Szukaj

Ocena kierowcy - Ford S-Max I Van Facelifting

Lux, ponad rok temu
Silnik 2.0 Duratorq TDCi 140KM 103kW
Rok produkcji 2011
Przebieg: 298 tys. km
Okres użytkowania: 4 lata
Ford S-Max I Van Facelifting 2.0 Duratorq TDCi 140KM 103kW od 2010 - Oceń swoje auto
2,71
34% gorzej od średniej w segmencie
Nie kupiłby ponownie
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Przeniesienie napędu : Nagłe urwanie przegubu napędowego
Przeniesienie napędu : Pęknięcie obudowy skrzyni biegów
Przeniesienie napędu : Awaria skrzyni biegów
3,0
Całokształt
Spełniam swój obywatelski obowiązek przestrzegając Was przed pochopnym zakupem tego auta. Po 4 latach użytkowania pozbywam się go z wielkim żalem i z wielką ulgą jednocześnie. To nie jest auto dla każdego i trzeba być tego świadomym. Ma kilka niezaprzeczalnych zalet i dwa razy tyle wad. Potrafi zaskoczyć pojemnością wnętrza i bagażnika oraz słabym wykonaniem, niską trwałością i drogim serwisem, zwłaszcza w niektórych wersjach.
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik 2.0 TDCI czy raczej HDI to teoretycznie mocne i oszczędne źródło napędu. Nie zawiódł mnie nigdy, ale w aucie tej wielkości wcale nie grzeszy jakąś porywającą dynamiką, a potrafi napsuć krwi w serwisie. Awaria filtra DPF jest pewna niczym śmierć i podatki, a jego usunięcie wcale nie musi być końcem problemów z autem.
1,0
Skrzynia biegów
Żeby była jasność - oceniam skrzynię Powershift, czyli dwusprzęgłowy automat a'la DSG. Jej zaletą jest wygoda, ale trwałość jest dramatyczna. W moim aucie naprawiana była przy przebiegu 140tys. km, a kompletnie "klękła" przy 290 tys. Koszty wymiany oleju są znaczne i trzeba to robić raz na około półtora roku, żeby utrzymać jej sprawność. Sama skrzynia zmienia biegi sprawnie, ale tylko w górę. Redukowanie jest ponurym żartem. Wciśnięcie gazu do oporu nie powoduje natychmiastowej redukcji i nie daje mocy do wyprzedzania, trzeba odczekać. tymczasem jadąc pod górkę, skrzynka potrafi konkretnie zirytować, zmieniając bieg między 3 a 4 kilka razy w czasie jednego podjazdu jeśli prędkość zmieni się choćby minimalnie. Niezrozumiałe dla mnie są próby jazdy na 6. biegu w mieście, gdzie wszystko wpada w drgania. Co ciekawe w trybie SPORT skrzynia radzi sobie lepiej i pali MNIEJ! Zwłaszcza podczas jazdy w mieście lub w terenie pagórkowatym.
4,0
Układ jezdny
Układ jezdny daje przyjemność z jazdy, tłumi dziury dość dobrze - dobrze jak na auto segmenty C a nie jak na Vana. Niestety zwłaszcza progi zwalniające, pokonywane z małą prędkością powodują wyskakiwanie "tyłka" w powietrze, co podoba się dzieciom, ale dorosłym siedzącym z tyłu już niekoniecznie. Niestety na naszych drogach zawieszenie ma strasznie niską trwałość. Realnie co 50 tys. km potrzebny jest niemały "remont".
4,0
Karoseria
Zabezpieczenie antykorozyjne jest średnie. Są niestety miejsca, gdzie korozja łapie dość szybko. Lakier w ogóle łatwo się rysuje, co w naszych polskich warunkach szybko prowadzi do problemów i wymaga zrobienia zaprawek i konserwacji przed zimą. Większym problemem jest mała sztywność nadwozia. Parkując auto jedną stroną na krawężniku wszystko w środku trzeszczy, a przy mocniejszych przechyłach słychać nawet skrzypienie drzwi, które przestają być dobrze dopasowane do nadwozia. Coś takiego nigdy w mniejszych autach mnie nie spotkało. Dodam, że samochód bity nigdy nie był.
