Ocena kierowcy - Honda Accord VIII Kombi

Miałem wersję executive. Auto mega wygodne, wszystko pod ręką. Fajny design. Auto śliczne i zwraca uwagę. Niezawodne. To tyle z plusów. Minusy takie że praktycznie nie ma komputera pokładowego (da się przyzwyczaić). Nagłośnienie Premium brzmi jak głośniki z hipermarketu i większość głośników po prostu trzeszczy. Można wymienić te głośniki w aso na takie same za furę kasy albo iść do car audio i dowiedzieć się że nikt się nie podejmie ratowania tego systemu, można go tylko wymienić na inny taki co gra za kilka tysi. To typowa bolączka tych accordów-nie da się słuchać muzyki. Jednak głównym problemem jest to że to auto po prostu nie jedzie i to jest zaskoczenie dla wielu ludzi którzy wsiadają do accorda po raz pierwszy. Jak go sprzedawałem to każdy kto jechał na jazdę próbną zwracał uwagę że to auto nie ma przyspieszenia. Silnik jest eko (poniżej 70km/h lub chyba 4 tysięcy obrotów odcina 4 zawory) więc początki jakiejkolwiek mocy pojawiają się koło 5 tysięcy obrotów. Wcześniej bieda. Więc jak się jeździ jak emeryt to luz ale przy żywszej jeździe jest dramat. Bardzo brakuje mocy przy wyprzedzaniu. Generalnie było to dla mnie ogromne rozczarowanie bo jazda tym autem to wieczna walka z silnikiem. Nie ma tam nic z dynamicznego auta.

Zdecydowanie za słaby. Ekologia.

Bardzo precyzyjna. Super chodzi.

Bardzo dobrze zestrojony. Auto świetnie się prowadzi i dobrze trzyma drogi.

Cieniutki lakier ale to typowa bolączka hondy. Ruda szybko zagląda do auta, zwłaszcza nadkola.

Fajny bajer: prawe lusterko obniża się po wyrzuceniu wstecznego.

Wszystko super.

Wszystko super. Praktycznie nie czuć ruchów powietrza a klima chłodzi albo grzeje.

Bardzo mało miejsca na nogi pasażerów z tylu pod przednimi siedzeniami. Dla niektórych to był duży problem.

Jest ok, bez fajerwerków ale poprawnie.

Zepsuł mi się zacisk od hamulca ręcznego. Ruda zjadła. Praktycznie zero zamienników a oryginalny 2 kzł. W końcu udało się coś wykombinować w rozsądnej kwocie ale był to problem. Wymiana żarówki w światłach z tylu to dramat. Z przodu to demontaż zderzaka, nadkola i dniówka z głowy.

Auto przereklamowane. Zdecydowanie za drogie za to co oferuje.

Jak ruda nie zje to jest ok. U mnie w 10 letnim aucie cała tylna belka do wymiany była przez rudą.

Brak.