Auto jako używane niestety nie jest idealne, ale za całokształt zasługuje na 5. Zacznijmy od minusów:
blacha i lakier - miałem w rękach błotnik i już wiem, jak cienka jest blacha w Accordzie, rzeczywiście można zrobić wgniotkę palcem, cud, że ta blacha jeszcze nie jest dziurawa. Tylne ranty błotników niestety widać, że zaczyna coś się z nimi dziać, trzeba wyszlifować, zakonserwować i polakierować... Może wtedy przeżyją. Lakier podatny na zarysowania, jest niestety kiepsko w tym temacie.
Korozja - rdzewieją uchwyty fotela przedniego, widać na drzwiach, w tym przypadku na drzwiach tylnich gdzieś przy mechanizmach zamykania drzwi jakieś 2mm naloty, i na rantach od dołu też jakieś 1-2mm naloty chyba z przodu - nie że rdzewieje na amen, ale czegoś można się dopatrzeć. Niestety po ostatniej zimie na nadwoziu pokazały się rdzawe naloty - muszę wyczyścić i zakonserwować. Tragedii nie ma, ale trzeba się tym zająć, ten kto tego nie zrobi ten nie będzie miał czym jeździć w przyszłości.
Z innych minusów - trzeszczą plastiki. Wypsikałem uszczelki silikonem, ale są na tyle stare, że dalej coś przy lewym uchu mi ostatnio hałasuje. Jak nie to, to coś mi trzeszczy w plastikach deski rozdzielczej, w jakieś rezonans wpada, jak mocno docisnę to mam spokój. Czasami coś tam po prawej stronie na nierównej drodze. Poza tym najczęściej na równej drodze nic nie skrzypi, ale jak skrzypi to denerwuje. Na nierównej i tak słychać pracę zawieszenia, czasami też te plastiki - ale generalnie nie ma tragedii, tylko jak już coś trzeszczy to jest to denerwujące.
W moim modelu przy puszczaniu sprzęgła i jeździe na zbyt wysokim biegu (gdy auto prawie się dusi np. zamiast 1 mam 2 bieg) coś hałasuje i wpada w rezonans po prawej stronie, czasami przenosi się to na tył. Nie wiem czy to wydech, czy to wina sprzęgła. Byłem z tym u mechanika on nie widział problemu, poduszki silnika, skrzyni ok. Prawdopodobnie winne jest sprzęgło, według mechanika szarpie i powinno być założone japońskie (dotychczasowe nie jest jeszcze zużyte, ale widocznie jest jakieś felerne - założone przez poprzedniego właściciela). Z tym też się wiąże problem z ruszaniem na skrzyżowaniu, bardzo ciężko ruszyć jak "fala" z idealną prędkością auta poprzedzającego - albo szarpie albo jest za wolno albo za szybko. Obstawiam, że to tylko wina mojego modelu z racji zużytego albo złego rodzaju sprzęgła.
Szybko wycierające się siedzenia w wersji podstawowej (comfort) - muszę w fotelu kierowcy już kombinować co zrobić z przetarciem. W audi a4 b6 po 370tys km nie widać przetarć na fotelach.
Powyżej 140-150 km/h jest w aucie głośno. Na tyle, że jest to mało przyjemne. W palio weekend chyba jest tak samo głośno przy tej prędkości albo nawet ciszej. Nadkola nie są wyciszone, słychać wodę, błoto, które się obija o blachę - to nie lexus.
Największy plus tego samochodu to właściwości jezdne, silnik i bezawaryjność. Cena jakość i koszty utrzymania jak najbardziej na plus, nie ma lepszego samochodu jeśli patrzymy tymi kategoriami.
Wrażenia
5,0
Silnik
Bezobsługowy (łańcuch), niezawodny. Muli na niskich obrotach, daje wrażenie prędkości na wysokich - trzeba kręcić do 6.5tys przy wyprzedzaniu. Spala minimum 6.1 na trasie według komputera (czyli gdzieś 6.4l) średnio 7-7.5 przy jeździe do 120km/h na trasie z wyprzedzaniami gdy dbamy o spalanie. Około 8 na trasie gdy nie przejmujemy się spalaniem i ciągle deptamy. Górna granica przy sportowej jeździe to 16l na trasie w deszczu, dalej mniej niż w palio weekend 1.2 przy o wiele wolniejszej średniej prędkości. Komputer na autostradzie przy około 150km/h pokazuje około 10l. Silnik jest dynamiczny, ale i tak nie pozwala na wyprzedzanie gdy np. widzimy auto z przodu - 155KM to zbyt mało żeby ryzykować, cały manewr wyprzedzania ciężarówki z 90km/h trwa około 5s z powrotem na swój pas.
