Ocena kierowcy - Honda Accord VII Kombi

Mam brytyczyjczyka, type s. Calkiem sprawne i mile w uzytkowaniu autko. Po kilku przerobkach mogloby byc jeszcze lepiej. Tak czy siak nie ma co narzekac, odpalasz kluczyc i sie nie przejmujesz. Jedziesz

Chcialbym by bylo doskonale lecz niestety nie moge dac takiej oceny. Owszem, silnik bezawaryjny,na lancuchu, troszke oleju wciaga ale mam gaz wiec niech mu bedzie. Problem jest jeden. Tych 190 koni nie czuc. No chyba ze przy 5000tys obrotow. Jest sposob na odmulenie tegp dobrego silnika,wgrac nowa mape wtrysku. Auto sie budzi do zycia. Koszt ok 500pln w Pl, w UK jakies 200-300f. Silnik zagazowany odnrazu po kupnie i przejechane na gazie 50tys km. Zero problemow. Od czasu do czasu trzeba zawory regulowac i dac dobre swiece do gazu( jedno elektrodowe) nie mam lubryfikacji, za to przy wyzszych obrotach silnik podaje minimalna dawke paliwa.

Od momentu jak go kupilem 2 zgrzyta. Moze wymiana oleju pomoze,na razie jakos idzie. Pozostale biegi wchodza leciutko.

No coz...o ile jest komfortowe to na zakretach mogloby byc lepiej. Buda przechyla sie na boki, znacznie gorzej niz w poprzedniej generacji. Rozwiazanie jest obnizenie zawieszenia przez zalozenie sportowego...koszt ok 2500pln czy 600f w uk. Plus robocizna. Trwale, chyba ze notorycznie ktos po dziurach jezdzi. Przez dwa lata wymienilem tylko wahacz ktory kosztowal 100 czy 150pln.

Z przodu ok, z tylu tez. Dlugi tyl w kombiaku wiec trzeba sie przyzwyczaic. Ale wszystko widac

Wydaje sie ze wszystko na swoim miejscu, chociaz ja jestem niski i przelaczniki do szyb sa dla mnie oddalone za mocno do tylu, musze cofac reke.

Szybkosc nagrzewania sie auta robi wrazenie. Raz dwa trzy i ciepelko. Lub zimno jak wlaczysz klime.

Nie ma sie czego przyczepic. O ile nie masz 190 cm to ktos za Toba nie bedzie narzekac. Bagaznik duzy, siedzenia rozkladaja sie na plasko,dwie osoby spokojnie sie wyspia

Duzo zalezy od opon jakie masz zalozone. Ogolnie jest ok

Jezdze na gazie wiec mam tanio. Auto sie nie psuje, lejesz olej, wymieniasz klocki...przez dwa lata zmienilem tarcze, jeden wahacz, klocki,kilka razy olej i swiece. Filtry. Teraz moge miec problem z zaciskiem hamulcowym,ale to bolaczka hond ze sie zapiekaja i wtedy lepiej kupic npwy niz ratowac trupa. Wymienilem dwa tlumiki z tylu. Robione na zamowienie bo nie ma zamiennikow a oryginaly drogie. Koszt 370pln od sztuki plus montaz.

Wszystko sie zuzywa po czasie. Przy moim przebiegu i tak prawie nic nie wymienilem.

Wsiadasz i jedziesz. I tyle.

Jedynie ten zacisk. I maly problem z klapa bagaznika(przetarty kabel) czy z czujnikiem polozenia przepustnicy( pomoglo wyczyszczenie stykow)