Ocena kierowcy - Ford Windstar I

Jeździmy w rodzinie małymi japońskimi samochodami oraz dużymi vanami. Windstar uważam, jest najlepszym samochodem w swoim przedziale cenowym i muszę was zaskoczyć, ale mniej się psuł od Japończyków. Dziwią mnie te wszystkie opinie, ze skrzynia się sypie że uszczelka pod głowicą padła. Owszem może się to zdarzyć jeśli samochód ma milion kilometrów, to normalne, zwłaszcza że większość egzemplarzy sprowadzona z USA ma faktycznie tyle przejechane. W amerykańskich testach Windstar jest luksusowym pojazdem zbierającym najwyższe noty. Samochód nieprzeciętnie wygodny oraz bardzo pakowny. Europejskie vaniki nie mają z nim żadnych szans, no może niższe spalanie w dieslach, lecz od czego mamy gaz.Polecam to auto. Od 4 lat właściwie nic przy nim nie robię. Regulacja gazu, jakieś drobiazgi w zawieszeniu i tyle. Lepszego komfortu podróżowanie nigdzie nie znajdziecie.

Silnik nie wysilony. Właściwie wieczny, jeśli nie będzie piłowany. Nie wymaga żadnego serwisu. Możliwe jednak przegrzanie w zajeżdżonych egzemplarzach, skutkujące wypaleniem uszczelki.

Uważam że jest dobra. Jeżdzi w milionach aut w stanach. To że się ludziom sypie, to wina jej zwyczajnego zużycia. Dożo aut ma nawet ponad milion km a ponadto jak już do nas trafiły, to nie wszyscy u nas potrafili o nią dbać. Warsztaty zaś tylko kombinują jak tu coś zepsuć by zarobić.

mięciutko, lecz tak ma być. To nie telepadło, więc trzęsawki nie będzie.

lepszej nigdzie nie ma

wszystko na swoim miejscu

Super. Chyba większość posiada 2 strefową klimę. Każdy ma regulację dla siebie. Nie ma co pisać w stanach to standard.

Dla mnie normalne bo od lat jeżdżę Vanami, kto zaś siądzie pierwszy raz, czuje się trochę jak w autobusie. Po wyjęciu siedzeń robimy dostawczaka. Idealne auto na wakacje. Nie tylko zmieścimy bagaże, ale po prost, można w nim spać. Mieści się standartowy pompowany materac 2os. i jeszcze miejsca sporo zostaje.

Tu nie ma porównania do zwykłych osobówek. Jest jedynie szum wiatru, bo silnika przy spokojnej jeździ zwyczajnie ni słychać. Sama kabina również doskonale wygłuszona.

Na taką pojemność spalanie jest bardzo małe. Chociaż przyznam że tak mam wyregulowaną instalację gazową, by było jak najmniejsze. Pali trochę więcej niż zwykły samochód z 2L silnikiem. Oczywiście po mieści z ciężką nogą będzie wir w baku, lecz w trasie malutkie obroty sprawiają że pali minimalnie.

chyba nie ma większego i tak wygodnego samochodu za te pieniądze.

Drobiazgi się trafiają. Jakiś bezpiecznik, żarówka, lampeczka. Normalne jak w każdym aucie. W porównaniu z Voyagerem ten samochód jest bezproblemowy.

Brak poważnych awarii. Silnik dostaje w kość i jakoś nie siada uszczelka.