Zawieszenie
: Nie trzeba wymieniać co trzy miesiące końcówek drążków i innych elementów zawieszenia - to jest największy plus w porównaniu z poprzednim samochodem :)
4,0
Całokształt
Po sześciu miesiącach i 20 tysiącach kilometrów użytkowania Mondeo jako daily osiołka postanowiłem zamieścić opinię, szczególnie widząc dość niepochlebne komentarze pod jego adresem. Być może moja nie będzie w stu procentach obiektywna ponieważ Mondeo zastąpił w roli daily cara u mnie Renault Talismana którego zmieszałem z błotem a Mondeo tylko utwierdziło mnie w tym przekonaniu. Jest to samochód poprawny pod każdym względem, niestety nieco nudny ale w przyjemny sposób ponieważ odpalasz go rano i jedziesz - niczym Cię nie zaskakuje, nie rozkraczy się w drodze do pracy, dokładnie na odwrót niż Talisman. Dlatego też będę porównywał mondeo właśnie z tym samochodem - może dla kogoś kto wybiera sedana/liftbacka segmentu D a nie zależy mu na znaczku ma masce więc zastanawia się między tymi dwoma, będzie to przydatny felieton.
Wrażenia
4,0
Silnik
Sprawia wrażenie ociężałego przez dużą masę, bardzo liniowe oddawanie mocy i bardzo długą skrzynię biegów - przy 120 km/h mamy 1800 obrotów a poniżej 1500 nic się nie dzieje, co wpływa na odbiór. Trzeba go trzymać trochę wyżej i w zakresie właśnie 1800-2200 czuje się najlepiej. W praktyce oznacza to że szósty bieg ma jakikolwiek sens dopiero powyżej 100 km/h. Spalanie jak na tą masę akceptowalne (okolice 7 litrów średnio pod dystrybutorem), kultura pracy jak na klekota w porządku. W porównaniu z 1.6 dCi w talismanie niebo a ziemia - żadnych niespodzianek, choinek, dzwoniących rozrządów, padających czujników i innych cudów na kiju a to przecież też francuska konstrukcja (tyle że PSA - na bloku widać kotka i choinkę wytłoczone)
5,0
Skrzynia biegów
Jak już pisałem - bardzo długa ale mechanizm bardzo przyjemny i precyzyjny. W porównaniu z wiadrem z odchodami w talismanie, skrzynia w mondeo to mechanizm iście sportowy. Drogi prowadzenia drążka również znacznie krótsze, nie wspominając o samym drążku który jest solidny ze stalowym trzpieniem i nie sprawia wrażenia jakby miał zostać w ręku przy redukcji. Wymieniłem olej niedługo po zakupie (88 tysięcy kilometrów - na manual w sam raz) i nie miałem ani jednego zgrzytu, nie muszę mówić w przeciwieństwie do czego. :)
Nie brałem Powershifta bo ma kiepskie opinie a daily ma mnie wozić do 200 tysięcy i nie generować niepotrzebnych kosztów.
4,0
Układ jezdny
W porównaniu z wiadomo czym sportowe auto. W porównaniu z mondeo MK4 którym kiedyś miałem okazję pojeździć niestety jest regres. Niemniej jednak prowadzenie jest neutralne, zawieszenie nastawione bardziej na wygodę niż na osiągi (w sumie 150 koni to czego oczekiwać), nie buja się w zakrętach, nie tłucze na nierównościach jak Talisman, jest ciche. Wydaje mi się że mimo wszystko prowadzi się ciut lepiej niż Passat B8 ale jeździłem nim ostatni raz w 2018 roku i moje wspomnienia mogą być niedokładne, szczególnie że passatowi w sumie nic nie można było zarzucić to po prostu mondeo MK4 wyznaczał standardy w klasie a następcy niestety do niego brakuje.
4,0
Karoseria
Jak na dzisiejsze czasy i jakość lakierów nie ma się do czego przyczepić. Spasy jak to Ford mogłyby być lepsze ale też nie ma dramatu. Daleko temu do poziomu spasowania stopami w Renault albo Oplu więc jest dobrze - szczególnie że nie należy od Forda oczekiwać żeby był poskładany jak Audi albo Lexus.
