Ocena kierowcy - FSO Polonez Atu Plus

To jest jedno z lepszych aut którymi jeździłem. Już kiedyś dodawałem tu opis. Do tej pory miałem Skode Favorit i Audi 80. Wobec tych 2 aut bez porównania, polonez jest poprostu lepszy.

Cóż silnik pracuje równo, ma przeciętną elastyczność, od trójki w górę jest dynamiczniejszy, sam silnik nie jest hałaśliwy, jest też mało awaryjny, chodzi pięknie, to wtrysk wielopuntkowy, silnik zagłusza mi tylny most więc prawie go nie słyszę ;-).

Po wymianie na olej z shella do skrzyni chodzi wzorowo.

Tutaj mam dylemat, z jednej strony bardzo trwały, wytrzymujący polskie dzikie drogi, a z drugiej strony skłonny do nurkowania układ jezdny.

widoczność jest dobra, ale wiadomo to polonez a nie coupe ;-)

Wszystko na swoim miejscu, schowek jak dla mnie za mały, a pozatym na nic nie można narzekać.

Ogrzewanie zadziwia, szybciutko jest ciepło, wentylacja? w upały tylko klimatyzacja zasługuje na miano "wentylacji" czyli jak w innych autach.

Przestrzeń? Duża! Dużo miejsca, auto dla rodziny i dla 2 osób

Wyciszenie? W polonezie? Hehe . Silnik nie jest hałaśliwy, bo nie musi hałasować skoro jego kolega - wał napędowy robi to znacznie lepiej a do tego tylny most żeby nie było za cicho gdy jedziesz na luzie. Ale kupując poloneza brałem to pod uwagę. Można się przyzwyczaić.

Czytając raporty o Vento, gość się chwalił że na gazie przy 90 spali mu 8,5 litra (vento to przedni napęd, a z tyłu belka skrętna). A więc komunikuję wszem i wobec mój Polonez 1.6 GSi LPG pali sobie na gazie minimum 9 litrów (przy bardzo spokojnej jeździe na trasie) więc nie wiele gorzej od nowocześniejszego Vento. 10 litrów to trasowa normalka tzn prędkości 100-120 średnio a przy wyprzedzaniu 140. 12-15 to miasto. (dla porównania vento 11-14). Nie ma się czego wstydzić. Polonez na gazie to auto ekonomiczne.

Jak go kupiłem kosztował 8900 (luty 2004), teraz kosztuje około 6 tysiaków za dobry exemplarz ale można kupić taniej. Jak myślisz czy kupisz inne auto 7-9 letnie ze wspomagankiem, ładnie wykończone, duże za tą cenę? Naprawdę polecam o ile nie masz komplexu niższości, o ile potrafisz cieszyć się tym co masz. Nie jest to szpan. To auto robi to co musi, jeździ i to jeździ dobrze, w miarę dynamicznie, bezusterkowo, ma tylny napęd - ani to wada ani zaleta, poprostu musisz się przyzwyczaić. Mi się podoba wygląd. Lubię to auto i muszę przyznać że jest to wierny przyjaciel. Jak dla mnie, osoby młodej (23 lata) auto jest idealne, nie jestem ani bogaczem, ani dresem (bym musiał komuś udawadniać że mam jaja kupując bmw) ani panienką (by kupować forda ka). Jeśli chcesz poprostu jeździć, i robić te 30 000 rocznie bez kłopotów i wydatków to kup Poloneza z silnikiem 1.6 GSi + LPG albo ewentualnie 1.4 LPG.

Niezawodność. Czytając sobie opisy innych marek Vento, Fiata Punto, Lanosa, i Seicento doszedłem do wniosku że jeżdżę autem bezawaryjnym =). Tzn wymieniam olej, amortyzatory, (bardzo dużo jeżdżę) . Polonez zaskoczył mnie tylko 2 razy. Poraz pierwszy była to drobna usterka związana z rozłączeniem jakiś tam przewodów. Drugi raz to prawdopodobnie pasek klinowy. Pierwsza usterka kosztowała mnie 60 złotych. W polonezach jeśli coś się zepsuje nie kosztuje dużo. Ale i tak częściej jeżdżę niż naprawiam.

Zdarzyła się poważna usterka... ale tylko dlatego że elektryk spalił mi komputer. Uważajcie do kogo jeździcie, oddał mi auto udając że wszystko ok. Potem się przyznał dostanie komputera kosztowało mnie trochę wysiłku, kosztował 500 złoty z wymianą, teraz mniej pali.