Ocena kierowcy - Honda Civic IX Hatchback 5d

humvee5, 10 lat temu

Silnik 1.8 i-VTEC 142KM 104kW

Rok produkcji 2012

Przebieg: 29 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Honda Civic IX Hatchback 5d 1.8 i-VTEC 142KM 104kW 2012-2015 - Oceń swoje auto

4,64

13% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Naprawdę optymalny samochód. Dla każdego, kto nie siedział i nie jeździł tym autem, a od razu skreślał je z racji przywiązania do stereotypów, będzie to niezwykłe zaskoczenie. Tak miałem z pierwszym UFO.

5,0

Całokształt

Zaczęło się od oczekiwania na pierwsze zdjęcia w internecie. Miłośnicy sieci i opinii na podstawie tabelek, cyferek i propagandy "Auto Bilda" mówili swoje, ale ja mam to w poważaniu. Kombinacja dwóch cech - pierwiastka "ufo" oraz silnika wolnossącego o prawie nieśmiertelnej budowie powinna po latach pokazać, na którą markę warto postawić.

Wrażenia

5,0

Silnik

Dokładnie to, co lubimy. Mocy tyle, ile trzeba; charakterystyka nagradza wkręcanie na wyższe obroty. Tryb ECON pozwala zaoszczędzić trochę paliwa, jeśli nigdzie się nie spieszymy, ale za cenę okastrowania z bardziej żywych reakcji na wciskanie pedału przyspieszenia. Niezła ścieżka dźwiękowa w kabinie, przyjemna na zewnątrz. Trochę brak tych udawanych końcówek podwójnego wydechu, ale można to przeżyć.

4,0

Skrzynia biegów

Zamiast plastikowego mieszka i efektu "klikania" przy zmianach biegu jak w Volvo S60, tu mamy krótki drążek i świetnie wpada w rękę. Biegi wchodzą delikatnie - w sam raz dla pań - ale wyczucia mogłoby być trochę więcej.

4,0

Układ jezdny

Nie jest to "wielowahacz", ale w sumie nie musi. Cichszą praca zawieszenia nagradzamy od razu, jest też bardziej miękkie i komfortowe. Przechyłów nie ma za wiele, auto mogłoby być jednak trochę bardziej zwarte, w sensie podążania za kierownicą i precyzji, która chirurgiczna bynajmniej nie jest.

5,0

Karoseria

Znakomity kształt, duży bagażnik i genialne boczne lusterka. Dużo fajnych detali stylistycznych, szczególnie opcjonalny pakiet sportowych nakładek i dyfuzorów

Komfort

5,0

Widoczność

Doskonale dlatego, że lepiej niż w poprzednim Civicu. Kamera cofania i większa szyba tylna pomaga przy cofaniu, duże boczne lusterka to też świetny dodatek. Zagięte słupki "A" trochę przeszkadzają w obserwacji drogi "po skosie", ale w zwykłych autach są dziś one znacznie grubsze i w sumie wychodzi na jedno.

5,0

Ergonomia

Lubię podświetlenie zegarów, które po dłuższym buszowaniu po menu zmieniło się na bursztynowe. Lubię rozrzucenie wyświetlaczy, które nie każe mi tęsknić za nudnym ordnungiem Volkswagenów. Deska rozdzielcza otula kierowcę jak kokpit jakiegoś myśliwca - to też działa na dobre samopoczucie. Pomyśleć, że w RAMP-ie uznali ten kokpit za nudny. Zgodzę się tylko w tym, że wnętrze nowego Peugeota 308 - minimalistyczne jak wieża hi-fi - pasowałoby mi jeszcze lepiej. Możliwe, że kiedyś...

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Zastrzeżeń nie ma. I na dużych mrozach, i w upale działa wszystko jak chciał inżynier i w sumie pokrywa się to jakoś z tym, co chciał klient. Zadowolony klient.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Podobno ubyło przestrzeni na tylnej kanapie, ale ja nigdy nie siadam z tyłu. Z przodu można się znakomicie rozsiąść - i choć już nie ma miejsca na cofnięcie się z fotelem, zapasu nie potrzebuję. Już nie urosnę. Inni niech się martwią.

5,0

Wyciszenie

Podoba się odizolowanie od dźwięków pracy zawieszenia, sound silnika dociera i zadowala przy średnich obrotach, by pieścić uszy barwą i zmysły hałasem przy granicy czerwonego pola.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Z ECON-em doskonale, choć niespiesznie. Bez niego nieźle lub dobrze, ale ponoć są oszczędniejsi i sam Civic też jest oszczędniejszy od samego siebie bez ECON-u. Czyli dobrze.

5,0

Stosunek jakość/cena

W pełni satysfakcjonujący. Nie ma już rysujących się szkiełek prędkościomierza, śladów na kokpicie od kluczyka. Ktoś słusznie napisał, że cena może odstraszać na folderze, ale mamy tu konkretny top wyposażenia. W np. Skodzie każą się konfigurować, a koszta przeskakują poziom Hondy.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Oprócz lichego plastiku obudowy kluczyka, z trochę wyświechtanym składanym grotem oraz rysującego się lakieru w okolicach klamki drzwi kierowcy więcej sobie nie przypominam. Pęknięty skórzany mieszek dźwigni zmiany biegów i lekko wytartą gałkę wymieniłem sobie sam. Spaloną żarówkę H7 po siedmiu latach jazdy wymienił mechanik.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Nie znaleziono, nie szukano i nie proszono.