Ocena kierowcy - Ford Windstar I

Generalnie polecam - duży van, pełna radość w czasie wakacji, szczególnie polecam na wyjazdy windsurfingowe :D maszty i żagle miszczą się w środku za przednimi fotelami :-) Dodatkowo nawet z dużą ilością bagażu zawsze znajdzie się miejsce na rozłożenie foteli i awaryjne spędzenie nocy w aucie.

Dzięki sporej pojemności można podróżować przy stosunkowo niskich obrotach, tak więc w środku panuje zazwyczaj błoga cisza :-) Duży moment obrotowy (na poziomie 312 Nm) gwarantuje także sporą dynamikę przy wspomnianych niskich obrotach. Hałas zaczyna się dopiero przy obrotach rzędu 3500-4000. Dodatkowo dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie wyczynowego filtra K&N-na niskich obrotach nie jest głośniej. Powyżej 3500 nie tyle jest głośniej, co jest nieco inna barwa silnika, natomiast również osiągi wzrastają zauważalnie. Rezultat jest zdecydowanie większy niż oczekiwałem!

Źle jeśli chodzi o trwałość. Skrzynia po prostu została policzona dla lżejszego Forda Taurusa i prędkości maksymalnych ok 130 km/h. Czyli jeśli się jeździ spokojnie i nie przekracza 135 km/h (pomijam oczywiście chwilową jazdę z większą prędkością) to jest ok. Od ok. 137 km/h spada w skrzyni dość drastyczniej smarowania i niestety zużywa się ona w zastraszającym tempie. Kilka rad- W NASZYM KLIMACIE KONIECZNIE TRZEBA ZAŁOZYĆ DODATKOWĄ CHŁODNICĘ PŁYNU W SKRZYNI BIEGÓW. Tutaj oczywiście też nie jest tak prosto, bo za duża chłodnica założona przed głowną, to dobijanie klimy i ryzyko przegrzania silnika...Ja mam dodatkową, zamontowaną w lewym nadkolu, wyczynową chłodnicę B&M racing wraz z własnym wentylatorem, sterowanym mikroprocesorowo na podstawie odczytu temperatury płynu (zwanego po polsku olejem) w skrzyni biegów. Dodatkowy wentylator jest bezcenny w korkach. Bardzo często skrzynia przegrzewa się właśnie podczas stania w korkach, a nie podczas jazdy!!! Jak na razie moja działa od 1998 roku bezawaryjnie, ale należy o nią dbać, szczególnie przy holowaniu przyczepy!

Układ jezdny całkiem komfortowy, dodatkowo samochód - jak na van\'a - świetnie trzyma się drogi, ale oczywiście należy wziąć poprawkę na to, że to jest van, a nie samochód sportowy. Zawieszenie w wersji USA jest mięciutkie. Ja to lubie. ale to kwestia gustu.

Szyby duże, widoczność świetna, czasami tylko jakieś drzewo potrafi się ukryć w tylnym słupku ;-)

Pod względem ergonomii uważam, że prawie ideał :-) Schowki, praktyczne uchwyty na kubki, masa wygodnych \"bajerów\".

Z przodu rewelacyjnie, w środku poprawnie, z tyłu kiepsko, chociaż akurat ostatnia kanapa nie jest przeze mnie wykorzystywana.

Po prostu rewelacja. Dużo miejsca, nawet bardzo dużo. W śrdoku też świetnie. Tył niestety już bardziej ciasny, ale tak jest niestety w każdym vanie, w końcu to nie jest autobus.

Tak jak pisałem poprzednio - w środku cisza, nie można się tu do niczego przyczepić.

Oj pali sporo, ale większość aut o takich gabarytach pali podobnie, albo i jeszcze więcej. Nie jest to tragedia, ale też nie jest to szczyt ekonomiczności. Generalnie jak na benzyne to całkiem OK.

Stosunkowo niska cena i duże walory użytkowe. Jakość poprawna, typowa jak na amerykańskie wozy.

Z drobiazgów niewiele rzeczy się psuje, jak juz coś pada, to niestety raczej jest to poważne ;/ Typowe jest brudzenie się przepustnicy powietrza i silnika krokowego - wystarczy 2 razy w roku przeczyścić we własnym zakresie i jest ok.

Alternator - standard Akumulator - standard 2 sprężyny w przednim zawieszeniu - standard pokrzywione przednie tarcze - standard uszczelka z przodu silnika - standard czujnik ABS - też się potrafi popsuć uszczelniana sprężarka klimy - po 10 latach to normalne w każdym aucie Jak do tej pory świetnie wytrzymuje dłuższe wypady wakacyjne po 3000-5000 km.