Ocena kierowcy - Honda Civic VIII Hatchback 5d

Ogólnie ładny i dynamiczny samochód-który się podoba ludziom-gdyby nie te koszmarne usterki,których i tak wszystkich nie ująłem.Uważam,że samochód japoński powinno się produkować w Japonii-gdyż tam,gdyby pracownik tak sknocił montaż to by przynajmniej popełnił harakiri a Polak w Angliigdy spieprzy swoją work uzna,że wszystko jest O.K.i pójdzie obalić kolejnego jabcoka-odsyłam wszystkich do rubryki \"usterki\" zrozumiecie mnie wówczas.

Bardzo dobry i dynamiczny silnik-doskonale przyspiesza od 3500 obrotow.Większość aut nie ma żadnych szans-są tłem we wstecznym lusterku.To japońcom wyszło.Jednakże lubi troszeczkę łyknąć oleju.

W miarę precyzyjna-ale czasami haczy dwójka.

Doskonale radzi sobie na zakrętach i równych nawierzchniach.Po dziurawych drogach jest zbyt twardy i męczy kierowcę.

Trzeba uważać,żeby nie uszkodzić karoserii-szczególnie podczas cofania.Jednakże duże lusterka boczne rekompensują wiele niedogodności w tym temacie.

Tutaj jest bardzo dobrze-chociaż na początku trzeba było trochę się przyzwyczajać.Teraz wszystko działa na zasadzie intuicji.

Bardzo dobrze-zarówno ogrzewanie jak i klimatyzacja.Szkoda tylko,że klima nie ma więcej funkcji nawiewowych.

Super rozwiązano tutaj pojęcie przestrzeni i miejsca dla pasażerów-wszystkiego jest w nadmiarze-z przodującym w tej klasie samochodów dużym bagażnikiem.

Nie ukrywajmy-140 koników i zmienne fazy rozrządu nie są dobrze wytłumione.Samochód jest głośny wewnątrz i przy długiej trasie trochę to męczy-chociaż dwie rury z tyłu dają niezły czad-ja to lubię.

Uważam,ze jest doskonała-gdy się zmienia biegi do 3000 obrotów i nie przekracza na 6 120 kilometrów-to w trasie spali 5.5 litra.Przy dynamicznej jeżdzie 7-8 litrów.Zaś przy wariackiej -non stop 200 a nawet 220-na autostradzie to wytrąbi 10 litrów na setkę i trochę oleju.W mieście około 8.5-9.

Może być-ale dla ludzi cierpliwych i nadzwyczaj tolerancyjnych-cokolwiek to słowo znaczy.

I tutaj moim zdaniem dziadostwo rodem z PRL.Po 19 tyś km następujące usterki: Wymieniony hamulec ręczny-akcja fabryczna,wymiana szybki licznika górnego-pęknięcia,wymieniono siłowniki pokrywy bagażnika,zamontowano jakieś gumki pod tylną kanapę-żeby nie skrzypiało,wymieniono odboje przednich amortyzatorów,samochód od nowości skręca w prawo-kazali przełożyć koła,wymienili kostki plastikowe na listwie przedniej szyby(woda),skrzypiał pedał sprzęgła-wymieniono pompę sprzęgła,parujące klosze lamp tylnych,szybka licznika km-odkleiła się i przyznano mi wymianę na nową.Jeszcze inne drobiazgi-boję się czy mnie nie wyrzucą z serwisu następnym razem.

Jest żle-jak wyżej wszystko opisałem.Samochód jest \"produkowany\" w Anglii-w Swindon-gdzie zapewne pracują w większości sami Polacy-emigranci z FSO na Zeraniu,którzy jako młotkowi fizole na taśmie strugali polonezy i FSO 1500.Taką też precyzję w pracy zabrali ze sobą na wyspy-żeby po wczorajszym kacu po przeterminowanym jabolu i wciągniętej chińskiej zupce zabierać się do montażu tak pięknego i precyzyjnego auta jak Honda.Wielka szkoda,że takie głąby niszczą dobrą markę Hondy.Oni powinni zbierać co najwyżej psie kupy w parkach a nie montować samochody.