Żuk jest starą konstrukcją, ale za to bardzo wytrzymałą - także na traktowanie go jak furmanki, a nie jak auta. Nie wymieniam tego jako zalety, tylko gwoli informacji :> Czasem nóż się w kieszeni otwiera, jak się widzi jak ktoś auto traktuje. A czasem jeszce ma praetensje, że coś nie tak wtedy działa.
Wrażenia
5,0
Silnik
Mając na uwadze fakt, że konstrukcja jest z lat 60. I jako gaźnik tylko Ikov! Na Weberze jest do bani.
4,0
Skrzynia biegów
Póki jest zadbana. jak się odpuści, to czasem trzeba podwójnie wysprzęglić ;)
4,0
Układ jezdny
Co prawda dużo smarowania, ale warto. Ktoś piał, że duże luzy - to się wymienia końcówki drążków, a nie dożyna auto!!!
Komfort
4,0
Widoczność
Do przodu doskonale, do tyłu - duże lusterka, jest ok :)
3,0
Ergonomia
Niby wszystko pod ręką, ale to nie to. Starsze wersje były wygodniejsze.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Zimą grzeje jak głupi, latem można zrobić orzeźwiający przewiew
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Dla mnie w sam raz - wszystko pod ręką. Troche niewygodny pedał gazu.
3,0
Wyciszenie
Jak wszystkie uszczelki są na miejscu a silnik chodzi należycie, to jest stosunkowo cicho - powiedzmy, że bardziej niż w "Maluszku"
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Na Ikovie zużycie pustym autem spada do 8l/100km. Części stosunkowo tanie, prosty w naprawie. Wymaga większego zadbania i częstszej obsługi niż współczesne auta, ale było nie było, Żuk swój rodowód wywodzi z lat 40.
4,0
Stosunek jakość/cena
Poświęcając mu trochę czasu mamy prosty, dobry, funkcjonalny sanmochód za nieduże pieniądze.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Poziom niezawodności zależy tylko od jakosci użytych części (i fachowości naprawy). Na dobrych częściach nie zdarzyła mi się żadna awaria.