Ocena kierowcy - Honda Civic VI Hatchback

Cóż, generalnie dość dobrze. Na pewno nie doskonale. Być może dlatego, że wykonanie jest niestety angielskie (w Swindon w Anglii od roku 1995, szósta generacja Hondy produkowana była w wersjach Liftback 5d i Kombi Aerodeck). W Hondach wykonanych w Japonii solidność wykonania jest na pewno lepsza. Tym niemniej, i tak oceniam to auto dość dobrze. Jest zwinne, funkcjonalne, komfortowe, szybkie, zrywne i oszczędne. Poza tym auto ma swój charakter, styl, co daje poczucie pewnej wyjątkowości i indywidualności. Materiały użyte do wykonania wnętrza - dobrej jakości, przyjemne w dotyku, fotele wygodne, design ze smakiem i polotem.

To jest to! Jeśli chodzi o jednostkę napędową, to wrażenia z jazdy doskonałe. I jako kolejny użytkownik Hondy nie wyłamię się w tej ocenie. Super elastyczny silnik. Lubi wysokie obroty. Najwspanialsze jest to, że czy kręci się go wysoko, czy nie, nie widzę różnicy w spalaniu. Za to moc przyrasta płynnie i w sposób łatwo kontrolowany. Od 4 tys. obrotów zaczyna się dość przyjemne rasowe warczenie. Taka właśnie jest Honda. Silniki najlepsze na świecie! Nie mają słabych punktów, praktycznie nie do zajechania. Zero wycieków, zero spalania oleju. Trzeba pamiętać o regularnej regulacji luzu zaworów - przy LPG jak amen w pacierzu - co 10 tys. km.

Skrzynia bardzo. bardzo dobrze zestopniowana z silnikiem. Przełożenia raczej krótkie, im wyższy bieg, tym dłuższe. Trójka to prawdziwa rakieta. Jeden minus - to dziwne nieco uczucie po pchnięciu lewarka we właściwą pozycję - czuć po chwili w dłoni jak zaskakują mechanizmy w skrzyni. Jak dla mnie niezbyt przyjemne uczucie. Ale - nic nie zgrzyta i nie haczy, a to najważniejsze. Wsteczny czasem trzeba po kilka razy wkładać, zanim załapie, bo częściej wskakuje czwórka. Ale z tego, co czytam, to normalne w Hondach. Trochę denerwujące to jest. Duży plus za pracę sprzęgła - lekko, płynnie i proporcjonalnie.

Układ jezdny - bardzo dobry. Auto jedzie po prostej jak po szynach, a na zakrętach - jak przyklejone. Żadnych problemów z utrzymaniem właściwego kierunku jazdy. Małe zastrzeżenia co do resorowania - dobrze wybiera i filtruje nierówności, ale ma nieco twardą charakterystykę - jeździłem autami, w których nierówności czuć było nieco mniej. Zawieszenie jest trwałe i daje radę nawet naszym bezdrożom, ale jego stan należy na bieżąco kontrolować - można w ten sposób uniknąć poważniejszej awarii i kosztownych wydatków. Taki jest urok wielowahaczowej konstrukcji zawieszenia. Wypadałoby też wspomnieć o układzie kierowniczym - bardzo dobrze pracującym, w sam raz ani za lekko, ani za ciężko, i dającym poczucie kontaktu z jezdnią, oraz o hamulcach - równie udanych i skutecznych.

Tutaj gorzej. Duże i grube słupki przednie stwarzają nawet ryzyko niezauważenia przechodnia na przejściu dla pieszych. Widoczność centralnie do przodu - O.K., koniec maski łatwo wyczuwalny. Widoczność najgorzej do tyłu, nie bardzo idzie wyczuć, gdzie się auto kończy, a fabryczne lusterka wsteczne takie sobie... Mogłyby być większe, może to rozwiązałoby problem. Generalnie widoczność na 3+, lepiej czuję tył auta w Astrze Kombi mojego teścia. W moim Civicu zawsze mam wrażenie, że to już koniec, apotem okazuje się, że do przeszkody jeszcze ponad metr.

Taaak, tutaj też daję maksimum. Wszystko rozplanowane maksymalnie sensownie. Wszystko pod ręką. Duży plus za otwieranie wlewu paliwa z wnętrza auta. Bardzo duży plus za możliwość otwierania bagażnika zarówno z wnętrza auta, jak i kluczykiem. Super rozwiązanie, bardzo ułatwiające życie :) W zasadzie, jeśli chodzi o ergonomię i rozplanowanie wnętrza, naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Nawet airbag pasażera umieszczony w ten sposób, że nie przeszkodził w wygospodarowaniu miejsca na duży zamykany schowek.Fajny zamykany schowek po stronie kierowcy na różne drobiazgi. Daję maksymalną notę.

