Ocena kierowcy - Honda Civic VI Hatchback

Świetne auto, rewelacyjny - dynamiczny i oszczędny silnik 1,5 VTEC oraz ponadczasowa sylwetka. Niskie zawieszenie powoduje,że trzeba uważać na krawężniki i większe dziury. Wyciszenie jest takie sobie - auto dla miłośników symfonii płynącej spod maski :) Uwaga! Ocena dotyczy htb 3 D (pięciodrzwiówka to inna bajka, bo była składana w Anglii, a nie w Japonii)

VTEC 1,5 - znakomity kompromis między dynamiką i oszczędnością. Depczesz lekko - pali mało, dociskasz mocniej - i w jednej chwili budzisz tygrysa ;)

Tradycyjne problemy z wrzuceniem wstecznego (najlepiej patentem - z przejściem przez jedynkę)

Świetnie klei się do drogi! Co prawda - w zamian za to trochę trzęsie na wybojach, ale w końcu to nie kanapa na kółkach!

Pełen przegląd sytuacji; świetne, duże lusterka.

Wszystko pod ręką, w końcu to "japończyk"

Zimą szyby potrafią zaparować; wymiana filtra kabinowego nie załatwia problemu. Co prawda można kupić specyfik w spraju do szyb, ale to tałatajstwo maże się po szybach. Na ogrzanie kabiny też trzeba chwilę poczekać.

Jak na kompakta - rewelacja. Mam 180 cm wzrostu (fotel odsunięty na przedostatni ząbek), a pasażer za mną nie miał powodu do narzekań. W AUDI A3 z tego rocznika z tyłu jest dużo mniej miejsca. Szerokie drzwi ułatwiają wsiadanie do tyłu.

A co to takiego - wyciszenie? Auto dla miłośników ryku silnika - na autostradzie śmiało można wyłączyć radio, bo i tak go nie słychać!

Absolutny mistrz oszczędności! Zimą, non stop stojąc w korkach (przejazd przez centrum Poznania przed 8.00 i po 16.00) - nie przekracza 8,5; przy normalnej jeździe miejskiej - zimą maks 8,0, latem nie przekracza 7,0. Minimalne spalanie - 5,5 - na trasie w Bieszczady, 2 osoby z bagażem (gdybym cisnął lżej i jechał sam, pewnie zszedłbym jeszcze niżej). Maksymalne spalanie - raz jeden jedyny - 9,5 - zimą, 2 osoby z bagażem, 30 km w korkach (5km/h start-stop) + pełen but na autostradzie. Nie wierzcie w bajki o drogich częściach - raz, że do Hondy jest masa dobrych zamienników, dwa - rzadko będziecie mieć okazję, żeby przekonać się, ile kosztują części do Hondy :)

Nie bez powodu Hondziawka kosztuje więcej, niż 3-4 lata młodsze francuzy. Dobrze utrzymany egzemplarz wart jest każdej wydanej na zakup złotówki!

Przez 3 lata zmieniłem akumulator, sprzęgło i wymieniłem przebitą chłodnicę (wbity cierń), poza tym - tylko wymiana oleju itp.

j.w. - poważnych awarii nie stwierdzono!