Ocena kierowcy - Honda Civic IX Hatchback 5d

Uwaga!, jest to subiektywna ocena hondziarza. Po raz kolejny piszę na tym portalu że jak chcesz mieć święty spokój to kup sobie Hondę. Mój trzeci Civic, po 6 i 7 przyszedł czas na 9 generację. o ile w szóstka jeździło mi się super, to w siódemce nigdy nie mogłem znaleźć idealnej pozycji dla siebie za kierownicą, za to IX-ka jest po prostu autem dla mnie (wzrost 177 cm). Za kierownicą czuję się częścią tego samochodu, ogromny bagażnik, świetny patent z siedzeniami Magic Seat, do 130 km cichy, super wyposażenie (polecam wersję Lifestyle którą posiadam, wyższa jest tylko Executive ale nie każdy lubi szklany dach). Nietuzinkowy wygląd, auto przyciąga uwagę.

Moc wystarczająca do poruszania się po mieście i trasie. Wiadomo że przy wyprzedzaniu trzeba redukować i kręcić wysoko, ale za to nie ma żadnych turbin, dwumas i innych rzeczy które muszą się w końcu skończyć. Od 3,5 tys. obrotów dźwięk silnika cieszy ucho. Mieszane wrażenie sprawia tryb ECON, który podczas pracy zarządza otwarciem przepustnicy, działaniem klimatyzacji oraz tempomatu. Raczej go nie używam i wg mnie różnicy w spalaniu podczas jazdy miejskiej nie ma. Przydaje się podczas ruszania na śliskim oraz podczas jazdy autostradowej. Minusem jest brak możliwości wyłączenia na stałe systemu "start-stop".

Fajny krótki skok, typowo sportowy z charakterystycznym klikiem przy zmianie. Nie daję pięciu gwiazdek tylko dlatego że sporadycznie jedynka potrafi haczyć podczas wrzucania na starcie.

Na kołach 225/45/17 takie są w standardzie w wersji Lifestyle leci jak przyklejona. Układ kierowniczy bardzo bezpośrednio oddziaływuje na koła, szybko i gwałtownie reaguje na ruchy kierownicą, wspomaganie chyba zbyt intensywne ale już się do niego przyzwyczajam.

Nie ma się co oszukiwać, ekologia jest ważniejsza od dobrego twardego lakieru, ale to już jest domeną wszystkich nowych aut. W Civicu lakier jest jest rzeczywiście miękki i podatny na zarysowania, grubość blach też nie powala. Na szczęście Honda wyciągnęła wnioski z poprzednich modeli i klapa bagażnika jest do szyby plastikowa.

Do przodu i na boki w/g mnie bardzo dobrze. Do tyłu cóż, wielu posiadaczy narzeka. Rzeczywiście widoczność jest dość ograniczona ze względu na spore pochylenie tylnej szyby oraz spoiler w nią wbudowany. Plusem spoilera jest to że szyba ponad nim właściwie się nie brudzi i wycieraczka spełnia rolę mało potrzebnego dodatku. Mam wersję wyposażoną w kamerę cofania oraz czujniki z przodu i tyłu więc jak można mieć problem z poruszaniem się do tyłu i parkowaniem. Ja osobiście nie umiem parkować patrząc w obraz z kamery i same czujniki są wystarczające. Na co dzień poruszam się służbowym Citroenem Berlingo Van gdzie nie mam żadnej widoczności do tyłu, po prostu trzeba ogarniać auto.

Pierwsza konsternacja po kupieniu auta, gdzie jest popielniczko-śmietniczka. Po prostu jej nie ma i już, uważam to za największą wadę wnętrza. Dodatkowo brak miejsca na komórkę, bez uchwytu raczej się nie obejdzie. Poza tym wszystko pod ręką, nie ma mnóstwa przycisków, są dokładnie te które powinny być. Można się czepiać jedynie za sterowanie komputerem pokładowym z kierownicy, wydaje się ono skomplikowane niepotrzebnie przez Hondę, ale są skróty przyciskami, wystarczy poczytać instrukcję. Kierownica jest gruba i super leży w dłoniach.

Wentylacja w trybie "auto" jest po prostu mega, można go ustawić raz i więcej nie ruszać. W zimie przy temp. 0 stopni łapie temperaturę po ok 1 km. W trybie "front" i zamknięty obiegu szyby są odmrożone do 5 minut. Ja w ogóle nie używam skrobaczek, czasami wspomagam się odmrażaczem w płynie jak za późno wyjdę. Klimatyzacja podobnie, schładza błyskawicznie. Uważam że obieg powietrza w trybie auto jest po prostu idealny.

Z przodu bardzo dobrze. Z tyłu mniej miejsca niż np. w 7-mej generacji, tam na tylnej kanapie miejsca z uwagi na płaska podłogę było mnóstwo. W IX-ce doskwiera brak miejsca na stopy pasażerów tylnej kanapy zwłaszcza jeśli fotel kierowcy jest obniżony na maxa. Jest to spowodowane tym że pod przednimi siedzeniami znajduje się zbiornik paliwa. Podłoga z tyłu jest prawie płaska. Dla czterech pasażerów w długich trasach podróżuje się wygodnie. Dla pięciu osób raczej niezbyt długie odcinki, chyba że jedno z nich to dziecko bez fotelika. Bagażnik jest ogromny (477 litrów) z uwagi na brak pod nim zbiornika oraz koła zapasowego. Świetny patent Hondy czyli tylne siedzenia Magic Seat, po ich postawieniu do pionu można przewieźć telewizor 50" w kartonie.

Dużo lepiej niż w 7 i 8 generacji. Pierwsze słowa kolegi któremu dałem się przejechać - "ale cichy". Rzeczywiście do 130-140 km/h jazda nie jest uciążliwa. Podczas jazdy miejskiej silnik zaczyna być "słyszalny" od 3,5 tys. obrotów.

Silnik 1,8 musi swoje łyknąć, ale miłe zaskoczenie że pali właściwie tyle samo co 1,6 110 KM w moim poprzednim Civicu. Między bajki można włożyć teksty "mój na mieście pali 7 litrów". Mój pali na mieście w okresie jesienno zimowym 9,5-11 litrów a wiosną i latem 8,5-9,5 litra, ale są to krótkie odcinki 6-7 km do pracy. Na trasie najniższe spalanie, na emeryta, czyli włączony tryb ECON oraz tempomat ustawiony na 90 km/h, to 5,7 litra. Normalna jazda czyli ok. 120 km/h to spalanie 6,5-6,8 litra. Przeglądy w normalnych cenach. Lepiej jechać do ASO z własnym olejem bo 80 zł za litr to przesada.

Cena zakupy wysoka ale rekompensuje to brak późniejszych wydatków. W 2017 roku za mojego Civica z 2013 roku, mogłem kupić Astrę 2015 rok. Ale Honda to Honda. Powolny spadek wartość i brak problemów z odsprzedażą. Poprzedni egzemplarz sprzedałem w jeden dzień. Polecam szukanie auta z polskiego rynku z udokumentowaną historią. Niestety Honda nie ma ogólnoświatowej ani nawet ogólnoeuropejskiej bazy, po numerze VIN można sprawdzić tylko podstawowe rzeczy (kolor nadwozia, wersję silnikową itp.)

Przez 60000 km jedynie co wymieniło ASO, to mieszek skrzyni biegów, w poprzednim pękła skóra po zimie. Sprawdzić muszę zbiorniczek spryskiwacza, bo albo spryskiwacze reflektorów zużywają tyle płynu albo jest jakaś nieszczelność podczas powstawania ciśnienia.

Żadnych.