Inne
: Niezawodność (Pewnie zaraz jakiś numer wykręci).
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Układ elektryczny
: rezystor dmuchawy, styki świateł przednich
5,0
Całokształt
Kupiłem Hanię kombi tylko dlatego, że kiedyś chciałem ją mieć, żeby trochę pojeździć i bez żalu się pozbyć. Minęły 3 lata, a mnie za każdym razem , po kolejnej wizycie u jakiegoś dilera przechodzi ochota na nowe auto. Dałem za nią 5000 pln włoskiemu narzeczonemu teściowej. Daję 5 pkt za całokształt mimo paru wad. 240 000, 0 wycieków, 0 ubytków oleju, nadal wyciąga \"tylko\" 170km/h bo to kombi. Odpala zawsze, od razu. Silnik nigdy nie był naprawiany, chociaż poprzedni właściciel niespecjalnie o to auto dbał. Właściwie to nie dbał. Pasek rozrządu po raz pierwszy został wymieniony po 180 000... razem z pozostałymi. Raz udało mi się zapomnieć o wrzuceniu luzu po cofaniu pod górę więc zjechałem na wstecznym z górki do przodu. Zawyło, zadymiło - od tego czasu trochę mniej pali ;)Od tego czasu minęło 30 000km. Nie wiem co za ignorant czepia się aut robionych w Anglii? Może przez przypadki rdzy? Ojcowską naprawili na gwarancji, po 12 latach sprzedaje ją bo się mu znudziła. Kupuje Ceeda, naiwny. W mojej 0 rdzy, chociaż lakier już zmatowiał. Kumple, rodzina kupują kolejne modele civiców, ale to już niestety nie to samo. VII dosyć niezawodna -komfort jazdy żaden. Ufo - porażka -ciągle coś się psuje - głównie elektryka, pierdoły, ale jednak. Po rzetestowaniu paru egzemplarzy stwierdzam, że kolejnym autem nie będzie Civic. Silnik, mimo wszystko tak - reszta nie. Jeśli chodzi o części zamienne to są, jest ich duży wybór i nie są drogie. Byle nie w ASO. Aha! szyby są jak nowe, nieporysowane. Nie wiem dlaczego? Nawet myślałem, że były wymieniane, ale nie - są oryginalne po 12 latach i 240 000tys. kilometrów.
Wrażenia
4,0
Silnik
240 000km, 0 wycieków, 0 ubytków oleju, nadal wyciąga \"tylko\" 170km/h bo to kombi. Odpala zawsze, od razu. Silnik nigdy nie był naprawiany. Jest tak czysty, że to aż niemożliwe. I to po tylu kilometrach. Nie powiem, żebym go oszczędzał. Trochę paliwożerny. Brat w Fabii 1.4 schodzi w trasie poniżej 5l. Ojcu udało się w jego Hani zejść poniżej 6l, a mi nigdy poniżej 7l.
4,0
Skrzynia biegów
Powoli zaczynają się problemy z wchodzeniem biegów. Jednak to raczej wina sprzęgła, które skatowałem. Trochę głośna (tak jakby to miało jakieś znaczenie).
5,0
Układ jezdny
Rewelacja, zakładając, że japońce projektując je nie mieli pojęcia o polskich drogach. Kiedyś jakiś głąb w golfie poczuł się chyba poniżony. Mnie się udało zjechać z obwodnicy, jemu przy tej samej prędkości nie (nie mam nic przeciwko golfom - to fajne auta są). Uwielbiam wchodzić z dużą prędkością w zakręty - trzyma się jak przyklejona. Na równej drodze można puścić kierownicę i przejechać parę kilometrów. Większość czasu prowadzę jednym palcem (lewy kciuk). Niestety dziury i wyboje nieźle słychać. Jest i wielki minus - załadowałem do mego \"kombi\", he, he, połowę tego co ładowałem do głupiej Feli i urwałem tłumik. Kombi - atrapa.
Komfort
5,0
Widoczność
W porównaniu do nowoczesnych czołgów - rewelacja.
5,0
Ergonomia
Wszystko pod ręką. Bez zbędnych bajerów. Dla lubiących gadżety i mnóstwo fajnych przycisków nuda. Brakuje podłokietnika. Na szczęście żona ma kolano.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nagrzewanie zimą ok 5km. Klima słabo, ale przynajmniej nie marzniemy. Trochę głośne - uszkodzony rezystor 1 i 2 bieg ( ASO 170 ). Załatałem czym było pod ręką.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Z przodu rewelacja (187). Z tyłu miejsca dla Japończyków. w 3 0soby to tragedia.
3,0
Wyciszenie
Tragedia. Słychać wszystko: silnik, koła, może poza szumem powietrza. Tu jest OK. A może jest po prostu zagłuszany.Teraz wiem dlaczego Hania ma kopa i waży nawet 150 kilo mniej od podobnych aut...
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Co najmniej 8l w mieście, 7 w trasie (klima). Nigdy więcej niż 9l. Mam ciężką nogę. Wymiany, części zaskakująco tanie, u mechanika, fachowca od hond. ASO porażka.
5,0
Stosunek jakość/cena
Nowe kombi, z tym wyposażeniem, które mam, kosztowało 12 lat temu ok 70tys. To chyba jakieś 150tys na dzisiejsze, a może więcej. Bez komentarza. 12 lat później dałem za nie 7tys, z wszystkimi opłatami. Życzę każdemu tak niezawodnego i taniego auta ;).
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Rezystor dmuchawy. Zamek bagażnika po zimie. Padały żarówki (made in China z ołowianymi stykami (sic!) Nawet nie padały - raz świeciły, a raz nie. Dyskoteka. Po wymianie na markowe (drogie) nic.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Tfu, tfu nic. Co nie znaczy, że nic nigdy nie było wymienione. No dobra przegub - teraz już wiem dlaczego nie wyjeżdża się na drogę na pełnym gazie, z kołami skręconymi na maksa.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.4 16V 90KM 66kW
[l/100km]