Ocena kierowcy - Honda Civic VIII Hatchback 5d

Auto ma rozpoznawalny styl i sportowe zacięcie, co do wyglądu to podoba się lub nie (posiadam wersję sport), pewnie się prowadzi. W środku zaskakująca ilość miejsca jak na gabaryty samochodu, spory bagażnik. Z minusów to zdecydowanie twardo zestrojone zawieszenie i niestety tandetne plastiki w środku. W dłuższej trasie dają o sobie znać zbyt krótkie siedziska foteli.

Wszystkie zalety i wady silnika wolnossącego. Jak chcemy poszaleć to trzeba kręcić, za to mamy równomierny przyrost mocy. Przy około 5000obr/min mamy frajdę. Jest przy tym całkiem elastyczny, 6-tkę można wrzucić przy niewiele ponad 50 km/h i jechać. Bezpieczne (szybkie) wyprzedzanie wymaga redukcji o 2 lub nawet 3 biegi, ale taki urok tego silnika. Na razie żadnych problemów.

6 biegowa ręczna, biegi wchodzą płynnie z charakterystycznym kliknięciem, czasem przycina czy też haczy dwójka i wsteczny. 6 bieg bardzo przydatny przy długich trasach, obniża spalanie.

Dwa oblicza. Pewne prowadzenie, można szybko pokonywać zakręty bez wrażenie pod czy nadsterowności. Z drugiej strony auto zestrojone dość twardo co daje się odczuć na polskich drogach. Jeżeli komuś zależy na większym komforcie to zdecydowanie odradzam felgi 17”. Na nierównej drodze i poprzecznych nierównościach słychać niestety pracujące zawieszenie, które ma tendencję do "dobijania".

No cóż, do tyłu szału nie ma, ale widok spojlera nie jest jakąś katastrofą, gorszą sprawą jest widoczność jednocześnie do tyłu i na boki ze względu na szerokie tylne słupki. Czujniki parkowania załatwiają sprawę jeżeli chodzi o cofanie, pomagają też bardzo duże lusterka. Wbrew pozorom nie ma większego problemu, chociaż pierwsze wrażenie jest takie sobie.

Wszystko na swoim miejscu, nie trzeba studiować przez tydzień instrukcji by się połapać co i jak. Sprawę ułatwia sterowanie kilkoma funkcjami w kierownicy.

Klimatyzacja działa bez zarzutu. Dobrym rozwiązaniem jest funkcja odmrażania przedniej szyby, w zimie działa bardzo sprawnie. Przydatna rzecz dla kogoś kto nie ma garażu lub zostawia auto często na mrozie na dłuższy czas. Doceniłem też podgrzewane siedzenia.

Z zewnątrz nie sprawia wrażenia obszernego, ale miejsca jest sporo jak na tej wielkości auto. Również pasażerowie z tyłu nie mogą narzekać, ma więcej miejsca na nogi niż część aut z segmentu wyżej. Znakomity patent ze składaną tylną kanapą.

W porządku, chociaż zawsze może być lepiej. Silnik jest dobrze wyciszony, wyraźnie zaczyna go być słychać powyżej 3000 obr/min, w górnym zakresie obrotów po prostu wyje, no ale cudów nie ma, to nie limuzyna.

Zużycie paliwa w miejskich korkach to 9-11 litrów przy normalnej jeździe (W-wa). W trasie zależnie od średnich prędkości i stylu jazdy pomiędzy 6 a 8 litrów, jak się ktoś uprze to zejdzie do 5,5, ale wymaga to samozaparcia. Jazda z tempomatem po autostradzie (130 km/h) to około 7 litrów. Średnie realne spalanie przy normalnej jeździe oscyluje pomiędzy 7,5-8,5 litra (komputer wskazuje około 0,5 litra mniej). W długich trasach dla zmniejszenia spalania przydaje się tempomat. W zakresie apetytu na paliwo jest tak jak się spodziewałem. Koszt pierwszego przeglądu to nieco ponad 600zł, drugiego około 900. Warto samemu kupić olej, zaproponowana cena w serwisie zwaliła mnie z nóg.

Może i wart swej ceny, ale jestem rozczarowany problemami. nie po to kupiłem Hondę, żeby zaprzyjaźniać się z serwisami.

Ogólne dobre wrażenie psują drobne mankamenty. Ciężko chodząca klamka od strony kierowcy, serwis twierdził najpierw, że to normalne, przy okazji przeglądu przyznali jednak, że jest to znany problem, ale taki rzekomo urok tego mechanizmu… Kilka razy rozstroiło się nie wiadomo dlaczego radio, podobno to z kolei wina RDS i też nie można nic z tym zrobić poza wyłączeniem tegoż... W środku słychać było skrzypienie plastików lub pianki wygłuszającej w okolicach podszybia, w trakcie przeglądu coś poprawili i jakiś czas spokój, była to rzekomo wina nagromadzonych zanieczyszczeń, problem jednak powrócił po przejechaniu 42 tys. Niestety potwierdzam opinię o bardzo "wrażliwym" na zarysowania lakierze.

W trakcie pierwszego przeglądu wykryto jakąś wadę w pompie sprzęgła, została wymieniona w ramach gwarancji, potem drugi raz po przejechaniu 53tys. km. Po około 38 tys, zaczęły skrzypieć mocowania McPhersona, niestety problem wrócił po przejechaniu 50 tys. W drugim serwisie stwierdzono, że poprzedni serwis nie wymienił tego co powinien, a jedynie "zamaskował" problem w sobie wiadomy sposób... Wymiana w ramach gwarancji, ale ogólne wrażenie to żenada.