Ocena kierowcy - Honda Civic VIII Hatchback 5d

Auto z duszą, a przy tym bardziej uniwersalne niż na to wygląda. Dla mnie niepowtarzalny design (świadczy o tym m. in. deska rozdzielcza wybrana w plebiscycie 10 najoryginalniejszych w historii motoryzacji) i sportowe zacięcie - auto potrafiące dać masę przyjemności z jazdy jak na \"zwykłego\" kompakta, będąc tym samym godnym tradycji modelu Civic, wbrew temu co piszą niektórzy właściciele starszych generacji. Ogromny bagażnik i świetna funkcjonalność wnętrza czynią z niego pełnoprawne auto rodzinne, lepsze w tej kwestii od Golfa czy Focusa, niemal na poziomie kompaktowych vanów. Nie jest to jednak auto dla każdego, gdyż priorytetem są tu raczej emocje, a nie np. sam komfort podróży - są w tej klasie i cenie auta lepiej wyciszone i o miększym zawieszeniu oraz z lepiej wykończonym wnętrzem. Stąd zdecydowanie konieczna jest jazda próbna przed zakupem - albo się zakochasz albo znienawidzisz... Co do silników, bo akurat jechałem wszystkimi wersjami, to dla mnie 1.4 (tak naprawdę 1,33...) kompletnie nie nadąża za wyglądem auta, minimalnie więcej palący 1.8 jest w sam raz i ma ducha Hondy, dla fanów tuningu dobry jest diesel 2.2, a dla fanów sportu oczywiście znakomity TypeR :P Kompetentne fora internetowe modelu bardzo pomagają w \"ogarnięciu\" auta no i zloty Civiców są wiecznie żywe :)

Znakomity silnik o przyzwoitym brzmieniu, dobrym ciągu i zaskakującej jak na bezturbinowca elastyczności już od niewielkich obrotów. Cichy i zaskakująco oszczędny przy spokojnym cruisingu, a jak potrzeba wściekle atakuje odcinkę i napędza auto lepiej niż niejedna dwulitrówka. Frajda z obcowania z nim - ogromna. A przy tym wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że jest niezniszczalny, a nie wymaga wymiany oleju co 5 tys. km jak się zdarza w TSI :P Wadą może być brak sensownej opcji \"wzmocnienia\" go.

Sama skrzynia jest bardzo dobra a biegi wchodzą bezproblemowo. Przełożenia raczej nastawione na ekonomię, nie pogniewałbym się, gdyby 1,2,3 były zdecydowanie krótsze - przyjemność z wkręcania na obroty tego silnika sprawia, że zwykle jeżdżę w sekwencji 1-2-6... Ale to kwestia gustu. Dzisiaj natomiast rządzą nie gusta, ale cholerne normy CO2.

Bardzo dobry kompromis między przyzwoitym komfortem a frajdą z jazdy. Mimo, że wszyscy twierdzą, że to prostackie zawieszenie z belką skrętną, objechałem już na zakrętach niejednego Golfa na wielowahaczu, bo liczy się przede wszystkim dobre zestrojenie... Dla niektórych może być twarde, polecam wypróbować przed zakupem. Hamulce są OK - nadążają za silnikiem i tyle.

Hmm asem trudno go nazwać, szczególnie do tyłu. Szerokie słupki C, brak tylnej wycieraczki oraz ogrzewania dolnej części szyby niby utrudniają widoczność, czujniki parkowania wskazane. Ale po tych paru latach już na tyle znam auto, że mądrze wykorzystując wspaniałe, ogromne lusterka boczne, nie jest to żadnym problemem, parkuję wszędzie. Teraz to w innych autach widoczność wydaje mi się kiepska bo mają za małe lusterka - szczególnie te poronione mikrusy z prawej w Skodach i VW...

Niby UFO, ale po odnalezieniu się jest super - wszystko logiczne i pod ręką. Znakomita czytelność wskaźników, audio i tempomat obsługiwane z kierownicy - rewelacja. Za to jedna drobna wada w ergonomii to skokowa regulacja pochylenia oparcia foteli przednich dźwigienką.

To jest najefektywniejsze w tej kwestii auto jakie miałem. Nie dość, że po max. 3km jest fajnie ciepło w środku, szyby odparowują w kilka sekund, to jeszcze te podgrzewane siedzenia po prostu ach... Klima działa OK. Mogłaby być bardziej radykalna i szybciej zdejmować temperaturę, ale docelowo daje radę.

Z przodu jest dość przytulnie, ale raczej nie ciasno. Z tyłu natomiast dużo miejsca jak na kompakt, dużo więcej niż w VW czy Octavii. A system składania siedzeń i płaska podłoga - po wypróbowaniu okazuje się, że kupiłem praktyczniejszego rodzinnego vana niż mój ojciec (Toyota Verso) :P

Mi się wydawało wystarczające, dopóki nie wsiadłem do następcy - IX gen - widać, ile można w tej kwestii poprawić (szkoda, że w IX gen TYLKO to poprawili, reszta to krok w tył ech...).

Przyzwoite spalanie mimo ciężkiej nogi, ekojazdą wręcz zaskakujące; ZERO jakichkolwiek napraw, przeglądy nie za drogie, cóż dodać?

Auto jest na rynku wtórnym drogie i niestety w dodatku coraz częściej kradzione co mnie lekko przeraża. Ale jakość jest znakomita i auto jest absolutnie warte swojej ceny. Ważne, aby sztuka była ze sprawdzonego źródła, po do potencjalnej wymiany części są drogie a zamienników niewiele.

Przez 4 lata nawet głupia żaróweczka się nie przepaliła, kompletnie nic.

Nic się nie dzieje. Wiadomo, ekolakiery są dziadowskie, ale teraz wszystkie auta tak mają...