Ocena kierowcy - Honda Civic VIII Hatchback 5d

Kto kocha benzynę i wysooookie obroty - będzie zadowolony. Kto kocha turbodiesle i max moment obrotowy przy niskich obrotach - będzie zawiedziony. Kto gustuje w niemieckiej / czeskiej prostocie wnętrza - będzie zawiedziony. Kto kocha przesyt i bogactwo światełek i wskaźników - będzie w 7 niebie. Kto lubi francuski komfort zawieszenia - ten się będzie męczył. Kto lubi twardo i sportowo (koła 17 cali) - będzie zadowolony. Kto chce mieć ekonomiczny silnik - niech zapomni. Kto nie zwraca uwagi na spalanie - będzie jeździł z przyjemnością. Dla rybaków, działkowców jeżdżących poza asfaltem - nie radzę, nisko. Dla tylko autostradowiczów - jak bolid.

Jednostka zachwalana za bezawaryjność. Dla mnie - nie czuć mocy tych 140 KM. Żeby zeń coś wydusić to trzeba cisnąąąąąć, redukować. Podczas wakacji (rodzinka, bagaże) wyprzedzanie nie jest przyjemne ... Silnik na obrotach powyżej 4 tys. brzmi jak zarzynana wiertarka albo kosiarka do trawy ...

6 biegów - ale ten ostatni po co ... W mieście człowiek tak namacha się lewarkiem, że ho, ho ...

W wersji SPORT (opony 17 cali) to: - w mieście, na dziurach - porażka; - w trasie, na muldach, krajowych drogach - porażka (bardzo ściąga, czasami nieprzewidywalnie); - w trasie na autostradach i drogach równych jak stół - bajeczka

Z boku i z przodu OK. Do tyłu i na "tyłoboki" (np. wycofywanie z parkingu, zmiana pasa) - tragedia, czasem na czuja albo z pomocą pasażera albo kierunkowskaz dużo wcześniej ... niech inni uważają.

Wszystko pod ręką, choć przycisków, pokręteł, wyświetlaczy - za dużo, za kolorowe. Przerost formy nad treścią ...

Nic dodać, nic ująć. Latem chłodzi, zimą grzeje (plus dla benzyny że grzeje niemal natychmiast).

Przód - dobrze, ale dla dużego, dorosłego kierowcy (mężczyzny) słabo, ciasno. Ja zawsze uderzałem się w wystający, ostry kant kokpitu (ten który po zamknięciu drzwi styka się z nimi). Z tyłu - REWELACJA - mega dużo miejsca dla pasażerów, no i te podnoszone siedzenia. Bagażnik - SUPER.

OK.

Odniosę się tylko do spalania - jak ktoś jeździł po mieście dieslem (spalając: lato 6/100 a zimą max 7,5/100) to w tej benzynie, w korkach dużego miasta, na krótkich odcinkach: lato ponad 9/100, zima - nawet 13,5/100. I jakby delikatnie nie jeździć, jakby nie patrzeć na zielone światełka (niby jazda eko) to mniej być nie chciało. Rzecz warta podkreślenia - komputer kłaaaamie ze aż nieładnie: do wskazań średniego spalania trzeba dodać 0,6-0,8/100. No i w zimie, miasto, krótkie trasy, zatankowany pod korek - po 375 km (!) woła pić i zapala się rezerwa (bak ma 50 l). To bardzo niemiłe uczucie, zwłaszcza w porównaniu z dieslem, gdy na baku 60 l. można w mieście zrobić MIN. 750 km. Koszty Hondy w ASO - bez komentarza ...

(Wysoka) cena używanych egzemplarzy wynika (wg mnie) z niezawodności auta. Jednak jest przesadnie wysoka w stosunku do komfortu i jakości wykonania. Poza tym to jednak nie Japończyk tylko Anglik ...

Brak.

Brak.