Ocena kierowcy - Honda Civic IX Hatchback 5d Facelifting

Super auto, ale jako 2 lub 3 w rodzinie, do codziennej jazdy się nie nadaje, zbyt surowe, szorstkie, bezsensownie twarde pomimo regulowanych amortyzatorów z oldschoolowym silnikiem, który przyspiesza przyzwoicie, chyba nawet lepiej niż cupra, ale mniej liniowo i charakteryzuje go wieeeelka turbodziura. W +R lag jest mniejszy, ale z kolei zawieszenie urywa głowę. Japończycy trochę zbyt ostro go przyprawili, bo jeśli mam cierpieć taką niewygodę, to chcę, żeby był mocniejszy i żeby miał bardziej rasowy wydech. Auto świetne gdyby mu dołożyć wydech i dobić do 400 koni( wiem na starcie nie byłoby trakcji, ale za to powyżej 180-200 byłby lepszy ciąg)

Kopnięcie w plecy jest, ale w normalnym trybie jest ogromna turbodziura, poza tym dźwięk jest przeciętny, taki sam w trybie +R, co ja uznaję za wadę, nie strzela z wydechu, nie warczy, tylko trochę buczy przy ok 2000rpm, a powyżej 4500 po prostu huczy, na dłuższej trasie męczy. Ciągnie przyzwoicie do 7000, ale nawet w trybie +R zbyt późno wstaje ok 2,5rpm.

Nie mam z nią kłopotów jak co niektórzy, jest precyzyjna o dość krótkich drogach prowadzenia, ale bez przesady, shortshifter to nie jest. Zanim się rozgrzeje chodzi ciężko, poza tym przydałyby się krótsze ostatnie biegi, żeby na 6b była bardziej elastyczna.

Precyzyjny układ kierowniczy, świetne prowadzenie w zakrętach i przy wyższych prędkościach, szpera zacieśniająca zakręt wtedy, kiedy już myślisz, że cię z niego wypluje.Precyzje i zwinność można jeszcze zwiększyć wciskając +R, ale wówczas jest już beton i podskakuje nawet na nowo wyremontowanej drodze.

Czegoś takiego jak komfort w tym aucie nie ma i to właśnie jest przyczyną mojej negatywnej oceny auta. Oczywiście nie oczekiwałem wygody kupując auto sportowe, ale to co teraz przeżywam jeżdżąc po polskich wertepach, to po prostu koszmar, zero wyciszenia, ciężka skrzynia, ciężkie sprzęgło, zawieszenie o bardzo krótkim skoku amortyzatora, ciągle stuka, bije i trzęsie i mam na myśli ustawienie standardowe, w +R, to szkoda słów. Jak ktoś napisał w normalnym trybie wypadają plomby z zębów, a w +R można dostać wstrząsu mózgu.

Zaskakująco wygodny kubełek, oprócz wsiadania i wysiadania oraz trochę zbyt oddalony zagłówek, przez co ciężko w długiej trasie oprzeć o niego głowę. W sumie jednak kto tym samochodem jeździ w długie trasy.

Brak jakichkolwiek nawiewów z tyłu, w zwykłym civicu ix za 75-95 jeszcze zrozumiem ale type r kosztuje ponad 140, tak wiem nie do wożenia pasażerów został stworzony.

Mało miejsca na stopy z tyłu i kubełki raczej dla szczupłych osób.

Tak jak komfortu tak brak tutaj wyciszenia, żeby jeszcze silnik przyjemniej pracował dla ucha

Turbo żyje turbo pije, przez to, że późno wstaje,to nie przekraczając 2,5rpm można w trasie zejść poniżej 7 litrów

Myślałem, żę w stosunku do cywila poprawią jakość wykończenia, ale myliłem się. Materiały przeciętne, spasowanie też wszystko trzeszczy pod uciskiem, piano black na kierownicy odkleiło się i zaczęło skrzypieć po około 180 km przebiegu, myślę, że po 10-15kkm będzie tak jak w poprzednim, czyli auto 1001 skrzypień i trzasków.

jak na razie nic, poprzednią zjechałem prawie 100kkm i wymieniłem klocki z tyłu po 82kkm, z przodu jeszcze były dobre. Type r oleju nie bierze i generalnie wszystko (odpukać) jest ok.

Honda