Komfort
4,0
Widoczność
Widoczność poprawiają ogromne szyby, wysoka pozycja za kierownicą, bardzo duże lusterka. Nie ma się tu czego czepiać, bo nawet do tyłu ta widoczność jest dobra. Dlaczego odejmuję gwiazdkę? Przy lekkim mrozie rozmrożenie szyb, lusterek i utrzymanie dobrej widoczności nie jest wcale proste. Dodatkowo małe szybki z przodu to po prostu atrapy, niczego nie poprawiają.
4,0
Ergonomia
Wszystko OK, tutaj nie ma się czego czepiać jeśli chodzi o projekt. Gorzej z wykonaniem bo niektóre przyciski czy pokrętła nie pracują jak w aucie tej klasy i ceny powinny pracować. Pokrętła od klimy sprawiają wrażenie jakby miały się rozlecieć w palcach, w każdym s-maxie odpadł chyba ten srebrny plastik przy hamulcu ręcznym (jeszcze na żywo nie widziałem takiego, który by go wciąż miał). Łuszczą się okładziny, nie odskakują spinki pasów itp. Ogólnie auta z przebiegiem rzędu 200 tys. km sprawiają już wrażenie zdezelowanych.
2,0
Wentylacja i ogrzewanie
No i niestety kolejny słaby punkt. Nawiew po prostu nie daje rady. Jeśli chcemy usunąć parę z szyb to musimy się nastawić na przynajmniej kilkanaście minut nieznośnego hałasu w drodze do pracy, bo układ po prostu nie daje rady i pracuje na full. Podobnie jest z chłodzeniem wnętrza w upalny dzień - minimum 15 minut jazdy w niewyobrażalnym hałasie, albo jazda w piekarniku. Po tych 15 minutach jest już niby ok, ale automatyczna klima nie potrafi dobrze utrzymywać zadanej temperatury. Albo włącza się ze zbyt dużą siłą, albo przestaje dmuchać w ogóle. W aucie jest więc na dłuższych trasach na zmianę za zimno albo za duszno, a na krótkich trasach okropnie głośno. Ogrzewana przednia szyba to z kolei genialny wynalazek i chyba jedna z pierwszych rzeczy, które się u mnie zepsuły. Widać na każdym kroku tą słabą jakość...
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Czemu nie 5 gwiazdek? Czemu nawet nie 4? Już tłumaczę: Miejsca jest dużo, ale fotele są za wąskie, a dodatkowo przednie "sportowe" fotele to nieporozumienie - jestem wysoki ale chudy, a jest mi w nich po prostu ciasno. Za krótkie są również oparcia przednich foteli i siedziska tylnych. Trzeci rząd siedzeń to kompletne nieporozumienie. Wsiada się tam bardzo niewygodnie i brakuje miejsca nad głową. Przy moim wzroście (190cm) nie ma opcji w ogóle wejścia do trzeciego rzędu siedzeń. Żona o wzroście 170cm uderza głową o sufit. Więc dla kogo jest ta przestrzeń? Dla dzieci powiecie. Tylko że nie ma tam mocowania dla dziecięcych fotelików więc też nie... Sam bagażnik też jest koszmarem. Przez schowane w podłodze fotele nie można dostać się do schowka podłogowego. A rozłożenie foteli wymaga wdrapania się do bagażnika i zdemontowania rolety, która waży kilkanaście kilogramów i której nie ma gdzie schować, bo po rozłożeniu tychże siedzeń nie mieści się już nijak do auta. Bagażnik dodatkowo znajduje się na takiej wysokości, że po jego otwarciu automatycznie wszystkie zakupy wysypują się na ulicę, bo brak choćby centymetrowego progu, który by je zablokował. Podobno lepiej jest w wersji 5-osobowej. Schowki pod podłogą drugiego rzędu siedzeń też są nieporozumieniem, bo w jednym znajduje się zestaw naprawczy kół i hak holowniczy, więc tą przestrzeń tracimy. Tak - auto nie ma nawet koła zapasowego, więc w dłuższej trasie (a do takich zaprojektowano fordzika) jesteście w ..... kłopocie.