Komfort
5,0
Widoczność
Ja nie mam z tym problemu bo umiem jeździć dużymi autami - nawet jeśli czegoś nie widzę to czujniki parkowania pomogą. A pomagają bo działają nie tylko kiedy świeci słońce ale również kiedy pada (co w przypadku talismana nie było oczywiste). Jeśli chodzi o widoczność w czasie jazdy na wprost to siedzi się dosyć wysoko (ja tego nie lubię ale ok) natomiast bez przesady, przednia szyba jest duża a wycieraczki zbierają prawie cały syf z szyby (a nie zostawiają pięciu centymetrów brudu obok słupka jak... W Talismanie). Ponadto trzeba przyznać że mondeo ma fajne, duże lusterka i jest dobrze zaprojektowane aerodynamicznie (w czasie jazdy autostradą w deszczu boczne szyby nie zachodzą brudem co jest istotne dla widoczności)
5,0
Ergonomia
W porównaniu z Talismanem nie ma o czym mówić - uchwyty na kubki głębokie i dobrze trzymające napoje a ponadto umiejscowione w taki sposób że można operować lewarkiem pod warunkiem tylko że nie jest to największa cola z maka. Podłokietnik i kieszenie w drzwiach przepastne, schowek na okulary w podsufitce, jedynie półka w schowku pasażera ogranicza praktyczność ale jeśli ktoś szuka ideału to nie znajdzie ani kobiety ani auta w dzisiejszych czasach. Bagażnik zdecydowanie mniejszy niż w Talismanie pod względem litrażu ale realnie można do niego wsadzić o wiele więcej - ot magia liftbacka z jednej strony a kretyńskiego otworu załadunkowego w Talismanie z drugiej. Lubię w weekendy popracować sobie na ogródku dla resetu i do bagażnika mondeo (jak wyjmę zasłonę bagażnika) weszło mi raz 13 worków torfu ogrodniczego po 50 litrów każdy bez żadnej napinki, układania tetrisa - po prostu wrzuciłem i zamknąłem wrota. Minusem jest tylko to że te wrota są dosyć ciężkie ;)
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Tutaj jest taki sam problem o jakim mówią inni użytkownicy - raz wieje tylko troszkę a innym razem coś mu strzeli i huragan w kabinie. Ale na plus trzeba przyznać że bardzo dobrze chłodzi latem a podgrzewana przednia szyba w standardzie to zdecydowanie przydatna rzecz w przeciwieństwie do jakichś idiotycznych niepotrzebnych gadżetów typu asystent pasa ruchu który jest w standardzie w insigni i jedyne co robi to denerwuje.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
W środku można się gonić, zakres regulacji foteli z przodu ogromny a pozycja za kierownicą poprawna (nie sportowa niestety ale poprawna). Z tyłu jest naprawdę dobrze (i zanim ktoś powie że z tyłu ciasno niech wsiądzie do nowego 508 który jest klaustrofobiczny albo do Insigni w której jest mniej miejsca na głowę z tyłu).
Jedynym minusem tego samochodu są materiały we wnętrzu - te są trochę lepsze niż w segmencie B ale niejeden przedstawiciel segmentu C ma już lepsze materiały wykończeniowe. Na plus natomiast że są dobrze poskładane i nie skrzypią ani się nie rozlatują co jest domeną Renault.
4,0
Wyciszenie
Przeciętnie ale bez dramatu - dość głośne nadkola, Paseratti B8 i Superb są lepiej wyciszone to na pewno. Natomiast nic nie świszczy jak w Talismanie w którym lusterka miały wbudowaną opcję gwizdków jak te syreny w Stukasach
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Paliwo, tarcze i klocki hamulcowe, oleje i filtry dwa razy częściej niż zaleca producent (czyli odpowiednio co 15 tysięcy oleje i 30 wszystkie filtry).
4,0
Stosunek jakość/cena
Gdyby nie tandetne materiały wykończeniowe wnętrza dałbym pięć gwiazdek, oczywiście porównując z innymi przedstawicielami tej klasy i tego segmentu.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Póki co na przestrzeni moich 20 tysięcy kilometrów od przebiegu 88 tysięcy zero awarii (odpukać) czyli bardzo dobrze (zmieniłem tarcze i klocki na obu osiach ale to jest koszt eksploatacji a nie awaria - auto jest ciężkie i szybko zjada hamulce). Może jestem zbyt delikatny żeby chwalić samochód za to że nie psuje się mając 107 tysięcy nalotu ale proszę mi uwierzyć Talisman sypał się co dwa tygodnie jak ziomeczki na komendzie przy takim samym przebiegu, zrobiłem nim 45 tysięcy kilometrów i po 10 awarii przestałem liczyć.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
To samo co wyżej.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 TDCi 150KM 110kW
[l/100km]