Ocena kierowcy - Ford S-Max I Van

Świetne rodzinne auto, szczególnie na dłuższe wyjazdy. Wybierając je kierowałem się pojemnością bagażnika i nie zawiodłem się - pakowanie samochodu na wakacje to sama przyjemność. Do tego dochodzi przyzwoite prowadzenie, atrakcyjny (moim zdaniem) wygląd, niewielkie spalanie i niskie koszty zakupu i eksploatacji. Jedyny minus tego auta, to głośność we wnętrzu przy prędkościach autostradowych. Moim zdaniem jest to prawie jedyne auto w swojej klasie - dużych samochodów rodzinnych, które jeszcze nie są pudełkowatymi vanami. To "prawie" to Mercedes klasy R, ale to zupełnie inna półka cenowa. No i już go nie produkują... Swoje auto mam już długo i w międzyczasie skutecznie zdążyłem przekonać troje znajomych do zakupu tego samego model i są zadowoleni. Mankamentem jest brak koła zapasowego - miałem nieprzyjemność uszkodzić oponę i musiałem czekać na pomoc.

140 KM w dieslu R4 oczywiście nie ma porównania z silnikami 3 litrowymi czy większymi. Ale w swojej klasie jest - moim zdaniem - znakomity i wystarczający do tego samochodu ważącego 1,7t. Starty ze świateł nie są problemem, także szybka jazda autostradowa czy wyprzedzanie ciężarówek. Trzeba tylko pamiętać że w przypadku obciążenia samochodu 5 osobami i z pełnym bagażnikiem jego możliwości wyprzedzania będą ograniczone. Ale to wydaje mi się normą przy tej wielkości samochodu i silniku 2 litrowym.

Doskonała: dobrze zestopniowana, wszystkie biegi wchodzą łatwo, nic nie haczy. Dosłownie parę razy nie udało mi się wrzucić żądanego biegu, ale to przez lenistwo lub roztargnienie. Co ciekawe, ta skrzynia lepiej działa niż w moim poprzednim MINI Cooperze.

Jak na tak wielki i wysoki samochód to prowadzi się doskonale. Nawet mimo maksymalnego obciążenia, samochód sprawuje się bardzo dobrze. Oczywiście nie jest to roadster wgryzający się w zakręty na górskich serpentynach, ale w takich warunkach też sobie przyzwoicie radzi.

Jak na tak duży samochód - doskonała. Siedzi się prosto i wysoko, więc widać wszystko zarówno do przodu jak i do tyłu, a tam gdzie jest tylna szyba tam samochód się kończy, więc łatwo można to ogarnąć. Z przodu nie widać maski, do tego trzeba się przyzwyczaić, za to widok przez przednią szybę jest jak w kinie... Drobnym kłopotem są przednie słupki, niekiedy trzeba się przechylić żeby wypatrzyć pieszego przy przejściu które jest na zakręcie. W manewrach w ciasnych miejscach pomagają czujniki - bez nich byłoby naprawdę ciężko. Ja sam parkuję w ciasnym garażu podziemnym, często parkuję pod zatłoczonymi centrami handlowymi i w innych miejscach gdzie trzeba się postarać dobrze zaparkować i nigdy nie miałem większego problemu ze znalezieniem miejsca ani żadnego zarysowania. Warto też podkreślić że w tym samochodzie doskonałą widoczność mają wszyscy, łącznie z pasażerami 2 rzędu siedzeń - siedzą wyżej niż kierowca i mają dach panoramiczny i ogromne boczne szyby - wbrew obecnym trendom gdzie linia dachu obniża się i tylne okna co coraz niższe...

Wszystko na swoim miejscu, prosto i bez wynalazków. System audio/komputer firmy Blaupunkt wymaga nieco przyzwyczajenia ale da się lubić. Bardzo fajny duży wyświetlacz komputera między zegarami.

W pierwszym rzędzie wszystko jest doskonale - nagrzewa się szybko (jak na diesla) i dobrze trzyma temperaturę. Problem jest z chłodzeniem drugiego rzędu siedzeń, bo mimo że są nawiewy to są mało wydajne. W Polsce to nie przeszkadza ale na urlopie w Chorwacji w czasie długiej jazdy na południe ze słońcem świecącym na przednią deskę, klimatyzacja nie dawała rady...

To jest absolutne mistrzostwo, miejsca jest dużo jak w autobusie. W pierwszym rzędzie jest to normalne w dużym samochodzie, ale drugi rząd to jeden z atutów tego samochodu. Trzy niezależne siedzenia, z regulowanym położeniem tył/przód i nachyleniem oparcia. Umieszczone nieco wyżej, także siedzi się prosto jak w autobusie a nie z kolanami pod brodą. Przed fotelami jest tyle miejsca, że gdy na skrajnych siedzeniach umieści się dzieci w fotelikach, to ciągle można przejść między nimi a przednim siedzeniem i zająć miejsce na środku. Bagażnik to mistrzostwo: 750 litrów do rolety. Wielokrotnie jeżdżąc na wakacje w 5 osób, jeszcze nigdy nie musiałem się pakować pod sufit, zawsze mieściłem się pod roletą.

Moim zdaniem najsłabszy element tego samochodu: przy 120 km/h jest niefajnie a przy 140 km/h, czyli prędkości autostradowej, nie da się już słuchać muzyki, z trudem wiadomości w radiu.

Robię praktycznie same przeglądy, ceny ASO Forda są przystępne (przynajmniej w porównaniu do MINI/BMW). Spalanie przyzwoite jak na samochód tej wielkości. Ubezpieczenie też niedrogie.

Otrzymujemy bardzo dużo za rozsądną cenę. Kolejny kandydat tego rodzaju, czyli Mercedes R, to zupełnie inne pieniądze.

Gdy kupiłem używany zrobiłem jakieś drobne rzeczy, później nic się nie zepsuło. To była wiązka elektryczna do czujników parkowania i elementy drążków kierowniczych. Poza tym tylko żarówki.

Nic