3,0
Wyciszenie
Mam problem z oceną wyciszenia auta. Z jednej strony autko płynie gładko po drodze, zawieszenie pracuje bardzo cicho (chyba że ma już dwa lata, wtedy pracuje bardzo głośno), z drugiej strony głupiutka skrzynia biegów wrzuca nagle 6. bieg, wszystko zaczyna się telepać. Podczas jazdy autostradowej też nie jest za cicho, w ogóle jednostka napędowa nie jest jakoś genialnie wyciszona. Powyżej 120km/h robi się zdecydowanie głośniej, ale ze względu na ogromny wzrost zużycia paliwa tak szybko i tak nikt nie pojedzie.
Ekonomiczność
1,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Drogie są części oryginalne, a zamienniki bardzo często mają słabą jakość. Dość drogie są opony, zwłaszcza jeśli auto jest na alufelgach, a przy tym przez ciężar i wiecznie źle ustawioną zbieżność opony wytrzymują bardzo krótko w stosunku do innych aut. Codzienne usterki są normalką. A to nie otwierają się któreś drzwi, a to skacze napięcie i mrygają światła mijania, a to znowu nie chce domknąć się bagażnik. Diesel niestety ma dość drogi osprzęt i wszelkie większe remonty idą w tysiące.
2,0
Stosunek jakość/cena
Spodziewałem się dostać kawał porządnego auta za trochę wyższą kasę niż passaty itp. Niestety wielkość nie idzie w parze z jakością. Wykończenie wnętrza jest słabe, psuje się elektronika. Koszty codziennej eksploatacji też nie są niskie, bo auto pali dużo więcej niż powinno, byćmoże ze względu na idiotycznie działającą skrzynię.
Niezawodność
1,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Zawsze jest jakaś usterka. Z ciekawszych wymieniłbym: pękające zapinki pasów bezpieczeństwa - tak, serio nawet tak podstawowy element się tu psuje, czego w żadnym innym aucie nie widziałem. Szybko odpadło wyciszenie pod maską, podobnie jak osłona pod silnikiem. Przepalają się żarówki, skacze napięcie. Raz na jakiś czas nie zamyka się bagażnik, trzeba wymienić wtedy zamek wraz z przyciskiem, za dwa lata jest to samo od nowa. W fotelu kierowcy prawie przebiła się przez tapicerkę sprężyna (!) przy okazji robiąc mi siniaka na tyłku. Roleta bagażnika wymagała po roku wymiany, bo przestała się zwijać. W tylnych drzwiach oderwała się wewnętrzna klamka od ich otwierania (ach te dzieci), zepsuło się podgrzewanie przedniej szyby.
2,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
A więc: urwana półoś podczas cofania na parkingu (konieczna laweta!!!), poważna awaria zawieszenia podczas wyjazdu w długą trasę - pękł jeden z wahaczy, auto zaczęło pływać (konieczna laweta), awaria filtra DPF podczas wyjazdu na wakacje. Obyło się bez lawety, ale konieczna była kompletna wymiana filtra. Na koniec przy przebiegu 290tys. kompletnie poddała się skrzynia. Jak się okazało, miała prawdopodobnie od kilku dni wyciek, którego nie zauważyliśmy pękła obudowa - ciekło tylko podczas pracy skrzyni. O braku oleju oczywiście nie poinformowała żadna kontrolka.

On - zużycie paliwa dla silnika 2.0 Duratorq TDCi 140KM 103kW [l/100km]

Średnie zużycie
7,7
Minimalne średnie zużycie paliwa
6,7
Maksymalne średnie zużycie paliwa
9,9
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
6,6
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Dziennik kosztów dla Ford S-Max I Van Facelifting 2.0 Duratorq TDCi 140KM 103kW
Średni koszt przejechania 100 km
35,00 zł
7,0
l/100km
Zobacz dzienniki
Ford S-Max I Van Facelifting