Ocena kierowcy - Ford Transit Courier Van

Proponuje przeczytać do końca i zaufać tej opinii. Ostrzegam przed tym autem. Tragedia nie samochód. Sprawdzając inne auto zajrzałem tutaj z ciekawości i nie dowierzam temu co widzę. Proszę nie wierzyć w pozytywne komentarze, to chyba piszą handlowcy lub posiadacze tych aut, którzy chcą się ich pozbyć. To co napisane jest w negatywnych komentarzach, pokrywa się z moimi doświadczeniami i proponuje się takimi sugerować. Niestety jest to jeden z samochodów flotowych w naszej firmie. Opinie pisze na podstawie wielu egzemplarzy, a nie jednego, u wszystkich jest to samo. Osobiście po jakimś czasie postawiłem ultimatum że albo dostanę inny samochód, albo odejdę z pracy i mam inny:). Przechodząc do szczegółów moja ocena jest taka. Silnik tragedia, kompletnie nie ma siły ciągnąć tej budy, na starcie ze skrzyżowania, nie daj boże pod górkę, to na piechotę by się szybciej przeszło, normalnie każdym innym samochodem bym 5 razy przejechał, o wyprzedzaniu nie mam mowy (oprócz rowerzystów) . Samochody cały czas serwisowane, a usterkowość wszystkiego masakryczna, w firmie ponad połowa samochodów pomiędzy 150 a 200 tys km silniki do naprawy lub wymiany. Spalanie to już szczyt beznadziejności tego auta. Robiąc trasy z całą ekipą (4 osoby) i bagażem to jest 11- 12 litrów na 100km, mierząc oczywiście z tankowania nie z komputerka, który pokazuje 6,5 litra. Malutki bak i w efekcie samochód ma 350 km zasięgu, o dziwo na pusto po mieście spali mniej, porostu to jest za mały silnik do auta. Wnętrze dla odmiany to też tragedia, mimo wielkich gabarytów bardzo mało pakowny, chyba do każdego odpowiednika w segmencie wsadzimy więcej i nie liczny że przewieziemy tez coś ciężkiego. Jazda monad 30 minut to wyzwanie dla zdrowia. Osobiście mam problemy z kręgosłupem i jestem na to uczulony, są pewne zasady konstruowania kształtu foteli, żeby był on zdrowy i wygodny, tu jest wszystko dosłownie na odwrót. Ergonomia podobnie, wszystko bez sensu, której najlepszym podsumowaniem są osłony przeciw słoneczne, które nie wiadomo po co są, bo może coś robią, ale nie zasłaniają przed słońcem, zasłaniają nic lub drogę, a finezyjne wycięcia na brzegach idealnie pozwalają słońcu świecić prosto w oczy. Układ jezdny, jak i reszta, w ogóle nie trzyma się drogi, promień skrętu tragiczny, bardzo podatny na podmuchy wiatru i przy większych prędkościach naprawdę sprawia niebezpieczeństwo, bo autem rzuca po drodze. Jeździłem nawet bardzo dużymi busami i każdy był mniej podatny na podmuch niż to auto i miał lepszy promień skrętu, w tej dziedzinie nie wiem czy tir nie wypadł by lepiej. Blacha bardzo cienka i rdzewieje. Samochód bardzo głośny w środku powyżej 100km/h trzeba naprawdę do siebie krzyczeć. Samochody cały cas w serwisie, wszystko się psuje, dużo poważnych usterek. Normą jest że auta padają na trasach i trzeba je ściągać. Często dochodzi do niebezpiecznych usterek podczas jazdy. Strach tym gdzieś dalej pojechać jeżeli nie gdziekolwiek. Odradzam zakup tego auta, a szczególnie gdy było to auto flotowe, gdzie w firmach poza tym że jest serwis to pracownicy na ogół średnio dbają, lub gdy robiło trasy, ten samochód się to tego totalnie nie nadaje i go to zajeżdża. W takich przypadkach gdy ma przejechane ze 130 -150 tysięcy, bo to już trup. W przypadku gdy ktoś tylko jeździł po mieście i delikatnie, to tak pomiędzy 150 a 200 tysięcy to maks, później już trup.