Ocena kierowcy - Honda City VI

Potwierdzam swoją początkową opinie. To sympatyczne, zgrabne, małe auto. Dla "kapelusznika";). Jeśli jeździsz przewaznie na krótkich trasach, niezbyt szybko (raczej nie autostrada) i potrzebujesz oszczędnego auta - to jest dobry wybór. Kolega Marek zastanawial sie czy to segment B czy C. Nie ma żadnych wątpliwości - to segment B. Wykończenie, zawieszenie, hałas - to ewidentnie klasa B. Wystarczy wsiąść do Civica zeby zobaczyc jak wygląda segment C w Hondzie. Inna rzecz ze w porównaniu z konkurencją (Logan, Thalia czy nawet Yaris) to wykończenie City podoba mi sie bardziej i już :) Rozmiary, pojemność bagażnika, wyposażenie - mogą sugerować ze dostajemy coś więcej niż B ale to najwyzej B+

Silnik troche za mały ale wystarczający. Powyżej 3 tys obrotów głośny ale generalnie oszczędny

Niestety potwierdzam to co pisałem wcześniej. W zimie przechodzenie z 1 na 2 troche haczy. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Zgłoszone w ASO - odpowiedź: " no faktycznie troche sie przycina ale niestety skrzynie z jazza tak czasem mają, nic nie poradzimy"

Zawieszenie za sztywne i za twarde. Prowadzi sie jak pudełko po butach. Zdecydowanie na krótkie trasy i spokojną jazde bez agresywnych manewrów i gnania po dziurach

Widoczność w sumie dobra. Do tyłu w sumie nie patrze. przy parkowaniu uzywam czujników albo lusterek bocznych

Radio bez RDS - mnie w praktyce nie przeszkadza bo zwykle kręce sie w promieniu 100km od Warszawy Niewygodne fotele - fakt - niestety ale kupiłem sobie specjalną poduszeczke i da sie przezyc. Klapa bagaznika otwierana jest tylko wajchą przy siedzeniu kierowcy lub kluczykiem - niespecjalnei to wygodne, przydałby sie normalny przycisk otwieracjący. Acha, wajcha przy fotelu kierowcy jest tak połozona ze czasem lubi sie o nią zaczepić pas bezpieczeństwa. Z raz czy dwa zdarzyło sie ze pas pociągnął wajche i klapa sie otworzyła

Bez uwag. Jak trzeba to grzeje, jak trzeba to chłodzi.

Bez problemów, duzy bagażnik. W srodku dość miejsca dla wszystkich

Na dłuższą metę jest dosyć głośno. Niestety już przy prędkości rzędu 100km trzeba rozmawiać głośno. I to wina zarówno "grającego" silnika i ogólnie dość słabego wyciszenia

Spalanie przy normalnej, spokojnej jezdzie w granicach 6 litrów, więc przyzwoicie. Raz w roku przegąd w ASO od 600 do 1000 zł. Ostatnio wyszło mi koło 1000 bo poprosiłem o zrobienie badań technicznych i przegląd/czyszczenie klimatyzacji - w sumie jakies 300 zł ekstra ostatnio wymieniłem akumulator - w serwisie kosztował by 380 (35Ah chyba taki jak orginał czyli FB). ja kupiłem "na rynku" Yuase za 190

Chyba jest dobrze, aczkolwiek nie jestem pewien czy gdybym kupił Logana, czy Thalie czy LInee to po 50 tys km sypały by sie bardziej. A na pewno były by tańsze

Własciwie brak. Jeden odprysk lakieru, bardzo mały ale aż do blachy. Przez pięc lat wymieniłem dwie żarówki, pare razy wycieraczki, dywanik gumowy kierowcy, i ostatnio akumulator. Ale akumulator pewnie by jeszcze z rok wytrzymał gdyby auta uzywał codziennie. Ja jezdze zwykle raz w tygodniu. Przy okazji sie dowiedzialem ze mam "stosunkowo duzy" prąd rozruchu więc pewnie w przyszłości trzeba będzie troche popracować nad rozrusznikiem.

Jedyny raz jak stanąłem w drodze to jak złapałem gume. Poza tym auto mnie nie zawiodło. Warto jednak mieć na uwadze ze to było te lepsze 5 lat tego auta. Nie wiem jak będzie sie sprawować przez następne 5 lat.