Wentylacja w miarę dobra. Byłaby na pewno lepsza po wymianie filtra kabinowego, co czeka mnie w najbliższej przyszłości. Co do grzania, to również O.K., silnik szybciutko się nagrzewa i daje radę w zimie. W kabinie szybko robi się cieplutko. Klima - o ile jest sprawna, również super wydajna. Jeśli ktoś nie wymaga cudów, to wystarcza w zupełności. Bardzo przydatna w wilgotne dni, gdyż niesety, szyby w tym samochodzie mają tendencję do zaparowywania.

Nie jest to mistrz luksusu i komfortu, ale wszyscy, i kierowca i pasażerowie, mają miejsca pod dostatkiem, nawet jeśli są pokaźniejszej postury. Kierowca z pasażerem nie trącają się łokciami, z tyłu też jest całkiem przyzwoicie. Nawet dłuższe trasy, po kilkaset kilometrów nie męczą. Miejsca jest pod dostatkiem. Duży plus za bagażnik - całkiem duży, pakowny, za duży luk załadunkowy (liftback), oraz za płaską powierzchnię po złożeniu tylnich siedzeń.

Do 90-100 nie słychać prawie nic, tylko delikatny szum powietrza. Powyżej 100 szum powietrza zaczyna nieco przeszkadzać, ale jest znośnie. Do kabiny zaczyna docierać, nawet przyjemne, ryczenie silnika. Powyżej 130 zaczyna być już nieznośnie. Ryk silnika jest całkiem O.K., i nie jest przykry, ale wszechobecne gwizdy i świsty powietrza opływającego auto czynią jazdę przykrą i coraz bardziej męczącą. Bardzo duża różnica w głośności z zamkniętymi i otwartymi szybami. Wręcz diametralna.

Jeśli chodzi o zużycie paliwa, dałbym 5, ale biorąc pod uwagę cany napraw, to 3, więc średnia wychodzi 4 :) Zużycie paliwa - bardzo dobre. Nawet przy odrobinie szaleństwa nie widzę dużych różnic w spalaniu. To zasługa silnika - hondowskie jednostki to majstersztyk :) Spalanie - benzyna 6.0-6.5 l/100, lpg 7.5-8.0 l/100 km. Nie widać większych różnic w spalaniu miasto/trasa, czy w spalaniu jazda spokojna/dynamiczna. Naprawdę!

Tutaj niestety, tylko przeciętnie. Widzę dużo plusów, ale niestety i minusów, jednak z pewną przewagą tych pierwszych. Generalnie dałbym 4 z małym minusem. Minus za jakość wykonania i psujące się drobiazgi. Stosunek ceny do jakości nie wypada dość dobrze. Nie dość że jest to auto dość drogie w zakupie (na rynku wtórnym egzemplarze z z drugiej ręki dobrze trzymają cenę), to jeszcze dość drogie w serwisowaniu i naprawach. Części zamienne też dość drogie. Na pocieszenie pozostaje fakt, że poważne awarie nie mają raczej miejsca.

Niestety. Muszę z całą odpowiedzialnością podważyć obiegową opinię o niezawodności Hondy. Chyba, że to ja miałem pecha i muszę zmagać się z usterkami wynikającymi z zaniedbań poprzedniego właściciela, a jest to całkiem możliwe. Uzbierało się tego całkiem sporo: awaria regulacji fotela pasażera; awaria regulacji reflektora przedniego lewego; nieszczelność szyby przedniej; nieszczelność anteny dachowej; kołyszące się prowadnice foteli przednich; nieco tandetne klamki zewnętrzne drzwi - łatwo je wyłamać; podatne na spalenie żaróweczki oświetlenia wskaźników deski rozdzielczej; więcej na razie nie pamiętam, ale coś bym jeszcze na pewno dorzucił.

Poważne usterki - w moim rozumieniu - dyskwalifikujące auto z jakiegoś powodu, np. uniemożliwiające kontynuowanie jazdy po jej rozpoczęciu, nie miały dotychczas miejsca, i mam nadzieję, że ich nie będzie. Do poważniejszych usterek zaliczyłbym nieszczelności klimatyzacji - przestała działać, a jeszcze nie wiem, jaka jest przyczyna, oraz problemy z korozją - u mnie na szczęście nie wystąpiła, ale znam przypadki, że całkiem sporo Hond ma z tym problemy. Gorzej jest z drobiazgami, o których wyżej.