Ocena kierowcy - Ford S-Max I Van

Auto pozytywnie zaskakuje. Dobry niezawodny silnik i trwałe zawieszenie sprawia, że to dobry wybór na nasze drogi. Przestrzeń i funkcjonalność na dobrym poziomie czyni z S-Maxa wygodne auto rodzinne. Nie jest drogi w eksploatacji. Gdyby poprawić tandetne wykonanie niektórych elementów wnętrza byłoby super.

Ten silnik to mocna strona auta. Dynamiczny, ekonomiczny i bezawaryjny. Przy wymianach części eksploatacyjnych wg planu bardzo trwały, dopiero przy 200 tys turbina zaczęła \"opóźniać\" ale i tak trzyma moc. Przez 200 tys jeden wyciek oleju przez zimering na rozrządzie. Cykl mieszany 20% trasa/80% miasto spalanie na poziomie 7-7.5. Nie lubi \"mulącej\" jazdy. Jak na początku oszczędzałem go to często komputer wywalał błąd. Przy \"mulącym\" jeżdżeniu spalanie nawet 5 l ale w serwisie doradzili, by czasem go przegonić. Przy dynamicznej jeżdzie problem zniknął na zawsze.

Po przesiadce z Audi wkurza krótka 1 i 2 ale można się przyzwyczaić. Za to 5 i 6 bardzo dobrze współgrają z silnikiem i auto przyspiesza bez zarzutu. Generalnie skrzynka stworzona na trasę. Bez awarii i serwisu, zadnych luzów zgrzytów, odgłosów po 200 tys.

Kolejna mocna strona auta. Trwałe, dobrze współgrające, ciche. Na asfalcie auto pewnie wchodzi w zakręty, nie buja, płynie. Na wertepach zaczyna się problem, słabe tłumienie, trochę za głośne. Po 200 tys nic nie wymieniane.

Do przodu bardzo dobra, gorzej z cofaniem. Parktroniki konieczne. Auto jest długie i zdarzyło mi się przytrzeć bokiem o absolutnie niewidoczną zmrożoną kupę śniegu przy wieżdżaniu na posesję. Przydatne są te małe okienka w słupkach, przy skrętach znacznie poszerzają widoczność. Lusterka boczne o dużym polu widzenia, wsteczne wystarczające, ściemniacz bardzo wygodny, problem oślepiania znika kompletnie.

Ani wspaniale , ani źle. Co ma być pod ręką - jest pod ręką. Kierownica nie przesłania zegarów, wskaźniki czytelne.

Po dłuższym czasie może być ale mam wrażenie, że duże wnętrze sprawia, iż za długo się nagrzewa. Myślę, że dwustrefowa klimatyzacja to w tym aucie iluzja, bo jak nie ustawisz zawsze nawiewa tak samo :) Poodbnie klimatronik, jak nie ustawisz i tak temperatura zależy od warunków zewnętrznych.

Wielki plus auta to właśnie przestrzeń, wieeeeelki bagażnik, wózek wjeżdża na stojąco. Mam 5 osobową rodzinę i z boxem na dachu nie ma problemu żeby się zapakowac na urlop, wszystko upakujesz, wózek, fotelik, pieluchy, laptopy, narty, kaski, sanki :) Na tylnej kanapie miejsca jak w samolocie, wygodnie, nogi można wyprostwać. Kierowca ma wrażenie, ze siedzi wysoko ale można autko prowadzic w pozycji prawie półleżącej ;) Po położeniu tylne kanapy można meble wozić. Bardzo dobrze spisuje się elektronika, audio na dobrym poziomie, nawigacja z mapą Polski bez zastrzeżeń, bluetooth i zestaw głośnomówiący przydatne bardzo. Auto generalnie wygodne w obsłudze, inuicyjne, bez zbędnych bajerów. Jedyne czego nie pojmuję to... ręczna regulacja jasności zegarów i ekranów! Pokrętełkiem jak w maluchu normalnie!

Auto dobrze wyciszone, po 200 tys nic nie skrzypi, nie klekocze, co u Forda jest pewnym zaskoczeniem. Szczerze pisząc Audi A4 bardziej skrzypiało. Przy 170 km/h zaczyna szumieć, jak to minivan

Co ciekawe w cyklu mieszanym i miejskim pali mniej niż na trasie. Pewnie się prowadzi i tam, gdzie się da to 180-190 km/h to marszowa prędkość, przy której komputerek nalicza litry coraz chętniej. Na trasie nawet 9-10 litrów jak z boxem pędzisz, co wynika z kształtu autka pewnie. W mieście 7-8 raczej nie przekracza. Ja bardzo rzadko zeruję komputer i liczy mi 7 litrów jako średnie spalanie co miesiąc, dwa. Rozrząd 1200 zł (BOSCH), oryginalny w serwisie 2600. Przegląd, oleje, filtry - 600-800 zł w dobrym warsztacie, w serwisie niewiele więcej.

Kupiłem 3 lata temu w Belgii za 53000 zł ze wszystkimi opłatami. Sprzedałem za 32000 zł Utrata ceny znaczna ale to nie BMW tylko Ford. Zaskakuje pozytywnie walorami użytkowymi.

przez 200 tys: zerwała się linka ręcznego, ale ta w kabinie od guziczka blokady - strasznie upierdliwa usterka, bo trzeba wymieniać cały lewarek hamulca albo rozebrać pół wnętrza i jakoś kombinować. Zimering na rozrządzie i mały wyciek oleju, koszt znikomy - 50 zł ale przy wymianie rozrządu. Odkleiła się tapicerka przy szybie pasażera gdy auto postało na słońcu. I to wszystko! Jak na Forda to nawet bardzo dobrze! Auto oczywiście zadbane i serwisowane cały czas.

Właściwie nie było! Przy pizdowatej jeżdzie EGR się zasyfia i komputer wywala błąd, co jest właściwie regułą. Diagnozowałem to w serwisie, bo nie wiedziałem o co chodzi. Chcieli wymieniać (2800 zł) ale zacząłem dynamiczniej jeżdzić i problem zniknął na zawsze. Auto MUSI być czasem przegonione konkretnie i tyle. Jak każdy współczesny diesel.