Jestem posiadaczem Warszawy M-20 z 1957 roku. Ja ,jak i moja rodzina jesteśmy zakochani w tym samochodzie....szczególnie mój cztero-letni syn,który potrafi przed wyjściem z garażu pogłaskać "swoją BABCIĘ W " na pożegnanie.......Autko jest BOSKIE!!!!!!!!! POLECAM JE WSZYSTKIM,KTÓRZY MAJĄ CZAS I FINANSE NA TO ZAJEFAJNE HOBBY....