5,0
Skrzynia biegów
Biegi wchodzą precyzyjnie i gładko. Lepiej niż w audi a4 b6 i w analogicznym passacie. Jedyne co może denerwować to brak sztywności gałko po wrzuceniu biegu - gałką można telepać na lewo i prawo - nie jest to drążek jak w lamborghini diablo, niestety po wrzuceniu biegu mamy mały luz na drążku, nie wiem jak w jest w hondzie s2000. Pomimo tego skrzynię można uznać za idealną gdyby nie zbyt długi ruch drążka - potrzebny jest shortshifter.
5,0
Układ jezdny
Auto prowadzi się o wiele lepiej niż a4 b6 i daje o wiele więcej radości z jazdy, ale też bardziej angażuje - jeśli chcemy jechać szybko strasznie męczy, zbyt wiele informacji o stanie drogi i pozycji samochodu dostaje się do kierowcy. Na zakrętach tylko bardzo lekko się przechyla, można powiedzieć, że auto jest twarde. Zawieszenie niestety głośne. Ciężko przegiąć na suchym, układ kierowniczy informuje wcześniej, że np. opona się wygina, drugą informacją byłby pisk przeciążonej opony, a trzecią działanie układu esp po tym jak zobaczylibyśmy, że wyjeżdża przód albo leci tył. Układ bardzo wrażliwy na źle przetarte opony, brak zbieżności czy nawet krzywą drogę... Krzywe felgi, brak pierścieni centrujących i jest dramat na autostradzie. Na nierównościach na zakrętach niestety nie da się szybko jechać i trzeba uważać na dziury i inne uskoki - auto potrafi przesunąć jak szmatę, ale być może to tylko kwestia zużytych amortyzatorów u mnie (być może padły po 30.000km). Podsumowując układ jezdny bardzo dobry, ale niestety mało komfortowy. Angażuje w jazdę i w rękach dobrego kierowcy pozwala na bardzo dużo, do standardowej szybkiej jazdy po DK raczej przerażają informacje o stanie drogi na kierownicy, przeciążeń i najczęściej się zwalnia, bo mało kto jest świrem, a bardziej komfortowe auta jadą szybciej.
Hamulce są przeciętne, mogłyby być mocniejsze, ale do normalnej jazdy się jak najbardziej nadają. Żeby ABS na asfalcie ze 100km/h się włączył musimy naprawdę mocno wcisnąć pedał hamulca. Przy sportowej jeździe niestety hamulce ATE szybko się poddają i nie hamują z pełną siłą.
2,0
Karoseria
Dramat. Cienka blacha, ranty tylnych nadkoli narażone na korozję pomimo częstego mycia. Szkoda gadać.
Komfort
4,0
Widoczność
Jak w limuzynie. Do przodu dobrze, słupki mogą zasłonić pieszego, ale dramatu nie ma. Do tyłu znośnie, lusterka dają radę, jedynie dość duży tylni słupek, który może być problematyczny, ale nie jest źle, jak na limuzynę 5/5, jak na samochód 4/5.
5,0
Ergonomia
Jak w Japończyku. Wsiadam i wiem co gdzie jest. Odpalam światła bez odrywania rąk od kierownicy i nie męczę kręgosłupa i ręki jak w VAGach.... Żeby się gdzieś zginać do pokrętła świateł za każdym razem?
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Szybko się nagrzewa i odparowuje, latem jeśli klimatyzacja nabita jest bardzo dobrze.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Z przodu nie ma na co narzekać, z tyłu przy 2 osobach jest bardzo dobrze, przy 3 kiepsko - auto musiałoby być szersze.
3,0
Wyciszenie
Kiepsko. Do 130km/h jest komfortowo, powyżej wiatr zabija wszystko.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Przez półtora roku wymieniłem hamulce na ATE (4 tarcze plus klocki) 1000zł z wymianą, płyny eksploatacyjne, dwa razy olej z filtrem (wchodzi chyba niecałe 5l jeśli dobrze pamiętam), olej w skrzyni biegów na mtf (podobno co 200.000km trzeba wymienić), płyn hamulcowy, filtr kabinowy. Wymieniłem szybę przednią na Pilkingtona (460zł w głównej siedzibie tej firmy na Śląsk), gumy stabilizatora przedniego (100zł +150zł robocizna). Poza tym muszę zakonserwować podwozie (1200zł). Z innych wydatków to wymiana przednich żarówek i jednej tylnej stopu oraz zrobienie zbieżności i kupno pierścieni centrujących. Innych wydatków sobie nie przypominam. Wsiadam do auta, rozgrzewam, jeżdżę, tankuję i nic więcej mnie nie obchodzi.
5,0
Stosunek jakość/cena
Stosunek idealny.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Dzisiaj okazało się, że jest jakiś olej chyba z maglownicy pod podwoziem... Na razie płynu ze zbiorniczka nie ubywa, zobaczymy po tygodniu czy dalej coś się będzie z tym działo. Poza tym zapieczony hamulec tylni, naprawa 50zł. No i ciągle trzeszczący pedał sprzęgła... Dolewanie oleju do silnika, w moim przypadku około 100ml na 1000km.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Brak.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 i-VTEC 16V 155KM 114kW
[l/100km]