Ocena kierowcy - Honda Civic VIII Hatchback 5d

To auto jest świetne do miasta i do prędkości 120km/h. Powyżej jest dosyć duży hałas. Ja u siebie dodałem subwoofer z Mazdy 6, bo fabryczne audio gra średnio. Po wygłuszeniu bagażnika i drzwi jest lepiej i nawet przy 140km/h nie urywa głowy

Nie jest to demon prędkości ale na fabrycznych gratach można z niego wykrzesać około 170 koni i 380-400Nm. Po wrzuceniu przetoczonego sprzęgła od Accorda można śmiało dać więcej mocy. Ogólnie fabrycznie przy tej pojemności można spodziewać się więcej mocy ale jak na tą wielkość auta jest okej. Pali niedużo i jeździ przyjemnie.

Japońskie skrzynie biegów są baaaardzo przyjemne przy ich używaniu. W tych Civicach jeżeli 2ka zgrzyta lub co jakiś czas nie chce wchodzić, to trzeba się przyjrzeć wysprzęglikowi bo zmiany oleju w skrzyni czy płynu w systemie sprzęgła nic nie da.

Bardzo dokładny ale w 75% egzemplarzy sterownik wspomagania pada po 450kkm. Plus taki że można go łatwo i relatywnie tanio dostać ale prawie każda wersja silnikowa miała różne sterowniki. Dodatkowo w dieslu wyjęcie 3ciej śruby, tej na górze jest ciężkie i trzeba kombinować ze zdjęciem skrzynki bezpieczników.

Hondy lubią rdzę niestety, albo to rdza lubi Hondy. W każdym razie w przedliftach(chyba do 2007) pod górną uszczelkę szyby czołowej dostaje się brud i potrafi tam przerdzewieć dach tak, że kierowcy z daszku przeciwsłonecznego kapie woda. Dodatkowo ten przeciekający tył oraz woda zbierająca się w drzwiach-żeby temu zaradzić trzeba zdjąć klipsy na rantach drzwi żeby cała woda stamtąd wyleciała i dbać żeby nie było tam brudu. Dodam jeszcze że przy oględzinach innych Civiców wiele z nich miało mocno zardzewiałe podłogi od spodu, także warto na to zwrócić uwagę.

Przez tą ładną sylwetkę i duże słupki C niewiele widać do tylu, np. Podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego pod kątem do drogi. Poza tym jest dobrze. Nie idealnie ale dobrze. Da się przyzwyczaić do bryły tego auta a czujniki pomagają przy parkowaniu. Można też założyć kamerę cofania w razie potrzeby.

Dla mnie(1.76m wzrostu) wszystko jest pod ręką, wsiada się wygodnie, siedzenia są wygodne, bagażnik duży, magic seats jest genialne a z tyłu jest ogrom miejsca.

Auto nagrzewa się szybko, może nie tak szybko jak francuskie auta ale jest naprawdę dobrze. Częstym problemem jest psujący się wentylator nawiewu, który można kupić za około 250zl i wymienić samemu. To tylko kilka śrub a warto. Fakt że przy wymianie będziecie musieli się niezle nagimnastykować i czeka Was walka z jedną śrubą ale warto :

Może nie jest to tak rozplanowane jak A klasa względem miejsca wewnątrz do rozmiarów ale myślę, że jest na prawdę dobrze. Wewnątrz jest na prawdę sporo miejsca, płaska podłoga z tylu daje ogrom miejsca, a magic seats pozwalają zmienić to autko w niemalże dostawcze

Jeżeli się nie poprawi fabryki to do 120km/h będzie dało się jeździć w relatywnie dobrych warunkach ale polecam wygłuszyć chociaż bagażnik. Daje to zaskakująco dużo, pracy przy tym nie ma bardzo dużo a efekt jest świetny. Rozumiem że to miejskie auto ale niestety tutaj Honda dała ciała.

Ja trafiłem źle, zapłaciłem za auto ok. 13000 z wiedzą że trzeba dołożyć około 4-5 tysięcy ale w rok dołożyłem już 18000 nie licząc OC ani opon. Fakt że typowe dieslowskie sprawy jak wtryskiwacze oraz sprzęgło + dwumasa musiały być przeze mnie zmienione to reszta rzeczy jest relatywnie niedroga. Nie są to ceny jak w Fiacie ale ogólnie na + pod względem bezawaryjności. Benzynowe 1.8 też mają swoje problemy a u mnie poza tymi 2 typowo dieslowymi rzeczami psuły się rzeczy, które i w benzynowych się psują- maglownica, kolektor wydechowy pękł, dolot musiałem zmienić bo był popękany, plus inne pierdoły o które chciałem zadbać żeby długo cieszyć się tym autem. Podobno wahacze kosztują po 700zł za sztukę. Polecam sprawdzić ceny części przed zakupem auta ale ogólnie mogę to podsumować jako zakres cen typowo do Japończyków

Honda jest dobrze poskładana, wszystko da się w miarę łatwo zdemontować i później zamontować. Minusem na pewno jest ta woda przedostająca się do bagażnika nawet przez wlew paliwa jeżeli się o to nie zadba oraz częste problemy z fabrycznym radiem, których tez da się pozbyć za niecałe 200zl. Kolejny minus to „wypadające klamki” z przednich drzwi, które można wkleić lub wymienić.

Zawsze coś się znajdzie do zrobienia w aucie używanym. Tutaj wiele rzeczy można łatwo samemu naprawić. Na przykład silniczek wycieraczek. Można go naprawić za 10zl zamiast kupować nowy, dostępny tylko w ASO za 2500zl

Auto nigdy mnie nie zawiodło i nie musiałem go holować, pchać czy wzywać lawety. Jak już miało się coś większego popsuć to informowało mnie o tym wcześniej wiec mogłem to zrobić przed „katastrofą” także nie jest źle.