Ocena kierowcy - Ford Windstar II

seta96@wp.pl, 15 lat temu

Silnik 3.8 V6 203KM 149kW

Rok produkcji 1999

Przebieg: 262 tys. km

Okres użytkowania: niecały rok

Ford Windstar II 3.8 V6 203KM 149kW 1999-2000 - Oceń swoje auto

4,46

8% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Komfort jazdy z innej planety !

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ elektryczny

Karoseria

5,0

Całokształt

Jak się ma dużą rodzinę, albo mały biznes, to idealny wóz,który jest jednocześnie osobówką,busem i dostawczakiem. A komfortem i wyposażeniem bije na głowę wszystkie inne auta. Windstar II jest rzadko spotykanym wozem na drogach, co wyróżnia go z tłumu. Jak się nie planuje go kupić, to lepiej nie wsiadać do niego, gdyż można się w nim zakochać od pierwszego odpalenia.

Wrażenia

5,0

Silnik

Jedyna wada - trochę za mocno go słychać na niskich biegach, ale to w końcu prawie 4 litry pojemności. Jak się rozpędzi mruczy pięknym, cichym basem. Konstrukcja silnika prosta, sprawdzona, nie do zajechania ani w górach, ani na autostradzie przy największych obciążeniach. Jak na 2 tony stali i 7 miejsc, to przyspiesza jak torpeda, np. do \"setki\" poniżej 10 sekund.Przy dużych prędkościach też potrafi szybko przyspieszyć, a silnik nawet tego \"nie zauważy\".

4,0

Skrzynia biegów

Skrzynia biegów automatyczna i amerykańska, czyli \"wajcha\" w kierownicy (można to polubić).U mnie chodzi bez zarzutu. Posiada kilka ciekawych ustawień, z których się praktycznie nie korzysta przy normalnej jeździe po nizinach.

4,0

Układ jezdny

Trzęsie mocno na wybojach i polnych drogach, ale Wini jest stworzony na autostrady.Tam \"płynie\" i połyka setki kilometrów.Znakomicie trzyma się drogi, nawet w ciasnych zakrętach jedzie jak po szynach.Jest dosyć miękki i lubi się kołysać, ale nie wpływa to ujemnie na komfort podróży.

Komfort

5,0

Widoczność

Widoczność do przodu i na boki - idealna (bardzo wysoko się siedzi). Jak na 515 cm długości, to do tyłu też dobrze widać, a czujniki cofania pomagają zaparkować.

5,0

Ergonomia

Fotele w skórze, bardzo duże i bardzo wygodne z podłokietnikami (oparcia pompowane).Pełna elektryka ustawień. Długa jazda bez przerwy nie męczy, nawet na tylnych siedzeniach. Wszystkie drążki,przyciski i kontrolki są na wyciągnięcie ręki, choć nie zawsze w tych miejscach, co w europejskich autach.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Wentylacja mocna, z wieloma wlotami powietrza w całej kabinie. Grzeje szybko i skutecznie. Klimatyzacja dwustrefowa, z dużą ilością ustawień i bardzo skuteczna. W minutę \"saunę\" w kabinie zamieni w \"lodówkę\". Lusterka boczne podgrzewane.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Miejsca dla wszystkich aż za dużo.Można swobodnie chodzić w samochodzie, np. z przodu do tyłu. Przestrzeń dla kierowcy jest nieporównywalna z żadną inną osobówką. Pojemność: 7 osób i spory bagaż. Po wyjęciu drugiego i trzeciego rzędu siedzeń, można załadować słonia, lub przespać się wygodnie w dwie !!! osoby.

5,0

Wyciszenie

Przy niskich biegach trochę słychać silnik. Jak już się rozbuja, to \"bajka\". Bardzo dobrze wyciszone wszystkie dźwięki zewnętrzne np.szum kół, deszcz,inne pojazdy.

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Benzyny spali tyle ile wleję! A konkretnie: w mieście i w korkach 20L/100km.W długiej trasie, bez \"zamykania budzika\", 10L/100km. Ceny przeglądów i ubezpieczenia w normie. Naprawy czasami mogą kosztować drogo, ze względu na małą dostępność oryginalnych części i małą ilość fachowców umiejących naprawić \"amerykany\". Ford Windstar nigdy nie był sprzedawany w Polsce, a i w Europie tylko w paru krajach i to ze słabszym silnikiem i biedniejszym wyposażeniem.

5,0

Stosunek jakość/cena

Za te pieniądze nie kupi się nic lepszego. A bardziej znana konkurencja z USA sprzedawana w polskich salonach jest dużo droższa, choć gorsza w komforcie i wyposażeniu.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Przy tej ilości elektrycznych \"bajerów\", czasami coś walnie, ale bez przesady.

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Każda awaria to zaraz poważna usterka, gdyż na drodze nikt tego od ręki nie naprawi, bo przeciętny mechanik nie ma pojęcia o autach z USA. No i holowanie odpada więc od razu mamy lawetowanie, czasami wiele, bardzo wiele kilometrów.