Ocena kierowcy - FSO Polonez Caro

NPol41, 2 lata temu

Silnik 1.6 76KM 56kW

Rok produkcji 1995

Przebieg: 146 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

FSO Polonez Caro 1.6 76KM 56kW 1991-1997 - Oceń swoje auto

3,29

20% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Inne

4,0

Całokształt

Śmiechy śmiechami ale Polonez to moim zdaniem najlepsze auto jakie dane mi było prowadzić. Tył napęd mimo małej mocy daje mase frajdy, usterki choć częste to pierdoły: zacinająca się szyba, szalejące obroty)

Wrażenia

3,0

Silnik

DAJ LADACZNICY MIODU

4,0

Skrzynia biegów

Precyzyjna, umieszczenie lewarka pod kątem bardzo wygodne

2,0

Układ jezdny

Luzy na kierownicy i ogromne koło sterowe za co minus Bardzo dobrze komunikuje kierowcy położenie kół

2,0

Karoseria

Lakier gruby (nie to co w nowych autach). Blachy niestety tragicznej jakości

Komfort

5,0

Widoczność

Cieniutkie słupki boczne sprawiają że czujesz się jak w szklarni

4,0

Ergonomia

Pozycja "na małpiszona" cz "typowego Włocha" niemniej wszystkie przyciski umieszczone ergonomicznie

2,0

Wentylacja i ogrzewanie

Zanim w zime odparują szyby można spokojnie zjeść śniadanie

3,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Na te wymiary nadwozia mogłoby być lepiej ale bezproblemowo siadam "sam za sobą" a mam 198cm wzrostu

1,0

Wyciszenie

Po 500km ciągłej jazdy jeszcze pół godziny po opuszczenia auta słyszałem wycie mostu

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Części taniutkie a wymianę ogarnie naprawdę każdy z minimum chęci

5,0

Stosunek jakość/cena

Kupiłem za 2200zł 2,5 roku temu. Za te pieniądze nic lepszego nie można sobie wyobrazić

Niezawodność

2,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Przez okres ciągłej eksploatacji padło: -czujnik położenia wału (70zł) -silniczek krokowy i czujnik położenia przepustnicy - nie wiem po co to potrzebne skoro auto bez tego chodzi tak samo xD. Koszt po 20zł -pęknięte 2 klamki - można kupić za 5 zł badziewie które padnie po miesiącu albo założyć używany -z 4 razy wypadła mi szyba z prowadnicy (koszt piwko wypite przy robocie) -pęknięte mocowanie alternatora dolne - z własnej głupoty. Udało mi się kupić z demontażu za 40zł (pozdrawiam Marcina spod Ciechanowa) -siłowniki klapy bagażnika średnio trzymały ( koszt z 20zł sztuka)

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

-Przegrzewał się (wymiana płynu chłodniczego), -Ładowanie było mu niekiedy obce (wsadzenie 330W wzmacniacza nie było dobrym pomysłem) -Rozrusznik lubi się zaciąć (młot Thora atrybutem każdego Poloneziarza)