satysfakcjonujące. Zwracam uwagę, że jak w każdym samochodzie, styl jazdy ma bezpośrednie przełożenie na zużycie paliwa...i nie tylko. Na ostatnim przeglądzie wymieniłem tylne klocki hamulcowe, te z przodu ciągle są oryginalne. Koszty przeglądów w ASO są znośne. Napraw żadnych jak do tej pory nie miałem, ale wiem, że z rosnącym przebiegiem wymienić trzeba będzie kolejne elementy (np. świece wymienia się co 120 tyś km!!!) No to wiadomo, że koszty rosną.

Za \"nówkę\" Executiv w lutym 2008 (rok produkcji 2007) z kompletem kół zimowych, pakietem ubezpieczenia gratis+akcesoriami ( spojler tylny, listwy progowe, czujki parkowania, bagażnik dachowy, alarm) dałem 70 000 zł. Biorąc pod uwagę standardowe wyposażenie tej wersji, obejmujące chyba wszystko co można było w tym czasie mieć w samochodzie) i jak na razie bezawaryjną i ekonomiczną eksploatację, uważam że relacja jakości/ wyposażenia i ceny jest dobra. Czy kupiłbym to auto jeszcze raz? Gdybym mógł cofnąć czas to pewnie tak. Dzisiaj mogę gorąco polecić jako używkę, pod warunkiem znajomości pełnej i prawdziwej historii danego egzemplarza. Ja swojego na razie nie planuję się pozbyć, więc to chyba najlepsza rekomendacja.

Mnie to autko przez 4 lata nigdy nie zawiodło. Jak już pisałem, żadnych napraw, poza wymaganymi przeglądami nie miałem. No sorki, po 3,5 roku jazdy z obowiązkowo włączonymi światłami, padła jedna żarówka w reflektorze. UWAGA, wymiana w zasadzie tylko w ASO, bo te żarówki są dostępne tylko w ASO. No oczywiście można u nich kupić i wymienić samemu, demontując nadkole. Za żarówki i ich wymianę ( drugą na wszelki wypadek też wymieniłem) w ASO w Krakowie zapłaciłem 55zł (chyba ze mnie za bardzo nie zdarli:-))

USTEREK BRAK