Ocena kierowcy - Honda Civic VI Hatchback

Zbieram na następną hondę. Co tu dalej pisać.. Wolę wydać raz, a porządnie, niż bawić się w ciągłe naprawy.

Silnik genialny, na ten rocznik autko spokojnie wyciąga 190 km na trasie z dwiema osobami na pokładzie i pełnym bagażnikiem. Jeśli ma się lekkie zacięcie sportowe, to przy ostrej jeździe wydaje seksowne pomruki. Wiele razy zdażało mi się słyszeć pytania zaskoczonych facetów w autkach starszych, ale boooogato wyposażonych w dodatki poprawiające dynamikę wozu ;), czy aby nie jest to silnik 1,6, jakieś turbo...? Dodam, że wszystkie hondowskie oznaczenia z tylnej klapy zniknęły mi jakieś dwa lata temu... Podobno są chodliwe. Jazda tym samochodem to świetna zabawa. Lubi wysokie obroty, 3500 - 4000 to jest to.

Nic dodać nic ująć - delikatna i miękka jak kaczuszka. Biegi można podawać małym palcem. Krótkie przejścia, niesamowita elastyczność. Redukcja przy 140 km na 3 bieg to żaden problem. Tylko ten hałas... Ale nie ma mowy o odcięciu zapłonu, co jest tradycją w toyocie carolli z tego samego rocznika.

Przyklejona do drogi. Sama prowadzę dziko, czasem za bardzo, ale nigdy nie było niespodzianek w stylu jadę na dwóch kołach...!!! Rewelacja. Co prawda uważałabym na jazdę w zimie lub po mokrym asfalcie z pełnym pokładem. Silnik z przodu, rozstaw opon i płaski przód auta powoduje mocne przyleganie do podłoża. Zazwyczaj jeżdzę sama. Mam poczucie, że cały ciężar jest z przodu i w razie poślizgu, napęd na przód mnie wyciągnie. Gdy masz pełen pokład jest zupełnie inaczej. Różnicę widać chociażby po prawie fruwających w powietrzu przednich kołach. Wspomaganie działa silniej. Zakręt na śliskiej drodze może cię zaskoczyć widokiem własnego bagażnika..

Jak dla mnie ok. Hatchback ma nieco podniesiony zadek, więc cofanie może być dla niedoświadczonego kierowcy problemem. Ale to kwestia przyzwyczajenia. Dobra rada - na tył kupujcie dłuższą wycieraczkę od zalecanej. jest 38, spokojnie może być 42. Okienko nie będzie jak w czołgu ;)

Wszystko pod ręką. Niczego się nie szuka. Czytelne i proste, delikatne w obsłudze i kobiece. Super.

Nie dałam pięciu gwiazdek, bo jeżdzę hatchbackiem. Z tyłu szyby się nie otwierają, a mogłyby się chociaż uchylać jak w Punto. - Kiepskie porównanie. Ale nawiew wieje, że hej. Szybciutko się nagrzewa nawet przy 15 sto stopniowych mrozach. Nie posiadam klimy. Szkoda. Szczególnie w lecie, bo moja jest czarna..

Ja prowadzę. Jest bardzo wygodnie. Nie wiem jak z tyłu, bo byłam tam może kilka razy. Na pewno lepiej od Mazdy 323F. I to o niebo. Nigdy nie czułam wbijanych kolan w plecy, co oznacza, że pasażerowie mieli luzy. A ja lubię w tym aucie prowadzić na "leżąco".

Lubi wysokie obroty, więc przy wyprzedzaniu silnik daje o sobie znać. Mi osobiście to nie przeszkadza. Stojąc na światłach zaskakująco cichutko. Tylko szum nawiewu - jeśli jest włączony.

No tu różnie. W sumie wiele nie pali. Jak na moją charakerystykę jazdy ok. Jadąc z Gdańska do W-wy można to zrobić na połowie baku w 3,5 godziny, jak i na całym w 4,5. Na pewno gazu nie założę. Co do przeglądów. takie proste z wymianą filtrów i oleju to koszt ok 300 zł. Natomiast taki na 80 tyś km to już ok 1400 zł. Wedle książki gwarancyjnej do wymiany jest o wiele więcej części niż w rzeczywistości. Ten przegląd zrobiłam po swojemu - kupiłam sprawdzone zamienniki i skorzystałam z usług znajomego mechanika. Całkowity koszt filtr paliwa, oleju, powietrza, świece, olej Mobil 1 - tu nie ma czego żałować - 350 zł. Honda zaleca wymianę podkłatki pod korek spustuwy oleju - mam oryginał od kupna auta i jest w idealnym stanie. Ustawienie zaworów - nie trzeba, wszystko ok. Pasek rozrządu też.

Żeby dobrze kupić, trzeba odpowiednio dobrze wydać. Ale tu nie ma co oszczędzać. Święty spokój na długie lata.

Nic się nie popsuło, a auto mam od nowości. Przepaliła mi się ostatnio żaróweczka podświetlająca deskę. Straszne rzeczy...

Totalnie nic!! Klocki hamulcowe, 1 raz tarcze, tłumik końcowy wymieniłam na niehondowski i skutki tego są takie, że tył jest zardzewiały i wymaga wymiany, a reszta nadal oryginalna, bez śladu znieszczenia.