Ocena kierowcy - FSO Polonez Caro Plus

Chluba naszych szos;] Konstrukcja przestarzała, blacha kocha rudę - więc trzeba uważać;] Dobra konserwacja podwozia i wszystko mam dalej czarne - zero rdzy;] Wymieniłem przy zakupie rozrząd, klocki i tarcze z przodu, olej, płyn chłodzący, wszystkie paski klinowe, świece i koniec;] Mam na nim prawie 160kkm i wcale nie chce mu się jeszcze umierać;] Napęd na tył pozwala na piękne ślizgi zwłaszcza zimą;] Miękkie foteliki, bez trzymania bocznego;( Masywny, bezpieczny, byle co nie wyskoczy;] No i hamulce - wreszcie są hamulce a nie spowalniacze;] No i jest wspomaganie - paluszkiem można kręcić bez problemów;] Generalnie jeśli masz dość transportu publicznego to odskocznia idealna;] Wysoko zawiesznoy, żadne krawężniki mi nie straszne;] Również zdechlaki na drodze też ignoruję;] Pzdr dla wszystkich właścicieli tego POLSKIEGO cuda;]

zwykly boshowski mono. dzieki popychaczom odpadaja regulacje zaworow co bylo strasznie upierdliwe w poprzednich modelach. rowniez zmieniono ulozyskowanie dzieki czemu nie ma tego klasycznego prl-owskiego klekotu!! Na gazie zamulony, dynamiki prawie brak. Na benzce jakos tam sie zbiera. Aby cos wyprzedzic to prawie zawsze trzeba bieg w dol zredukowac. Pędzę go na lotos gas mineral i wcina na 20tys 0.5 litra oleju- wiec wynik b. dobry;] przerobilem nim prawie 60 tys w roczek (trasa-miasto) i nic przy motorku poza pierdolami eksploatacyjnymi (swiece, olej, filtry) nie robilem wiec narazie ok;]

za krótka jedynka!!!! drogi prowadzenia drążka krótkie - taka imitacja sportowej skrzynki;] Czasami chaczy 3;] Długa 2, i 4;] Nic mi z niej nie cieknie;] Generalnie ok;]

Nic nie wymieniłem;] nie wiem czy mam szczęście, czy jakoś drogi sie poprawiły ale nic nie stuka i nie puka... Chociaż na dziurach resory z tyłu skrzypią jak w żuku...;] Trzymanie drogi dobre;] Nie wyhyla się na zakrętach jak niektóre fiaciki;] Napęd na tył pozwala sobie pojeździć bokami - zwłaszcza w zimę taką jak ta;]

prawie jakby był bez dachu.. cieniutkie słupeczki, martwego pola nie ma (jak się dobrze lusterka ustawi);]

archaiczne przełączniki do świateł, wycieraczki itp... pozatym ok.. wszystko pod ręką. Popielniczki nie używam bo nie da się w nią trafić podczas jazdy, poprostu szybę otwieram.;] Wreszcie jakaś normalna deska, choć tablica przyrządów na zielono podświetlona?? hmm... ładniejsza była ta na pomarańczowo;]

Choć silnik szybko się nagrzewa to nagrzewnica już trochę gorzej. Para, śnieg co prawda znikają z szyb ale raczej tak sobie grzeje;] Latem słabo chłodzi - ale szyby w dół i jedzie się dobrze;] Dobrze, że można kierunek nawiewu ustawić;]

Z przodu loża;] Z tyłu tak sobie - zwłaszcza przy fotelach odsuniętych na full;] mój jest zawsze na max do tyłu;] Ale duże skubaństwo jest;]

do 90 daje się jechać. no do 100 powiedzmy;] Później dochodzi jeszcze wycie tylnego mostu. Powyżej 120 silnik wyje jakby go zarzynali, bez dobrego radia padaczka:(

mam gazownię na pokładzie. miasto - 11 (lato/zima - bez różnicy - nie wiem czemu;]) trasa - 10 czasami mniej, zależy od jakości gazu;] benzyna - miasto 8-9 a i 10 można osiągnać bez większych wysiłków. trasa ok 7.5.

Za śmieszne pieniążki masz kawał samochodu, który wjedzie niemal wszędzie;] i jeszcze większy kawał histori polskiej motoryzacji;]

Nawiew sterowany pneumatycznie to porażka przy tym silniku (zwłaszcza jak masz lpg). Jak mu wdepniesz to wszystko wieje na szybę - mimo że ustawisz np na nogi, jak puścisz to dłuugo myśli nim wróci na zadaną wcześniej pozycję;] Padło też jakieś gówno sterujące gazem (chyba emulator sondy lambda) i przez to mam problemy z benzynką. Muszę resety kompa robić za każdym razem;] ale to wyskoczyło niedawno - wcześniej bez problemów. Reszta ok;]

Zawsze dojechałem, gdzie chciałem;] Choć sprzęgło wymienić musiałem po powyżej 130 ślizgało się.