Ocena kierowcy - Honda Accord VIII Sedan

Auto o dwóch obliczach - z jednej strony : świetny silnik i bardzo dobra skrzynia automatyczna. Pewne prowadzenie. Samochód dający dużą przyjemność z jazdy. Z drugiej strony denerwujące niedoróbki. Bardzo fajna opcja u dealera - można zrobić sobie tapicerkę skórzaną na zamówienie - nie traci się gwarancji na samochód jako całość. Ponieważ mój egzemplarz nie miał fabrycznej skóry ( niestety skóra w obecnych autach jest przeważnie sztuczna,a takiej nie chciałem) zdecydowałem się na ten \"zabieg\" ( mam naturalną skórę, nie dość że jakościowo bez porównania, to nie jest tak gorąca w upały i przede wszystkim nie marszczy się tak jak fabryczna).

Bardzo równa praca, wręcz zadziwiająca. Trzeba kręcić motor powyżej 3 tys. obrotów - wtedy pokazuje co potrafi, takie traktowanie nie wpływa znacząco na zwiększenie zużycia paliwa. Na niższych obrotach jest raczej ospały - do spokojnej jazdy.

AUTOMAT 5-cio biegowy . Zmienia przełożenia bardzo szybko i płynnie. Dobry kick-down , przy wyprzedzaniu z prędkości 80-90 potrafi zredukować do \"dwójki\". Mimo, że to \"klasyczny\" automat, to widać, że konstrukcja nowoczesna i dopracowana. Na duży plus należy zaliczyć możliwość zmiany biegów łopatkami także w trybie w pełni automatycznym.

Tutaj , niestety mam mieszane uczucia. Z jednej strony auto prowadzi się bardzo pewnie przy zachowaniu niezłego komfortu. Nierówności wybiera szybko, bez zbędnego kołysania. Druga strona medalu to wyciszenie - moim zdaniem bardzo słabe. Zawieszenie tłucze bardzo na poprzecznych nierównościach - zwłaszcza na zakrętach. Nadkola praktycznie nie wyciszone, słychać każdy kamyczek. W tej klasie wozów jest to raczej nie do pomyślenia!

Stylistyka z wysoko poprowadzoną linią okien, może prezentuje się okazale i modnie, ale widoczność cierpi na tym dość mocno. Ma się wrażenie jazdy jak w pojeździe pancernym. Bardzo trudno wyczuć gabaryty pojazdu - mimo iż w aucie są czujniki parkowania. Niestety są skalibrowane dość słabo - pokazują odległość \"zerową\" na około 30-40 cm od przeszkody - podejrzewam, że równie dokładnie można sobie poradzić bez nich. Duży plus to lusterka zewnętrzne - olbrzymie, widać doskonale. Central wyświetlacz niestety w słoneczne dni kompletnie niewidoczny!

Wymaga przyzwyczajenia, niektóre funkcje nieco nieprzemyślane: składanie elektryczne lusterek obsługuje się przyciskiem, który działa tylko przy włączonym zapłonie, ja ciągle zapominam i muszę ponownie przekręcać kluczyk , żeby je złożyć. Brak w radiu przycisku \"mute\" nie można go wyciszyć na chwilę, trzeba albo wyłączyć albo przytrzymać vol. przez jakiś czas. Auto posiada Premium Sound System - 10 głośników w tym subwoofer, ale regulacje barwy dźwięku obejmują tylko : bas i treble , jak dla mnie brakuje trybów DSP ( rock, jazz i innych presetów brzemieniowych) - system brzmi raczej średnio- a szkoda, bo ten brak niepotrzebnie go ogranicza.

Klimatyzacja co jakiś czas lubi \"puścić bąka\" zaśmierdzieć znaczy... tak jest od samego początku. Przy bardzo nagrzanym wnętrzu zbyt długo się \" rozpędza\" ja pomagam jej ręcznie ustawiając siłę nawiewu. Klima posiada tylko dwusferową regulację temperatury, kierunek nawiewu jest \"wspólny\" dla obydwu stref. W poprzednim aucie można było ustawić obydwa parametry indywidualnie ( dla mnie to minus)

Miejsca w przednim rzędzie dość sporo. Na pochwałę zasługują przednie fotele, bardzo duże, szerokie, świetnie trzymają aż do ramion - w tej klasie lepszych nie spotkałem. Z tyłu nie jeżdżę, więc nie wiem, ale słyszałem , że przeciętnie???

Tak jak już wyżej napisałem zdecydowanie poniżej oczekiwań. Hałas z zawieszenia, źle wyciszone nadkola, mimo ogumienia o obniżonym poziomie hałasu , słychać szum dość wyraźnie. Dodatkowo cześć dachowa też za słabo wyciszona, podczas deszczu dzwoni dość mocno. To jeden z najsłabszych punktów tego modelu, widać w tej sferze duże oszczędności, zbyt duże, przez co traci ogólne wrażenie. Idąc dalej tropem oszczędności to jeszcze kilka uwag: czy w samochodzie za około 120 tys. nie można zamontować regulacji lędźwiowej fotela dla pasażera??? Według mnie niepotrzebne skąpstwo. Inna głupia rzecz - brak jakiegokolwiek zabezpieczenia tylnej półki od strony bagażnika - wszystkie \"bebechy\" na wierzchu. Nie chodzi tutaj o wrażenie estetyczne,ale zwyczajnie jakieś zabezpieczenie. Jadąc z kilkoma walizkami zdarza się, że rączki zahaczają o kable, o wrażeniach akustycznych w stylu walenia o gołą blachę nie wspomnę... Z innych efektów dźwiękowych: tyle słyszałem o solidności japońskiego montażu.. solidny może to i on jest, tylko jakoś inaczej... non stop trzeszczy deska rozdzielcza ( od wyjazdu z salonu). Jak serwis coś poprawi, to za chwilę trzeszczy coś innego - nie tego oczekuje się od nowego auta

Tutaj duży plus!!! Rzeczywiście samochód pali tyle ile deklaruje producent bądź mniej. Jak na auto ważące 1,5 tony i silnik 2 litry + automat , to zużycie w mieście na poziomie 10,2-10,4 bardzo przyzwoite. Dla porównania moje poprzednie auto (Peugeot 407) 1,4 tony, silnik 1,8 (116km)+skrzynia manual spalał 10,0-10,2

W tej klasie należy oczekiwać więcej w zamian. Samochód najdroższy w swojej klasie ( należy pamiętać, że jest droższy także ze względu na fakt, że nie jest produkowany w UE a w Japonii). Mimo, to można kupić europejskie auto o podobnym lub wyższym standardzie za nieco mniejszą kwotę. Z drugiej strony wysoka cena powoduje, że nie jest to auto aż tak często spotykane jak inne. Zaletą jest też bardzo niska utrata wartości i brak problemów przy odsprzedaży.

Permanentne trzeszczenie wnętrza - wymiana klapki od schowka na napoje,wyciszenie podkładek pod klamki po prawej stronie, ponowne mocowanie plastików w kolumnie kierownicy,trzeszczący szyberdach ( głównie w czasie upałów) , głośnik w drzwiach od strony pasażera do wymiany, śmierdząca klimatyzacja, czasami komputer pokazuje awarię czujników parkowania - samo przechodzi.

Jak na razie brak